StoryEditorRynek mleka

Jak pandemia wpłynęła na sprzedaż OSM Łowicz?

25.02.2021., 17:02h
– Bum zakupowy, jaki powstał w marcu, a także w kwietniu wygenerował ogromne zapotrzebowanie w kraju na mleko UHT. Zamknięcie sklepów było mało realne, jednak klienci robili niemałe zapasy. Sieci handlowe przez pierwszy okres pandemii interesowały się tylko pięcioma podstawowymi produktami: mlekiem, masłem, serami, twarogami i serkami homogenizowanymi – przyznaje Iwona Grzybowska - prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu. Jak pandemia wpłynęła na wybory klientów i dynamikę sprzedaży OSM Łowicz?

Z Iwoną Grzybowską prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu oraz Łukaszem Siewierskimwiceprezesem OSM Łowicz rozmawiali Krzysztof Wróblewski i Andrzej Rutkowski

Pomimo pandemii rok 2020 był bardzo dobry pod względem sprzedaży i wyników finansowych dla OSM Łowicz?

Prezes Iwona Grzybowska: Rok 2020 był nieprzewidywalny dla wszystkich ze względu na pandemię, która pojawiła się w marcu i nadal nie odpuszcza. Jednak był to rok zakończony przez OSM Łowicz wynikiem pozytywnym, czyli dużym zyskiem, jakiego nasza spółdzielnia od wielu lat nie miała. To zysk powyżej 15 mln zł w całej grupie przy średniej rocznej cenie mleka niewiele odbiegającej od średniej krajowej. Przy czym już pod koniec roku i na przełomie roku 2020/2021 płaciliśmy średnią cenę na poziomie 1,48–1,50 zł netto. Obecnie do spółdzielni mleko dostarcza 3150 dostawców. Funkcjonuje jeszcze 60 stacji niskiego schładzania, z których korzysta ok. 300 dostawców. W całej grupie zatrudniamy ok. 1 tys. pracowników, mając własny transport do zwózki mleka oraz częściowo do dystrybucji artykułów.

Jaki był poziom skupu mleka w roku 2020 i jaki jest teraz?

Prezes Iwona Grzybowska:Obecnie dziennie skupujemy ok. 1 mln litrów mleka, w roku poprzednim skup wyniósł ok. 350 mln litrów. Do tego dochodzi zakup mleka z zewnątrz. Łącznie w roku 2020 przerobiliśmy 450 mln litrów białego surowca. Oczywiście najlepiej byłoby przerabiać tylko mleko pochodzące z własnej bazy surowcowej, dlatego dział skupu przy naszej pomocy stara się pozyskiwać nowych dostawców. W trakcie poprzedniego roku ubyło nam prawie 300 dostawców, z czego 290 ze względu na zaprzestanie produkcji, co jest związane z brakiem następcy, ale jeszcze większa ilość dostawców do nas dołączyła.

Wiceprezes Łukasz Siewierski:Nasi dostawcy podkreślają, że największym problemem ich gospodarstw jest brak następcy. Nie zawsze cena mleka, nie koszty produkcji, a właśnie brak młodej osoby, która dalej poprowadzi produkcję mleka.

Jakimi produktami stoi OSM Łowicz ?

Prezes Iwona Grzybowska:Od wielu lat jest to mleko oraz śmietanka UHT, masło, sery konfekcjonowane i rozwijająca się galanteria. Serów twardych w poprzednim roku wyprodukowaliśmy ponad 15,5 tys. ton i jest to najwyższy wynik w historii OSM Łowicz. W ujęciu rocznym dynamika w serach wyniosła 104%. Dominują sery holenderskie takie jak gouda oraz edamski i te najlepiej się sprzedają. Bardzo dobrze sprzedaje się też ser księżak, który jako ser szwajcarski ma mocną konkurencję w postaci sera królewskiego czy też radamera.

Wiceprezes Łukasz Siewierski:Mamy dwie serownie w Łowiczu i Kutnie. Na serowni w Łowiczu produkujemy wspomniane sery holenderskie, cagliatę na eksport oraz ser kaszkawał dobrze sprzedający się na rynki południowe. Z kolei na serowni w Kutnie produkujemy głównie ser salami oraz sery szwajcarskie m.in. ser księżak.

Czy pandemia nie przeszkodziła w wykonaniu założeń związanych z eksportem?

