StoryEditorŚwinie

Rolnicy spod Tomaszowa zainwestowali w chlewnię. Ale czy ASF jej nie zagrozi?

20.09.2019., 15:09h
Marta i Tomasz Stępniakowie ze Stanisławowa Lipskiego zastosowali w nowej chlewni zamiast powszechnie wykorzystywanych klap wlotu powietrza system wentylacji grawitacyjnej kurtynowej. W budynku zamontowano kilka czujników ciepła, a komputer opuszcza lub podnosi ruchome kurtyny. Latem mogą być one otwierane w całości, co pozwala zaoszczędzić na kosztach energii elektrycznej. Teraz rolnikom spędza sen z powiek zbliżający się wirus afrykańskiego pomoru świń.
W nowej chlewni gospodarze skupili się nie tylko na zmechanizowaniu i unowocześnieniu pracy, ale przede wszystkim na obniżeniu kosztów eksploatacji tuczarni. Jest to głównie zasługa naturalnej wentylacji, na którą składają się kominy wentylacyjne umieszczone w dachu oraz kurtyny na obu ścianach budynku.

Coraz popularniejsze tuczarnie kurtynowe

Tuczarnie kurtynowe stają się coraz częstsze wśród nowych inwestycji w tuczu trzody chlewnej. Wbrew obawom, okazuje się, że częściowo otwarty budynek sprawdza się w naszym klimacie. Chlewnia z wentylacją kurtynową pozwala w naszych warunkach na wymianę powietrza w tuczarni na wystarczającym poziomie bez obaw, że zwierzętom będzie za zimno. Rolników często do wyboru takiego typu budynku przekonuje późniejsza energooszczędność w jego użytkowaniu – przekonuje Tomasz Stępniak.

Niewątpliwie dużą zaletą zastosowania kurtyn jest bardzo niskie zużycie prądu. Energia elektryczna wykorzystywana jest jedynie do zasilenia systemu zadawania paszy, oświetlenia, mycia budynku oraz okresowego podnoszenia i opuszczania kurtyn. Daje to nieporównywalnie niższe zużycie prądu niż w budynkach z wentylacją mechaniczną...
Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 02:15