StoryEditorKonopie

Uprawa konopi włóknistych – jakie zyski dla rolników?

15.03.2021., 11:03h
Zainteresowanie uprawą konopi włóknistych w Polsce stale rośnie, zwłaszcza ze względu na ekonomiczne korzyści jakie się z nią wiążą. Jednak aby móc uprawiać tę roślinę potrzebne jest pozwolenie. A jaki zysk z hektara konopi może mieć rolnik?

Konopie włókniste wykorzystywane w przemyśle włókienniczym, budownictwie i farmacji

Uprawa konopi w Polsce ma długą historię, choć od lat 60. XX wieku systematycznie malała, ze względu na popularyzację włókien sztucznych. Ostatnimi laty wraca do łask, ponieważ jest naturalnym i ekologicznym surowcem do ich produkcji. Co więcej, konopie włókniste są jedyną rośliną, której elementy można wykorzystać w całości do przetworzenia.

Włókno konopne poza tradycyjnym zastosowaniem we włókiennictwie, jest wykorzystywane na szeroka skalę w różnych obszarach przemysłu (budowlanym, motoryzacyjnym, kosmetycznym, farmaceutycznym, spożywczym, medyczny). Jest także cenionym materiałem siewnym wysokiej jakości.
Konopie mają szerokie wykorzystanie: z łodyg tworzy się włókna i ekobeton, z kwiatostanów kosmetyki i oleje, a nasiona służą do wytwarzania oleju i pasz.
Coraz więcej firm działa w branży konopnej. Wynika to z coraz większego zainteresowania konsumentów produktami z zawartością CBD , zarówno jeśli chodzi o rynek kosmetyków czy zastosowania w przemyśle.

Uprawa konopi w liczbach (wg danych z raportu Polityka Insight):

  • obszar zasiewów różnymi odmianami konopi w Polsce wynosi ponad 3000 ha i w 2019 r. zwiększył o 79 proc. w ciągu 12 miesięcy, to największy wzrost od kiedy Polska dołączyła do Unii Europejskiej;
  • o dopłaty w 2019 r. wnioskowało 318 rolników (w porównaniu: 178 rolników w 2018 r.);
  • europejski rynek konopny w 2018 r. był warty 320 mln dolarów;
  • prognozy wartości rynkowej konopi na rok 2027 wynoszą nawet 36 mld dolarów;
  • rynek medycznej marihuany w Polsce w 2028 r. może wynieść nawet 2 mld euro.

Jakie są polskie odmiany konopi siewnych?

Jedną z polskich instytucji zajmujących się koordynacją i promocją uprawy konopi włóknistych jest Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, który zarządza Programem Konopnym mającym na celu doskonalenie odmian konopi, wspomnianą wcześniej promocje uprawy i wzmocnienie pozycji polskiego materiału siewnego na rynku globalnym.

Polskie odmiany konopi siewnych są zarejestrowane w wykazie COBORU, a dysponuje nimi właśnie Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielnych.
Odmiany różnią się wysokością plonów nasion, słomy, zawartością i jakością włókna, zawartością celulozy, olejków eterycznych czy CBD.
Polskie odmiany konopi to:

  • białobrzeska,
  • tygra,
  • wojko,
  • rajan,
  • henola (typ oleisty).

Jaki zysk z uprawy konopi może wypracować rolnik?

Zanim rolnik podejmie uprawę musi podpisać umowę kontraktacyjną z odbiorcą, uzyskać pozwolenie w gminie i zakupić  kwalifikowany materiał siewny.

Tym co najbardziej zachęca plantatorów do uprawy konopi jest przewidywany zysk z uprawy. Średni plon konopi włóknistej wynosi 700-1000 kg/ha, a z konopi oleistych 1200-1500 kg/ha. Przychód uzyskany ze sprzedaży plonu z hektara może wynosić nawet 15 000 zł.

Plon słomy konopnej z jednego hektara wynosi średnio 1200-1600 kg plus omłot, a średni zysk nawet 20 tys. zł plus dopłaty bezpośrednie do tego typu upraw. Za 2020 rok stawa dopłat bezpośrednich do konopi wynosiła 127,16 zł/ha.

Od zyskanego przychodu po odjęciu kosztów założenia uprawy zysk dla plantatora nadal pozostaje dość konkretny.


W USA uprawa konopi bardzo opłacalna, ale czy etyczna?

Obecnie z 50 stanów USA, w 2/3 dozwolone jest medyczne użycie marihuany, a rekreacyjne w ok. 1/3. Branża ta jest bardzo opłacalna i wynosi 13,6 mld dolarów. Dla porównania jej wartość w 2012 roku była cztery razy niższa.
Jednak koszty produkcji okazują się negatywne dla przyrody, bowiem najnowsze badania naukowców z Kolorado (USA) sugerują, że uprawa konopi indyjskich pod dachem zużywa bardzo dużo energii i o 30% bardziej szkodzi środowisku niż wydobycie węgla.
Duży udział w emisji gazów cieplarnianych wynika z warunków uprawy konopi. Największy ślad pochodzi z zużycia gazu ziemnego i energii elektrycznej potrzebnych do utrzymania intensywnego oświetlenia niezbędnego do uprawy i kontroli mikroklimatu. W koszty wlicza się także ogrzewanie, wentylację oraz klimatyzację oraz zużycie dodatkowego dwutlenku węgla w celu przyśpieszenia wzrostu roślin.

Naukowcy uważają, że spalenie 1/3 "jointa" powoduje prawdopodobnie znacznie wyższą emisję CO2 niż wypicie szklanki piwa, wina, wódki, kawy albo wypalenia papierosa.

Okazało się, że w zależności do regionu uprawy emisja gazów z 1 kg suszu wyniosła od 2283 do 5184 kg CO2. W innym przeliczeniu naukowcy podają, że wyprodukowanie 1 uncji suszu konopnego, w zależności do regionu, to jak zużycie nawet do 120 l benzyny. 


Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
Zdjęcie: IWNiRZ-PIB

 

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 09:59