Prezes Iwona Grzybowska:Nasze założenia eksportowe były nieco wyższe niż to co osiągnęliśmy, należy dodać, że eksport wyniósł 22% wartości wszystkich sprzedanych produktów. Na taką sytuację wpływ miało ograniczenie eksportu w pierwszych miesiącach roku, a zwłaszcza chwilowe zamknięcie Chin i znaczny wzrost kosztów frachtu, nawet o 100–120%. Ponadto sami zdecydowaliśmy, że przede wszystkim chcemy zadbać o polskiego konsumenta, a więc najpierw sprzedajemy mleko UHT na kraj, a dopiero potem eksportujemy. Bum zakupowy, jaki powstał w marcu, a także w kwietniu wygenerował ogromne zapotrzebowanie w kraju na mleko UHT. Zamknięcie sklepów było mało realne, jednak klienci robili niemałe zapasy. Sieci handlowe przez pierwszy okres pandemii interesowały się tylko pięcioma podstawowymi produktami: mlekiem, masłem, serami, twarogami i serkami homogenizowanymi.

Wiceprezes Łukasz Siewierski:Był moment, że brakowało kontenerów i nie było czym wysłać mleka do Chin. Ponadto z dnia na dzień zupełnie zablokowany został rynek włoski, gdzie wysyłaliśmy ser cagliate. Sprzedaż cagliaty nie odbudowała się jeszcze do tej pory. Wcześniej sprzedawaliśmy do Włoch kilkadziesiąt samochodów miesięcznie, a teraz kilkanaście.


Zakład mleczarski w Łowiczu
  •  Zakład mleczarski w Łowiczu

Czy eksport do Chin to takie super źródło dochodów?

Prezes Iwona Grzybowska:Nie, to nie jest takie super źródło dochodu, pomimo że mleko sprzedajemy tam po nieco wyższej cenie niż na rynek krajowy, jednak eksport ten wiąże się zawsze z dodatkowym ryzykiem.

Pandemia COVID-19 spowodowała pewien paradoks, a mianowicie umocnienie się na rynku mleka UHT, które wielu traktowało jako zło konieczne lub produkt schyłkowy?

Wiceprezes Łukasz Siewierski:Po kilku czy nawet kilkunastu latach mleko UHT wróciło do łask klientów, którzy zaczęli zwracać większą uwagę na długość terminu przydatności do spożycia kupowanych produktów. Oznacza to, że ten produkt nie jest złem koniecznym jak wielu osobą się wydawało. Chociaż nie ulega wątpliwości, że dla niektórych to produkt buforowy przy nadwyżce surowca, ale nie dla nas. W roku 2020 wyprodukowaliśmy 190 mln litrów mleka UHT, czyli o 50 mln l więcej niż w roku 2019. Ta zwyżka produkcji mleka UHT to nic innego jak odpowiedź na zmieniające się trendy konsumentów. Zmieniły się również trendy zakupowe dotyczące wielkości opakowań. Wcześniej konsumenci chętniej wybierali mniejsze opakowania, a teraz te większe. Sery w opakowaniach 350, 500 czy nawet 750 gramów zaczęły się lepiej sprzedawać niż w opakowaniach 100-gramowych. Ze względu na pandemię więcej czasu spędzamy w domach, zatem i więcej posiłków przygotowujemy samodzielnie. Zwracamy też uwagę, aby możliwie jak najrzadziej robić zakupy, stąd ten wybór większych opakowań.

Jakie są plany inwestycyjne, a jakie inwestycje już udało się zrobić?

Wiceprezes Łukasz Siewierski: Uruchomiliśmy nową linię do produkcji twarogów w postaci klinka w zakładzie w Toruniu. Tam też ruszyła nowa linia do produktów świeżych i fermentowanych w kartonikach, mówimy tu o maślankach i kefirach. Rozpoczęliśmy inwestycję, która ma na celu ponad trzykrotne zwiększenie wydajności masłowni w zakładzie w Łowiczu. Na starej masłowni mogliśmy wyprodukować 700 ton masła miesięcznie, a nowa masłownia będzie mogła wyprodukować 2,5 tys. ton miesięcznie. Pod koniec roku zamontowaliśmy fermentatory, w styczniu dostawiliśmy kombajn, czekamy jeszcze na pakowaczki. Wyposażając nową masłownię zdaliśmy się na sprzęt od czeskich producentów, który łączy bardzo wysoką jakość z konkurencyjną ceną. Poza zwiększeniem mocy produkcyjnych nic nie zmieniamy, a mianowicie nadal będziemy prowadzić produkcję czystego tradycyjnego masła, bez żadnych domieszek olejów roślinnych. Co do planów inwestycyjnych, to w pierwszej kolejności chcemy przeprowadzić modernizację wyparek w proszkowni w Kutnie. Te dwie, które tam działają mają swoje lata i są zarówno energochłonne, jak i mało wydajne na obecne czasy.

