Polskie mleko
Porady
Data publikacji 27.02.2019r.
Pozostało 0% artykułu.
Więcej przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.
Masz już prenumeratę lub dostęp?
Zaloguj się
Możesz już teraz kupić dostęp do wszystkich treści lub do wybranego artykułu
Jałówki utrzymywane w dwóch systemach
Przy takiej organizacji utrzymywania stada, część jałówek korzysta z systemu uwięziowego, a część z wolnostanowiskowego.
Młodsze jałówki, które jeszcze nie weszły w wiek krycia chodzą luzem, w zmodernizowanym garażu, potem gdy osiągają wiek 14–15 miesięcy, przechodzą do innego budynku na uwięź, gdzie m.in. utrzymywane są także opasy. Tu warunki uwięziowe sprzyjają dogodnej inseminacji jałówek. Po pierwsze, nie trzeba ich wyłapywać do przeprowadzenia zabiegu, a po drugie, obecność buhajów opasowych sprawia, że bardzo wyraźnie okazują ruję. Po potwierdzonej cielności w wyniku badania USG, jałówki przechodzą znów do warunków wolnostanowiskowych, tym razem do zaadaptowanej na potrzeby bydła stodoły, tu również utrzymywana jest grupa krów zasuszonych.
Z technikum do gospodarstwa
Główna obora z krowami dojnymi jest w systemie uwięziowym i znajduje się kilkaset metrów od gospodarstwa. Co ciekawe, została ona zakupiona od miejscowego Technikum Rolniczego, które zrezygnowało z produkcji mleka.
–
Tak naprawdę to nie mieliśmy już krów, a opasy i drób. Jednak w roku 2001 pojawiła się możliwość zakupu 45 krów z technikum wraz z wydzierżawieniem obory na 100 sztuk. Szkoła rolnicza z nami sąsiaduje i długo się nie zastanawialiśmy, cztery lata temu udało nam się wspomnianą oborę wykupić na własność – wyjaśniła Anna Balcer.
Do obory po szkole rolniczej trafiają jałówki na kilka tygodni przed wycieleniem. Za dój odpowiada dojarka przewodowa DeLaval wyposażona w 11 aparatów udojowych Milk Master. Są to jedne z lepiej doposażonych jednostek udojowych, jakie można spotkać na uwięzi. Posiadają mierniki mleka, funkcję masażu oraz automatyczne ściągacze.
Obora z 1978 roku posiadała żłoby, które rolnicy wyburzyli i uzyskali dzięki temu przejazdowy, bo szeroki na 3,5 m stół paszowy.
Lekkie porody po rw
Wśród krów dominują hf-y obu odmian barwnych, więcej jest czarno-białych (ho), ale czerwono-białe (rw) w ostatnim czasie przypadły rolnikom do gustu, zwłaszcza ze względu na lekkie porody. Jak przyznała Anna Balcer, po buhajach czerwono-białe rodzą się mniejsze cielęta, dlatego wszystkie jałówki kryte są nasieniem tej właśnie odmiany barwnej. Natomiast rolnicy nie stosują nasienia seksowanego, gdyż znaczna większość rodzących się cieląt jest i tak płci żeńskiej.
–
Krowy i jałówki inseminuje zięć Paweł, który ukończył studia zootechniczne na UP we Wrocławiu. To bardzo dobrze, że inseminator jest na miejscu, można dzięki temu dobrać najlepszy moment krycia. Dla krów kłopotliwych tzn. niecielnych po trzykrotnym unasiennianiu, zięć sięga po nasienie rasy simentalskiej w typie mlecznym. Buhajki z takiego kojarzenia opasamy do wagi ciężkiej – wyjaśniła Anna Balcer, dodając, że nasienie buhajów zamawiane jest z dwóch firm Konrad oraz SHiUZ Bydgoszcz.
- Po lewej, jałówki do krycia, a tu kryje się je w wieku 15–16 miesięcy, po prawej opasy
3 TMR-y dla krów
Dawka TMR zadawana jest z poziomego wozu paszowego Sgariboldi. To już druga maszyna tego producenta. Starszy paszowóz o pojemności 7 m3, został zastąpiony nowszym i większym, bo posiadającym 11 kubików. Posiada on frez do pobierania i załadunku pasz objętościowych z pryzm. Współpracuje z nim ciągnik o mocy 95 KM. W skład TMR zadawanego krowom dojnym wchodzą: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, kiszone ziarno kukurydzy, młóto browarniane, słoma oraz mieszanka treściwa powstająca w gospodarstwie na bazie własnych zbóż i zakupionych komponentów białkowych. W sumie rolnicy sporządzają 3 różne dawki TMR dla krów. Pierwsza najbardziej zasobna w składniki pokarmowe przeznaczona jest dla sztuk najwydajniejszych będących w szczycie laktacji, druga uboższa zarówno w energię, jak i białko zadawana jest na drugą fazę laktacji, a trzecia to już bardzo „odchudzony” TMR dla krów zasuszonych.
Andrzej Rutkowski