StoryEditorWiadomości z branży

Kto hodowców wprowadza w błąd?

29.10.2019., 16:10h
W kwietniu 2019 r. minister rolnictwa opublikował projekt rozporządzenia zmieniający stawki dotacji na hodowlę zwierząt (koni, owiec, bydła, drobiu i trzody). Ponieważ stawki zostały znacząco obniżone, projekt wywołał zdecydowany sprzeciw ze strony związków hodowców. Najgłośniej protestowała PFHBiPM. Jej władze zorganizowały nawet podczas Narodowej Wystawy Zwierząt Hodowlanych w Poznaniu akcję protestacyjną skierowaną przeciwko Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu.
Do ministra rolnictwa trafiło także pismo, w którym „wnoszono o wycofanie projektu” zmieniającego stawki dotacji. Podpis pod nim złożyli przedstawiciele PFHBiPM, Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, POLSUS-u, a także Polskiego Związku Hodowców Koni, Polskiego Związku Owczarskiego, Stowarzyszenia Hodowców i Użytkowników Kłusaków, a nawet Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Ministerstwo rolnictwa tłumaczyło w uzasadnieniu zmiany rozporządzenia, że w budżecie jest o 39 mln zł mniej na postęp biologiczny. Jan Krzysztof Ardanowski wysłuchał jednak głosu branżowych organizacji. Projekt rozporządzenia został zmieniony, a większość związków otrzymało dotację w wysokości bardzo zbliżonej do stawek ustalonych w 2015 r. Nie dostrzegł tego rzecznik prasowy PFHBiPM, który na łamach ostatniego wydania „Hodowli i Chowu Bydła”, prasowego organu PFHBiPM, zamieścił kalumnie pod adresem publikacji TPR poświęconych dotacjom i Federacji.

Zarzuty są poważne, jednak mijają się z prawdą. Z tekstu rzecznika można się dowiedzieć, że pieniądze zostały zabrane wszystkim związkom nie tylko Federacji....
Pozostało 86% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 03:43