Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Czy rolnik może zarobić na Rolniczym Handlu Detalicznym, piekąc chleb?

Józef Nuckowski
Kategoria: Pieniądze i Prawo
Czy rolnik może zarobić na Rolniczym Handlu Detalicznym, piekąc chleb?
Pieniądze i Prawo Pieniądze dla rolników
Data publikacji 11.12.2022r.

Wojciech Niemyjski z miejscowości Twarogi-Mazury w gminie Perlejewo prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni około 10 ha. Wcześniej dominującą gałęzią produkcji była w nim hodowla trzody chlewnej, później bydła opasowego, a obecnie głównym produktem powstającym w zagrodzie jest chleb wypiekany według tradycyjnej receptury.

Wojciech Niemyjski zupełnie przez przypadek zajął się wypiekiem chleba. Przyczynkiem do tego było między innymi jego hobby.

r e k l a m a

Rolnik rozpoczął rolniczy handel detaliczny 2 lata temu

– Tata jest myśliwym i podczas jednego z polowań kolega poczęstował go chlebem domowej roboty, który tacie bardzo smakował. Po powrocie z polowania próbował upiec taki chleb w domu. Udało się mu to bardzo szybko i stopniowo zaczął piec coraz więcej bochenków, które trafiały również do znajomych. Chętnych na nasz chleb stale przybywało, więc około 2 lat temu tata zarejestrował działalność w ramach rolniczego handlu detalicznego – mówi Klaudia Niemyjska, córka pana Wojciecha.

Ukończyła technikum gastronomiczne w Ostrożanach, ale wybór szkoły nie miał związku z obecnym zajęciem.

– Do szkoły gastronomicznej w Ostrożanach poszłam ze względu na jej dobrą opinię i dlatego że wybierało się do niej kilku moich znajomych. Wówczas nie przypuszczałam, że kiedyś będę zajmowała się wypiekiem chleba. Jeszcze przed ukończeniem nauki tata wytwarzał pieczywo, a ja mu w tym tylko pomagałam. Po ukończeniu szkoły w pełni zaangażowałam się w pieczenie chleba – mówi Klaudia Niemyjska.

Tradycyjna receptura wypieku chleba 

Niemyjscy podkreślają, że ich chleb wytwarzany jest z naturalnych produktów, bez przemysłowych dodatków.

Tata podkreśla, że to taki chleb, jaki kiedyś robiły babcie, czyli w skład wchodzi mąka, woda, trochę soli i cukru do smaku, a najważniejszym składnikiem jest zakwas. Do ciasta w ogóle nie dodajemy drożdży. Zakwas powstaje z mąki oraz wody i dwa razy na dobę jest „dokarmiany” wodą i mąką. Najpierw sporządzamy rozczyn podstawowy, dając do mąki z wodą odpowiednią ilość zakwasu. Pozostawiamy to w cieple na 10 godzin. Po tym czasie dodajemy jeszcze mąkę, wodę oraz sól i cukier. Mieszamy ciasto i wlewamy do blaszek do wyrośnięcia, czyli na 1–1,5 godziny, po czym wkładamy do pieca na około 50 minut. Łącznie przygotowanie i upieczenie chleba trwa od 14 do 15 godzin – tłumaczy Niemyjska.

r e k l a m a

Sprzedaż żywności z gospodarstwa w ramach RHD zwolniona z podatku do 100 tys. złotych

Właściciele mówią, że nie było zbyt trudno zarejestrować działalności w ramach rolniczego handlu detalicznego.

– Po pierwsze, musieliśmy mieć gospodarstwo i spełnić wszystkie wymogi sanitarne dotyczące pomieszczeń, w których powstaje nasz chleb. Początkowo piekarnia funkcjonowała w jednym pomieszczeniu. Później przystosowaliśmy drugi pokój na potrzeby działalności i połączyliśmy go z tym funkcjonującym dłużej – wyjaśnia Klaudia.

Właściciele podkreślają, że sprzedaż w ramach RHD zwolniona jest z podatku dochodowego pod warunkiem nieprzekroczenia limitu rocznych przychodów, który na 2022 rok wynosi 100 tys. zł. Po przekroczeniu tej kwoty rolnik musi zapłacić ryczałt w wysokości 2% dla przychodów przekraczających 100 tys. zł oraz mniejszych niż równowartość 250 tys. euro.

To już 200 bochenków chleba tygodniowo. Jaki przychód?

Niemyjscy chcą zwiększyć skalę produkcji, ale tylko do pewnego pułapu.

– Każdego dnia zapisujemy ilość sprzedanego chleba, łącznie z kwotą, jaką za nie otrzymaliśmy. Na razie nie przekraczamy rocznego limitu przychodów, wypiekając około 200 bochenków chleba tygodniowo. Z miesiąca na miesiąc zapotrzebowanie na nasze pieczywo wzrasta. Robimy chleb głównie na zamówienia od klientów z okolic Ciechanowca, Perlejewa, Grodziska i Twarogów. Część odbiorców stanowią stali klienci, a część zamówień jest od odbiorców jednorazowych. Nie planujemy dużego zwiększenia produkcji chleba, ponieważ chcemy utrzymać tradycyjny sposób wypieku – podkreśla piekarka.

Chleby żytnie, razowe i orkiszowe

Przy dużo większej ilości wytwarzanego pieczywa rodzina musiałaby zastosować rozwiązania z piekarni przemysłowych, a tego nie chce. Najbardziej zależy jej na utrzymaniu wysokiej jakości pieczywa.

Na razie rolniczy handel detaliczny prowadzi tata, ale w przyszłości chciałabym otworzyć taką działalność również na siebie i zwiększyć zasięg sprzedaży naszego pieczywa. Początkowo piekłabym chleb przy użyciu urządzeń taty. Prowadzilibyśmy produkcję naprzemiennie, po 3 dni w tygodniu każdy. W dalekiej przyszłości rozważam stworzenie własnej bazy piekarniczej w innym miejscu, ale zobaczymy, jak się wszystko ułoży – mówi Klaudia Niemyjska.

Obecnie w ofercie Wojciecha Niemyjskiego jest tylko chleb. Produkowany jest w dwóch wielkościach: 600 g i 1 kg. Chleby są zróżnicowane ze względu na użytą do wypieku mąkę, która może być: żytnia, pszenno-żytnia, razowa i orkiszowa. Stosowane są także dodatki, takie jak: cebula prażona, ziarna słonecznika, ziarna dyni, żurawina i nasiona czarnuszki.

– Myślimy, żeby w przyszłości dodać do asortymentu na przykład bułki słodkie – uzupełnia Klaudia Niemyjska.

Józef Nuckowski

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 49/2022 na str. 10.
Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a