StoryEditorWiadomości rolnicze

Kobieta wiejska ma trudniej

12.06.2014., 12:06h
Jak sobie radzą kobiety mieszkające i pracujące na wsi? Czy znajdują pracę i czy jej w ogóle szukają? Jakie wartości wyznają i czy są zadowolone z życia poza miastem?Na te i wiele innych pytań odpowiedzieli socjolodzy z Konsorcjum Badawczego Focus Group i Centrum Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, którym Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powierzyło rok temu zadanie zanalizowania sytuacji kobiet w rolnictwie i na obszarach wiejskich.

– Problem parytetów i równouprawnienia kobiet z terenów wiejskich zgłosiła Hiszpania podczas swojej prezydencji w Unii Europejskiej. Hiszpanie wnieśli postulat wprowadzenia specjalnych zapisów dotyczących preferencji dla tych kobiet na rynku pracy. Nie jest to oczywiście proste, ponieważ stosowanie jakichkolwiek przywilejów ze względu na płeć jest niezgodne z prawem unijnym. Ale zwrócono uwagę na problem, a ponieważ Polska chwilę później objęła przywództwo w Unii, nam, jako państwu, przypadło dalsze zajmowanie się tym tematem. W związku z tym ministerstwo zleciło zrobienie badań w tym kierunku – relacjonuje dr Włodzimierz Durka, dyrektor ds. strategii i rozwoju w Centrum Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, jednej z dwóch instytucji realizujących badania.
Ubywa kobiet na wsi
Przez trzy miesiące dwa zespoły przeanalizowały 3200 ankiet wypełnionych przez rolniczki i przebadały 170 przedstawicieli lokalnych grup działania oraz 171 wiejskich liderek społecznych. Rozmawiano też z przedsiębiorcami, przedstawicielami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, resortu rolnictwa i firm zajmujących się pozyskiwaniem środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Celem było poszerzenie wiedzy o poziomie życia, potrzebach i ambicjach zawodowych, społecznych i dotyczących wykształcenia, barier aktywizacji społecznej i zawodowej oraz oczekiwań kobiet mieszkających na obszarach wiejskich.
Co możemy wyczytać z raportu? Przede wszystkim to, że wieś słabiej wiąże ze sobą kobiety. W miastach na 100 mężczyzn przypada ponad 111 kobiet, na wsi – jedynie 101 pań. To m.in. efekt ich „ucieczki” ze wsi. Panie zapytano, czy – gdyby nagle wygrały dużą sumę pieniędzy albo otrzymały spadek – przeniosłyby się do miasta. Niemal 20% z nich tak by zrobiło. Wiemy też, że chęć wyjazdu ze wsi deklaruje 14% kobiet w wieku produkcyjnym. To właśnie te kobiety badacze traktują jako „prawdopodobny potencjał obszarów wiejskich”. Ale ostrzegają przed zagrożeniem jego utraty, jeśli nie zostaną podjęte działania zaradcze.
– Sensowne pomysły na wspieranie kobiet powinny dotyczyć całej rodziny. Należy stworzyć system pomocy dla kobiet ograniczonych sprawowaniem opieki nad osobami od nich zależnymi – dziećmi, rodzicami, teściami. Te obowiązki na wsi wykonują niemal wyłącznie kobiety. Z badań wynika też, że to rodzina jest najwyższą wartością w życiu wiejskich kobiet, i rodzinie podporządkowane są pozostałe sfery – dodaje Durka. – Te z pań, które myślą o opuszczeniu wsi, mają zwykle 28 lat i średnie albo wyższe wykształcenie nierolnicze. Są też bardziej „nastawione na rozwój swojej kariery zawodowej, samozadowolenie i rozwój indywidualny”. Miasto jest dla nich atrakcyjne ze względu na warunki umożliwiające im realizowanie tych potrzeb.
