StoryEditorBydło mięsne

Jak zarobić na odsadkach?

10.05.2019., 21:05h
Trzy lata temu, w gospodarstwie rolnym Katarzyny Tomaszewskiej w Budwitach, łąki i pastwiska zajmowały powierzchnię  230 ha. W tej chwili zajmują 170 ha. Według założonego planu, systematycznie z roku na rok areał ten będzie zmniejszany, docelowo do 130–150 ha. Taki areał w zupełności wystarczy do zabezpieczenia potrzeb stada bydła mięsnego. Zakładając, że jeden hektar nowego, dobrze prowadzonego pastwiska powinien wystarczyć dla 2–3 dorosłych sztuk bydła.

Praca nad stadem

Zmniejszanie powierzchni użytków zielonych, w pierwszej kolejności odbywa się kosztem starych użytków, zlokalizowanych na lepszych glebach, które z powodzeniem mogą być wykorzystywane pod inne uprawy.

Aktualnie stado liczy tutaj 110 mamek i młodzież, w sumie około 200 sztuk bydła. Przed wyjściem na pastwisko – w maju – sztuki, które osiągnęły wagę 250–300 kg zostają sprzedane. Gospodarstwo nie prowadzi bowiem opasu do wagi ciężkiej.

Stado w gospodarstwie w Budwitach, nie jest czystorasowym stadem limousine, bowiem kiedyś krowy kryte były angusem.

Zarządzam gospodarstwem od 3 lat i na początku likwidowałem stare sztuki bydła, a zostawiłem młodzież, dzięki temu stopniowo podnoszę udział krwi limousine w stadzie. W tej chwili jest już ponad 75 proc. udziału tej rasy – deklaruje zarządzający gospodarstwem, dyrektor Rafał Śliwiak.

Hodowca stara się, by po zejściu z pastwiska odbywały się wycielenia w oborze. Dwa młode byki chodzą cały czas w stadzie. Jeżeli krowa nie zacieli się po 2 latach, zostaje sprzedana.

Przy stadzie mięsnym nie ma takiej intensywnej opieki weterynaryjnej jak przy bydle mleczn...
Pozostało 73% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 05:02