Gryzoniom w oborze powiedz "nie"!

Szczury i myszy to oczywiście najpowszechniej spotykane w naszych gospodarstwach gryzonie, które bardzo często stają się dla hodowców prawdziwą udręką. I chociaż walka z gryzoniami nie jest łatwa, to jednak konieczna. Gryzonie przyczyniają się bowiem nie tylko do strat paszy, ale również przenoszą wiele chorobotwórczych wirusów i bakterii. Stanowią także nie lada zagrożenie dla wyposażenia obory, przegryzając różne instalacje czy uszkadzając elementy kosztownych urządzeń.

Przeciwnikami najtrudniejszymi do zwalczenia są szczury, które są bardzo plenne. Samica może w ciągu roku wydać 6 miotów, z których każdy liczyć może nawet kilkanaście osobników. I co ciekawe, już 5-tygodniowe szczury mogą się dalej rozmnażać. Te inteligentne zwierzęta nie dają się łatwo wyprowadzić ze swoich kryjówek. Są bojaźliwie i ostrożne, potrafią unikać pułapek i niechętnie pobierają trutki. Ale cierpliwość i systematyczność w ich zwalczaniu procentuje.

Najpowszechniej stosowaną metodą zwalczania gryzoni jest obecnie metoda chemiczna, w której wykorzystuje się trucizny o opóźnionym działaniu, zawierające tzw. antykoagulanty. Ich działanie polega na obniżeniu krzepliwości krwi, powodując u gryzoni krwotok wewnętrzny i śmierć. Oparte o nowoczesne technologie preparaty, zabijają gryzonie już po pobraniu jednej dawki, ale działają one z kilkudniowym opóźnieniem. Jest to w przypadku szczurów bardzo istotne. Gdyby bowiem trucizna zadziałała, natychmiast pozostałe osobniki ze stada potraktowałyby nowy pokarm jako duże zagrożenie, a zatem skuteczność takiego preparatu byłaby niska. Działanie takie wykazują preparaty do zwalczania myszy i szczurów Extrat. Dostępne w formie granulek lub miękkiej pasty. Zawierają one atraktanty przyciągające gryzonie oraz dodatek benzoesanu denatonium, który ze względu na gorzki smak zapobiega przypadkowemu spożyciu trutki przez ludzi i zwierzęta domowe. Obydwie formy trutki zawierają związki mumifikujące, zapobiegające rozkładowi martwych zwierząt.


Fot. Pixabay

• Zaleca się, aby zabieg deratyzacji przeprowadzać  4 razy w roku.

Warto pamiętać, iż obok wyboru odpowiedniego preparatu do zwalczania gryzoni bardzo ważny jest wybór właściwego miejsca rozłożenia trucizny. Trutki należy rozkładać w specjalnych karmnikach deratyzacyjnych, które powinny znajdować się w miejscach przemieszczania się gryzoni np. między kryjówką, a miejscem ich żerowania. Zastosowanie karmników całkowicie eliminuje przypadkowe zjedzenie trutki przez ludzi i zwierzęta domowe.

Uzupełnieniem chemicznej metody zwalczania gryzoni mogą być elektroniczne odstraszacze emitujące fale ultradźwiękowe. Natężenie tych fal jest bardzo uciążliwe dla gryzoni, ale ich zakres jest niesłyszalny dla ucha ludzkiego oraz większości zwierząt domowych. Rynek oferuje również szeroką gamę pułapek drewnianych, metalowych i plastikowych.