Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Unia Europejska nie widzi kryzysu na rynku mleka?

. .
Kategoria: Polskie mleko
Unia Europejska nie widzi kryzysu na rynku mleka?
Polskie mleko Rynek mleka
Data publikacji 16.03.2023r.

Główny Urząd Statystyczny w ubiegłym tygodniu opublikował dane, w których przedstawiono średnią cenę mleka wypłaconą przez podmioty skupujące w styczniu 2023 r.

Od lutego obserwujemy dalsze obniżki cen mleka w skupie

Sporządzone przez nas w grudniu 2022 r. prognozy wskazywały, że litr mleka osiągnie wartość 2,45 zł netto – i dokładnie tyle wskazał wyżej wymieniony raport.

Od początku lutego bieżącego roku obserwowaliśmy dalsze obniżki cen mleka w skupie. Podmioty skupujące w Polsce zapłaciły za litr średnio 15 gr netto mniej niż w poprzednim miesiącu. Uwzględniając te i inne czynniki możemy zatem wnioskować, że średnia cena mleka w skupie w lutym 2023 r. osiągnęła najprawdopodobniej poziom ok. 2,30 zł netto za litr.

r e k l a m a

Czy jest szansa na odwrócenie  trendu spadkowego na rynku mleka?

Na szczęście widać już pewne światełko w tunelu i jest szansa na odwrócenie spadkowego trendu. W ostatnich dniach lutego obserwowano bowiem wyższą niż wcześniej aktywność handlową ze strony Chin, czyli największego importera artykułów mleczarskich na świecie. Wygląda to oczywiście optymistycznie i zachęcająco, ale jeszcze jest zbyt wcześnie, żeby stwierdzić, że to już przełom.

Dotychczas, z racji położenia i cen, dominujący udział w eksporcie do Chin miała Nowa Zelandia, w tym największa firma w tym kraju, czyli Fonterra. W ramach swojej działalności zajmuje się ona też prognozami i to zarówno cen, jak i wielkości produkcji mleka w kraju oraz na rynku globalnym. Zmienne w ostatnich miesiącach warunki agrometeorologiczne, w tym cyklon Gabrielle oraz susza na Wyspie Południowej, wpłynęły na zmianę prognozy na pesymistyczną dla rolników z Nowej Zelandii. Kontynuowany więc będzie dalszy spadek produkcji mleka w Nowej Zelandii, co daje pewną szansę dla pozostałych eksporterów artykułów mleczarskich.

Fonterra prognozuje również, że zmniejszone u nich dostawy zostaną zrównoważone przez rosnącą produkcję mleka w Stanach Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej. Niestety, wskazuje to, że zagraniczni kupcy liczą na bardzo niskie ceny zakupu produktów, a to może oznaczać konieczność wypłacania również w Polsce niskich cen za mleko surowe w skupie.

Wzrost cen artykułów mleczarskich na giełdzie w USA i konsumpcji nabiału

Nieco optymizmu dają za to wyniki aukcji w Stanach Zjednoczonych. Ostatnia aukcja tamtejszej giełdy CME spot-group zakończyła się wzrostem zarówno obrotów, jak i wartości artykułów mleczarskich. Co ciekawe, kontrakty terminowe na platformie CME zakładają kolejne wzrosty cen, których uzasadnienia należy szukać również w zwyżce wielkości indeksu głównego.

W tym samym czasie głos zabrał Michael Dykes, prezes i dyrektor generalny mającego siedzibę w Stanach Zjednoczonych Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Nabiału (IDFA). Z jego wypowiedzi można wyczytać, że w USA w ciągu roku odnotowano wzrost konsumpcji artykułów mleczarskich o około 5,5 kg na osobę.

r e k l a m a

Unia odrzuca wniosek o uruchomienie interwencyjnego skupu mleka

Wydaje się, że rosnące na światowych giełdach ceny artykułów mleczarskich zdecydowanie oddalają marzenia o uruchomieniu interwencji na rynku mleka. Wniosek, który złożył Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa, został poparty jedynie przez Litwę oraz Łotwę. Komisja Europejska odrzuciła go, po raz kolejny uzasadniając, że obniżki cen mleka w skupie są jedynie ich urynkowieniem, a żadnego kryzysu na rynku mleka nie ma.