Mogłoby być lepiej
Jednak zdecydowana większość kobiet mieszkających na wsi chce na niej pozostać. Jeśli już mówią o zmianie miejsca zamieszkania, to mają na myśli inną lokalizację, ale ciągle na wsi. Nie chcą jej opuszczać, bo są przywiązane do kontaktu z naturą, Wieś daje im poczucie bezpieczeństwa i możliwość wypoczynku na świeżym powietrzu.
Nie znaczy to, że życie na prowincji nie przysparza kobietom kłopotów. Mieszkanki wsi borykają się z gorszym niż w mieście dostępem do sieci gazowej i kanalizacyjnej, mniejszymi możliwościami podnoszenia kwalifikacji i wykształcenia dorosłych oraz studiowania, słabszym dostępem do kultury, rozrywek i obiektów sportowych czy rekreacyjnych.
Wiejskie życie jest (w opinii mieszkanek wsi) z wielu powodów trudniejsze, ale najwyraźniej nie osłabia ich aspiracji edukacyjnych i zawodowych. Wśród wymienianych wartości, oprócz rodziny, poczucia misji społecznej i chęci niesienia pomocy, ważne okazywały się przywództwo, decyzyjność, rozwój i praca zawodowa. 27% badanych chciałoby podjąć pracę poza rolnictwem, a 14% deklaruje, że pragnie założyć własną firmę. Bazą dla tych dążeń może być wykształcenie. Jak wynika z badań, jest ono lepsze od tego, którym legitymują się mieszkający na wsi mężczyźni. 55% ankietowanych kobiet zdobyło już wykształcenie średnie, a ponad 15% – wyższe. O dyplomie uniwersyteckim marzy kolejne 25%. W podsumowaniu czytamy, że panie z obszarów wiejskich w niczym nie ustępują zawodowo tym z miast, ale ich potencjał nie jest dostatecznie wykorzystywany. Przedsiębiorcy, których pytano w badaniu, pozytywnie oceniali kobiety wiejskie jako aktualne albo potencjalne pracownice. Niedawno w Poznaniu odbyła się konferencja „Kobiety zmieniają polską wieś”. Pojawiły się na niej przeszkolone i nieformalne liderki wiejskich społeczności. Nam zdały relację z pierwszej ręki.
Same o sobie
– Działam w Kole Gospodyń Wiejskich w Niedźwiedziu (woj. wielkopolskie) i w ostrzeszowskiej LGD. Współpracujemy z wieloma organizacjami, pracujemy charytatywnie, na rzecz najuboższych, dla ludzi w jesieni życia. Mam 72 lata, ale czuję się na 40. Prowadzę zespół wokalno-taneczny, studiuję na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Jestem liderką, ale to trzeba było sobie wywalczyć. Zgadzam się z wieloma postulatami równościowymi, ale wiem też, że kobiecie wychowywanie dzieci daje zadowolenie. A rodzina jest najważniejszą komórką, bo jaka jest rodzina, takie jest państwo – mówi Michalina Kędzia.
O zadaniach LGD opowiedziała nam Irena Wojciechowska.
– Urządzamy kursy, spotkania. Uczymy kobiety wiejskie organizować się, np. poprzez stowarzyszenia albo koła gospodyń. Robimy szkolenia dla beneficjentów różnych programów, bo dystrybuujemy pieniądze, m.in. dla rolników i biznesu, który można na wsi zakładać.
Wieś się wyludnia, a my musimy pokazać, przez pracę u podstaw, że tam warto żyć, zakładać rodzinę, pracować. Że warto na wsi być. Pokazujemy możliwości zarobkowania, mamy już pierwsze sukcesy – panie, które zaczęły coś „swojego” i dziś na tym zarabiają – dodaje działaczka LGD Puszcza Notecka i absolwentka wielkopolskiej Szkoły Liderek Rozwoju Lokalnego.
Karolina Kasperek

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. kwiecień 2024 18:17