Polskie mleko
Technika
Data publikacji 07.05.2019r.
Zarejestruj się, i zaloguj aby przeczytać kolejne 3 artykuły.
Wszystkie przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.
Hala nie blokuje, tak jak robot
– Znajomy w tym samym czasie co my również wybudował oborę, ale on na jednego robota i na całą inwestycję, łącznie z wyposażeniem, wydał znacznie więcej pieniędzy niż my. Zaś mleka produkuje od nas mniej, bo robot go blokuje. Aby doić więcej krów musi dokupić drugiego robota, a to kolejny ogromny wydatek. Ale to nie wszystko, aby od razu robot był wykorzystany trzeba jeszcze kupić krowy, bo przecież nikt sobie nie pozwoli, by tak droga maszyna pracowała na pół gwizdka. Z kolei my możemy powoli i sukcesywnie bez większych barier finansowych rozwijać produkcję poprzez zwiększanie liczby krów dojnych młodymi sztukami własnego chowu – oznajmili Anna i Grzegorz Foltynowiczowie, dodając, że wszystkie inwestycje planują z myślą, aby ich dzieci nie musiały spłacać kredytów zaciągniętych przez rodziców.
W pełni automatyczne usuwanie obornika
Nie oznacza to jednak, że rolnicy są przeciwnikami automatyzacji, nic bardziej mylnego. Wszak są szczęśliwymi użytkownikami robota do usuwania odchodów z pełnej posadzki oborowej Lely Discovery 120 Collector. Jest on znacznie mniej popularny niż jego poprzednik czyszczący posadzki rusztowe, ale hodowcy nie żałują, że wybrali taki system usuwania odchodów, będący alternatywą dla rusztów czy też różnego rodzaju zgarniaczy.
– Ten robot zamiast zgarniać odchody, zbiera je i usuwa, a właściwie zasysa, a następnie deponuje w wyznaczonym do tego miejscu. Umożliwia to zachowanie podłogi w czystości i zapobiega przebywaniu racic w odchodach co przy tradycyjnych zgarniaczach jest nieuniknione. Ponadto nie robi zamieszania w stadzie, krowy w ogóle nie zwracają na niego uwagi, jest dla nich bardzo przyjazny. Jego szerokość to 1,2 m, zatem korytarz gnojowy o szerokości 3,6 m czyści w trzech przejazdach. Na dobę wyjeżdża 25 razy w wyznaczoną trasę. Można powiedzieć, że pracuje non stop, ma tylko przerwy na ładowanie – oznajmił Grzegorz Foltynowicz, dodając, że w stacji ładowania następuje również zrzut obornika do zbiornika podręcznego (podziemnego) o pojemności 10 tys. l, a następnie gnojowica jest przepompowywana do zbiornika głównego (naziemnego) o pojemności 1 tys. m3.
- Wóz paszowy współpracuje z Zetorem o mocy 80 KM
Lely Discovery 120 Collector wykorzystuje wodę w celu rozcieńczenia odchodów i pompę próżniową umożliwiającą magazynowanie gnojowicy w zbiorniku. Spryskuje powierzchnię wodą w przedniej i tylnej części urządzenia. Spryskiwanie w przedniej części umożliwia lepsze zasysanie odchodów, a w tylnej, zapewnia lepszą czystość i przyczepność posadzki oraz łatwiejsze zbieranie obornika podczas kolejnego przejazdu.
Cielęta blisko siary
Nowa obora wolnostanowiskowa o wymiarach 48 x 25,8 m użytkowana jest od 9 miesięcy. Co miesiąc rolnicy notują wzrost produkcji mleka. Dla krów dojnych przeznaczono 86 boksów legowiskowych ścielonych sieczką słomy wymieszaną z wapnem. Chodzą one na halę udojową DeLaval typu bok w bok 2 x 6 stanowisk. Dój trwa ok. 1 godziny, mleko trafia do schładzalnika o pojemności 5,2 tys. l.
– Główne zalety naszej dojarni to szybkość doju, krótkie odległości pomiędzy krowami, a także szybkie wejście i wyjście krów z hali – oznajmiła Anna Foltynowicz, dodając, że warto urządzić przy hali udojowej porodówkę oraz kojce dla cieląt, wtedy nie trzeba daleko chodzić z siarą.
- Obora mieści 86 legowisk dla krów dojnych
Po drugiej stronie stołu paszowego szerokiego na 5 m utrzymywane są jałówki i krowy zasuszone, tu obornik wypychany jest za pomocą ciągnika wyposażonego w ładowacz czołowy.
Dawka TMR powstaje w wozie paszowym Sgariboldi Panda o pojemności 12 m3. To maszyna z dwoma ślimakami pionowymi pracująca tu od 4 lat. W skład TMR-u zadawanego krowom dojnym wchodzą: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka z trawy i z lucerny, wysłodki buraczane, młóto browarniane, a także pasza treściwa.
- Robot Lely Discovery 120 Collector dziennie zbiera ok. 7 tys. litrów odchodów
Krowy dokarmiane są paszą treściwą za pomocą dwóch stacji paszowych DeLaval. Pierwiastki są premiowane na stacji paszowej już od wydajności 24 l/dzień, a wieloródki od poziomu 27 l mleka na dzień.
- Naziemny główny zbiornik, o pojemności 1 tys. m3, do którego finalnie trafiają odchody z robota Lely
Aby uniknąć kłopotów organizacyjnych, obora posiada dwa niezależne od siebie wejścia na halę udojową, jak i dwa wyjścia, co pozwoli bez komplikacji podzielić krowy produkcyjne na 2 grupy żywieniowe. To hodowcy chcą zrobić już niebawem, bo jak oznajmili, mija okres przyzwyczajania się bydła do nowego obiektu i teraz przyszedł czas na wprowadzanie ulepszeń.
Andrzej Rutkowski