Czy konfekcjonowanie sera w OSM Łowicz zostało już dopracowane do takiego stanu, który nie wymaga dalszych poprawek?

Wiceprezes Łukasz Siewierski:W tym zakresie również planujemy inwestycje. Wstawienie wysokowydajnej nowoczesnej linii do plasterkowania sera odciąży te, które pracują już od ponad 15 lat. Wszak OSM Łowicz była jedną z pierwszych mleczarni w Polsce, która wprowadziła linię do plasterkowania sera. Kolejną potrzebną inwestycją jest budowa magazynu chłodniczego w Kutnie, bo ten obecny jest już za mały. Planujemy bardzo dużo inwestycji na ten rok, łącznie z tymi związanymi z produkcją UHT. Staramy się, aby co roku doinwestować każdy z zakładów. W poprzednim roku dużo inwestycji wykonaliśmy w Toruniu, gdzie jeszcze chcemy wprowadzić automatyczną paletyzację wyrobów gotowych.

Jaka inwestycja była najważniejsza z punktu widzenia dostawców?

Wiceprezes Łukasz Siewierski:Jedną z ważnych inwestycji z punktu widzenia naszych dostawców był zakup nowych autocystern do zwózki mleka. Dziś posiadamy 10 takich nowoczesnych autocystern, a 5 kolejnych jest już zamówionych. Każda z nich pobiera próbkę mleka bez ingerencji czynnika ludzkiego. Wszystko robi automat przy zamkniętym dostępie dla ludzi. Auto jest zaplombowane i zostaje rozkodowane w momencie wjazdu na zakład. Najpierw badane jest mleko, a dopiero potem do próbki dołączane są dane dostawcy, zatem nawet laborantka nie wie czyje mleko bada. Jest to najwyższy poziom transparentności. Opłaca się to zarówno mleczarni, jak i rolnikom.

Jakie są stosunki z radą nadzorczą, czy czujecie jej wsparcie?

Wiceprezes Łukasz Siewierski:Gdyby tego wsparcia nie było, to ciężko byłoby zarządzać taką spółdzielnią. Te relacje są bardzo dobre. Rada nadzorcza ma pełny dostęp do dokumentów, zatwierdza wszystkie inwestycje. Z radą dyskutujemy o wszystkich tematach dotyczącym spółdzielni, czasami wydawałoby się, że nawet o rzeczach małych.

OSM Łowicz słynęła zawsze z serwisu dla rolników, m.in. sprzedaży pasz i innych środków do produkcji, czy nadal taki system funkcjonuje?

Prezes Iwona Grzybowska: – Cały czas prowadzimy serwisy dla naszych dostawców, które znajdują się w każdej naszej lokalizacji. Sprzedajemy tam m.in. nasiona kukurydzy, traw i pasze. Ponadto sprzedajemy naszym dostawcom paliwo, które cieszy się bardzo dobrą opinią nie tylko wśród nich, ale również współpracujących firm transportowych, gdyż jest to paliwo B0 o podwyższonej jakości, a nie B7 standardowo dostępne na stacjach paliw. Od wielu lat prowadzimy gabinety weterynaryjne, a nasi lekarze weterynarii są w stałym kontakcie z dostawcami służąc im fachową poradą. Rolnikom, którzy chcą zwiększyć swój potencjał produkcyjny udzielamy wsparcia finansowego na zakup materiału hodowlanego. Takie wsparcie może wynieść maksymalnie tyle, ile dany dostawca ma u nas udziałów. Ma to przyczynić się do zwiększenia własnej bazy surowcowej.

OSM Łowicz przetrwała w dużej mierze dzięki patriotyzmowi swoich dostawców?

Prezes Iwona Grzybowska: – Tak oczywiście. Wielu rolników zostało z OSM Łowicz w trudnym czasie za co serdecznie im dziękujemy. Dziś przyznają, że nie żałują tej decyzji, gdyż sytuacja w spółdzielni się poprawiła i wszyscy jesteśmy z tego zadowoleni. Podziękowania należą się również kadrze pracowniczej, za ich codzienną prace i zaangażowanie w dalszy rozwój spółdzielni.

Jakie cele są najważniejsze na rok 2021?

Prezes Iwona Grzybowska: – Realizacja zaplanowanych inwestycji oraz systematyczne zwiększanie średniej ceny mleka w skupie dla na naszych dostawców, to najważniejsze założenia na najbliższy rok.

​Dziękujemy za rozmowę.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 08:31