Wieloletnich zaniedbań w zakresie wapnowania nie nadrobimy przez 2–3 lata. Znaczny procent stanowią w Polsce gleby bardzo kwaśne o pH < 4,5. Przy takich wartościach w roztworze glebowym pojawiają się rozpuszczalne formy glinu uszkadzające włośniki korzeni, utrudniające pobieranie wody i składników pokarmowych przez rośliny.
Uregulowane pH, to stabilne plonowanie
Odwiedziliśmy gospodarstwo w Karolewie, koło Kętrzyna, które prowadzi Armand Szara z rodziną. Na terenie północno-wschodniej Polski gospodarstwo znane jest z dobrych jakościowo pasz objętościowych, które rolnik produkuje i sprzedaje hodowcom w postaci bel sianokiszonki lub siana. Część pasz skarmiana jest w gospodarstwie. Rolnik utrzymuje stado około 40 mamek, w większości rasy simental. Trwałość, wysoki plon i dobra jakość paszy, to cel, do którego dąży rolnik.
Właściciel gospodarstwa przekonany jest, że stabilne plonowanie i dobrej jakości materiał uzyskuje między innymi dzięki odpowiedniemu pH gleb, dostosowanemu pod konkretną mieszankę roślin. Zdaniem rolnika, znaczne potrzeby wapnowania wykazują gleby przeznaczone pod przemienne użytki zielone, na których najczęściej wysiewa się mieszanki trawiasto-bobowate. Dlatego tak ważnym elementem agrotechnicznej układanki w gospodarstwie na Mazurach jest wapnowanie.
Późne wapnowanie lepsze niż wiosenne?
Zobacz także
Wapnowanie późną jesienią i zimą jest dużo korzystniejsze, niż wapnowanie wiosenne. Wapnując wiosną, zwykle upływa niewiele czasu między wysiewem nawozów wapniowych i azotowych. W tej sytuacji musimy liczyć się ze stratami azotu i to bez znaczenia, którą formę azotu wykorzystano w nawozie.
Temat wapnowania użytków zielonych jest priorytetowym zadaniem w gospodarstwie Armanda Szara. Dlaczego? Dlatego, że największą część areału, bo około 100 ha stanowią użytki zielone na gruntach ornych oraz trwałe użytki zielone, na których prowadzony jest głównie wypas bydła mięsnego. Rolnik doskonale wie, że użytki zielone na glebach kwaśnych słabo plonują, ponieważ z runi wypierane są szlachetne gatunki traw i roślin bobowatych drobnonasiennych (lucerna, koniczyny). Natomiast uzyskana z nich pasza ma niską wartość żywieniową, brakuje białka i podstawowych składników mineralnych.
– Wapnowanie użytków zielonych najlepiej wykonać po ostatnim pokosie łąki lub wypasie pastwiska. Najlepszym terminem jest późna jesień, czyli październik, listopad. W naszym gospodarstwie, termin wapnowania w ostatnich latach przesunął się, bo wydłużył się okres wegetacyjny i zbiory traw przeprowadzaliśmy jeszcze w listopadzie. I dopiero po zbiorach rozpoczynaliśmy wapnowanie. Opóźnienie terminu wapnowania, nie jest problemem, bo wapnować można także zimą, ale trzeba liczyć się z ograniczeniami ustawowymi – wyjaśnia
Armand Szara.
W apnowanie zimą nie zwalnia rolnika z przestrzegania zasad, które reguluje ustawa o nawozach i nawożeniu
Jednym z najistotniejszych obostrzeń jest to, że zabieg wapnowania zimowego można wykonać tylko na polach równinnych, żeby mieć pewność, że wapno nie spłynie do wód gruntowych. Nie wolno przeprowadzać zabiegu wapnowania na glebie zamarzniętej do 25 cm, na polach pokrytych grubą warstwą śniegu oraz na terenach zalanych wodą. Natomiast kilkucentymetrowa warstwa śniegu nie powinna przeszkadzać w przeprowadzeniu zabiegu.
– Z doświadczenia wiem, że zimowy zabieg wapnowania warto wykonać wczesnym rankiem, gdy gleba jest na powierzchni zamarznięta, dzięki temu możliwy jest wjazd ciężkiego sprzętu, a po drugie, nie ugniatamy nadmiernie gleby i nie niszczymy jej struktury – przekonuje Armand Szara.
Wapno rozsiane zimą dłużej będzie miało kontakt z glebą. W okresie zimowym jest też dużo wilgoci, która przemieszcza się w głąb gleby. Co oznacza, że woda przemieszczająca się w sposób naturalny w głąb profilu glebowego ułatwi transport wapna. Zimą niestety nie mamy możliwości wymieszania wapna z glebą.
Węglanowe czy tlenkowe?
r e k l a m a
Od terminu wapnowania zależy dobór nawozu wapniowego i jego dawka. Dawki wapna stosowane zimą powinny być mniejsze niż te, które stosujemy w terminach standardowych. Lepiej zdecydować się na wapno węglanowe, ponieważ działa szybciej w niższych temperaturach. Jest mniej agresywnie i rozsiane na mokrą ziemię może pozostać dłuższy czas bez przykrycia. Zimą należy zrezygnować z wapna tlenkowego.
– Przed zakładaniem nowych użytków zielonych stosuję głównie wapna węglanowe w formie miałkiej, kupowane luzem i wysiewam je starym siewnikiem tzw. RCW – opowiada właściciel gospodarstwa. – W kolejnych latach oraz na trwałych użytkach zielonych stosuję zwykle wapno granulowane, co jest wygodnym i dokładnym sposobem utrzymania odpowiedniego odczynu. Od dłuższego czasu stosuję bardzo dobry polski produkt, wapno węglanowe granulowane – Polcalc, wysokoreaktywny nawóz o zawartości 93–98% CaCO3. Nawóz ma równe granule, dzięki temu mogę dokładnie i szybko wysiać nawóz na dużą szerokość. Rozsiewam precyzyjnym siewnikiem nawozowym. Tej jesieni zastosowałem również nowy produkt magnezowy – SuperMag, czyli wapno zawierające 42% wysokoreaktywnego węglanu magnezu. Jest to dobre rozwiązanie i myślę, że efektywniejsze niż często stosowane przez rolników dolomity.
Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
fot.