StoryEditorDobry hodowca

Rolnik spod Pabianic osiągnął średnią wydajność krów na poziomie 10 700 kg. Dzięki odpowiednio dobranym buhajom

11.12.2022., 16:12h
Pomimo że wielu hodowców chętnie sięga po nasienie młodych buhajów wycenionych jedynie genomowo, to Jarosław Augustyniak postępuje odwrotnie. Dla swoich krów dobiera tylko buhaje wycenione na córkach, ale zawsze są to rozpłodniki z czołówki rankingowej.

Rolnik woli buhaje wyceniane konwencjonalnie, nie genomowo. Dlaczego?

To prawda, że buhaje genomowe w porównaniu do tych wycenionych konwencjonalnie mają wyższy indeks selekcyjny PF. Często też się mówi, że postęp, jaki niosą buhaje ocenione na podstawie użytkowości córek, jest wolniejszy w porównaniu do postępu młodych buhajów ocenionych na podstawie genomu. Jednak ja dodam do tej beczki miodu łyżkę dziegciu. Wycena na córkach jest znacznie bardziej powtarzalna i wiarygodna. Ile razy już tak było, że buhaj osiągający bardzo wysokie indeksy w wycenie genomowej, wręcz przepadał po uwzględnieniu wyników na córkach. Oczywiście były też osobniki, które potwierdziły swoją wartość. Jednak nadal jest to trochę jak na loterii. Kiedy taki los kosztował 20 zł, kiedy były jeszcze buhaje testowe, to miało sens, ale nie będę ryzykował 130 zł dla buhaja, który nie ma jeszcze oceny na córkach – powiedział Jarosław Augustyniak, który już od 15 lat sam wykonuje zabiegi inseminacji, a nasienie zamawia z dwóch firm: Konrad oraz MCHiRZ Łowicz. Buhaje dobiera gównie pod kątem pokroju, kalibru oraz zawartości suchej masy.

Rozpłodnik na...

Pozostało 79% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. kwiecień 2024 09:57