Niemniej, należy zwrócić uwagę na fakt, że ceny mleka w skupie w styczniu 2023 r. w stosunku do grudnia 2022 r. spadły zdecydowanie bardziej w Polsce, aniżeli przeciętnie w Unii Europejskiej. Wprawdzie przeciętnych cen mleka w skupie wypłaconych z całej Unii Europejskiej jeszcze nie podano, ale są już dane szacunkowe. Wynika z nich, że cena spadła jedynie o 0,004 euro za kg, czyli ok. 2 gr netto za litr. W Polsce spadek ten był niezwykle dotkliwy, bo w ciągu miesiąca cena spadła aż o 30 gr netto za litr.

Dlaczego w Polsce ceny mleka w skupie spadły mocniej niż w innych krajach europejskich?

Warto więc się przy tym na chwilę zatrzymać i wyjaśnić, dlaczego tak się wydarzyło. Należy zwrócić uwagę, ile w styczniu 2023 r. kosztowało mleko przerzutowe, czyli wartość surowca mlecznego wyrażona w ekwiwalencie odtłuszczonego mleka w proszku i masła. Otóż jego wartość owszem, spadła, ale nie do 1,40 zł netto za litr, jak w Polsce, ale tylko do 0,462 euro za kg (ok. 2,26 zł netto za litr). Przyczyn tak dużych rozbieżności jest wiele. Pierwszą z nich jest napływ do Polski taniego surowca (mleka zagęszczonego) nie tylko z niemal wszystkich krajów ościennych, ale nawet z Holandii czy Wielkiej Brytanii.

Ponadto, wciąż w polskich sklepach półki uginają się od importowanych z zagranicy serów, co skłania sieci do wywierania presji na dalsze obniżki cen, które wciąż używają argumentu, że mogą kupić taniej od Niemców, Ukraińców czy Holendrów. Przyczyną tego jest oczywiście nieuregulowany stan prawny. Nie zrzucajmy tu winy na Unię Europejską, bo przecież w innych krajach ustawodawcy doskonale sobie z tym radzą. Przykładem są sąsiadujące z nami Czechy, które już 20 stycznia 2021 r. przyjęły nowelizację ustawy o żywności. Obowiązuje ona od początku 2022 roku. Wynika z niej, że co najmniej 55% żywności w supermarketach o powierzchni powyżej 400 metrów kwadratowych musi pochodzić z Republiki Czeskiej.

Czesi chcą kontynuować wsparcie swoich rolników oraz przetwórni, przedstawiając dalszy plan zmian przepisów w tym zakresie. Spowoduje to zwiększenie limitu do co najmniej 73% do 2028 roku. Co ciekawe, jest to zgodne z polityką Unii Europejskiej, która tego akurat nie reguluje. Nasi południowi sąsiedzi powinni być dla nas wzorem w tym zakresie, co potwierdzenie znalazło również w przypadku skutecznej ochrony rynku zbożowego. Zboże techniczne z Ukrainy tam nie dotarło, a tamtejsi rolnicy nie doświadczyli trudnej sytuacji, w której znaleźli się polscy producenci zbóż i roślin oleistych.

Powinniśmy więc, jako rolnicy i przedsiębiorcy rolni, już teraz rozmawiać z resortami rolnictwa oraz finansów o konieczności stosowania mechanizmów osłonowych dla naszej branży.

Brak rąk do pracy w rolnictwie dotyka coraz więcej krajów rozwiniętych

Jak się okazuje, oaza siły roboczej z całego świata – Stany Zjednoczone – podobnie jak Polska i Europa, zaczynają zmagać się z wynikającymi ze zmian demograficznych problemem braku pracowników w rolnictwie. Amerykanie zaproponowali więc program, w ramach którego celem ma się stać wyszukiwanie młodych, zdolnych ludzi do pracy w sektorze mleczarskim. Program „NextGen Leadership” daje szanse przyszłym liderom. W jego ramach finansowane mają być studia i stypendia.

Rzeczywistość się zmienia na tyle, że przyszli menedżerowie branży mleczarskiej muszą zdobyć wiedzę z zakresu zawierania kontraktów oraz nawiązywania, bardzo potrzebnych obecnie, sojuszy korporacyjnych.

Jarosław Malczewski
Zdjęcia: Archiwum

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a