StoryEditorOSP

Kuba – strażak, który chce "Gasić Afrykę"

21.09.2019., 09:09h
Są takie miejsca na świecie, gdzie jest jeszcze goręcej niż u nas tego lata. Ludzie tam do gaszenia pożaru swojego dobytku czy plonu mają jedynie wiadro. Ktoś taki jak Kuba Walkowiak, strażak z Grodziska Wielkopolskiego, nie mógł przejść obok tej prawdy obojętnie. I zorganizował akcję „Gasimy Afrykę – misja Tanzania”.
„Tu Kuba Walkowiak, pomysłodawca akcji »Gasimy Afrykę – misja Tanzania«, funkcjonariusz Straży Pożarnej w Grodzisku Wielkopolskim. Chciałbym wyposażyć mieszkańców Butiamy – małej miejscowości w Tanzanii – w wóz strażacki. A potem wyszkolić odpowiednich ludzi, by dbali o bezpieczeństwo mieszkańców”. Tak brzmi krótki wstęp na stronie internetowej akcji. Co jest jej celem? Mniej więcej wiemy. Ale skąd pomysł na nią? O to zapytaliśmy Kubę podczas rozmowy. Nie takiej znów zwyczajnej, bo odbytej w kabinie wozu bojowego, który ma trafić pod tanzańską strzechę.

Strażak-obieżyświat

Kuba Walkowiak urodził się w Poznaniu, ale trzynaście lat temu oddelegowano go do pracy w jednostce Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Wielkopolskim i tam już został. O byciu strażakiem marzył od dziecka, więc wybór pomaturalnej Szkoły Aspirantów w Poznaniu był dość oczywisty. Kuba został nie tylko zawodowym strażakiem. Ukończył też studia na kierunku ratownictwo medyczne.

Jego pasją są podróże. Odkąd się tylko usamodzielnił, z kilkorgiem znajomych podróżuje na włas­ną rękę po całym świecie.

Zwiedziłem kilkadziesiąt krajów. Podróżujemy, znajdując najtańsze bilety lotnicze i unikając hoteli. Kilka lat temu zorganizowaliśmy wyprawę na Mont Blanc. Zdobyłem górę. A trzy lata temu postanowiłem zdobyć Kilimandżaro – najwyższy szczyt Afryki. Pod górą poznałem Daniela Hinca, księdza ze zgromadzenia zmartwychwstańców. Stacjonował niedaleko Butiamy, w której pracował. Podczas którejś z kolejnych moich wizyt w rozmowie o życiu, przyjaźni i jajecznicy zrodził się pomysł, żeby wesprzeć mieszkańców wioski. Najbliższa jednostka straży jest oddalona od Butiamy o prawie 50 kilo­metrów, a oni sami mają tylko wiadra. Czasem jest tak, że w ogóle nie gaszą, a tylko ratują ludzi – opowiada Kuba.

Jeśli chcesz pomóc Kubie i Tańzańczykom, przekaż darowiznę. Jeśli chcesz podzielić się sprzętem, zadzwoń do naszej redakcji albo bezpośrednio do Kuby – numer telefonu znajdziesz na stronie www.gasimyafryke.pl
  • Jeśli chcesz pomóc Kubie i Tańzańczykom, przekaż darowiznę. Jeśli chcesz podzielić się sprzętem, zadzwoń do naszej redakcji albo bezpośrednio do Kuby – numer telefonu znajdziesz na stronie www.gasimyafryke.pl

Nasze węże w Afryce

Wrócił do Polski i zaczął myśleć. Porozumiał się z poznańską fundacją „Mają przyszłość”, która zainteresowała się współpracą przy tanzańskim projekcie. Zaprojektowali stronę internetową i zorganizowali zbiórkę pieniędzy na trzy cele: zakup samochodu bojowego, dosprzętowienie oraz transport i przeszkolenie. Półtora miesiąca temu udało się na jednej z aukcji sprzętu ratowniczego w Niemczech kupić wóz.

Mieliśmy już zebrane około 70 tys. zł. Wóz wystawiony był za więcej, ale wynegocjowaliśmy dobrą cenę. Zostało nam jakieś 5 tys. zł. I teraz zbieramy na kolejny cel, czyli sprzęt. Potrzebna nam gotówka, ale jeśli ktoś zechce oddać używany sprzęt, też przyjmiemy. Nad akcją patronat honorowy objął komendant wojewódzki z Poznania, ale i komenda w Grodzisku. Wspiera naszą akcję cała rzesza strażaków ochotników, ale też firmy Autodrom 4 × 4, Promat i firma Szkla.com, która zafunduje mieszkańcom wioski również okulary. Mamy także ogromne wsparcie Polskiego Towarzystwa Rolniczego – wyjaśnia Kuba i prosi wszystkich dobrej woli, a zwłaszcza strażacką brać, o którąś z form wsparcia. W tym celu można wejść na stronę akcji www.gasimyafryke.pl, gdzie widnieje numer konta, albo na stronę www.pomagam.pl/gasimyafryke, na której przelewu można dokonać dosłownie kilkoma kliknięciami.

W Butiamie mieszkańcom potrzebny jest sprzęt do gaszenia, ale i wiedza, jak to robić
  • W Butiamie mieszkańcom potrzebny jest sprzęt do gaszenia, ale i wiedza, jak to robić
Jakub Walkowiak marzy, by ten wóz pojawił się w Butiamie jak najszybciej. Teraz potrzeba Waszej pomocy, by tak się stało
  • Jakub Walkowiak marzy, by ten wóz pojawił się w Butiamie jak najszybciej. Teraz potrzeba Waszej pomocy, by tak się stało
Czego potrzebują mieszkańcy Butiamy? To podstawowy sprzęt gaśniczy, czyli węże, prądownice, rozdzielacze, przełączniki. Ale też pilarki, sprzęt hydrauliczny i umundurowanie – hełmy, rękawice, spodnie, kurtki, buty.

Przydałaby się nam drabina, aparaty ochrony dróg oddechowych, sprężarka, przyrząd do naprawy węży, łopaty, tłumice, najaśnice, latarki i agregat prądotwórczy... – wymienia bez końca Kuba.

Pomóż wyczarować

Sprzęt chcą wysłać do Tanzanii kontenerem, więc kosztowny będzie też transport. Ale dla Kuby, a teraz również rosnącej rzeszy wspierających i sympatyków, dostarczenie sprzętu butiamianom, a potem ich przeszkolenie, to sprawa honoru i projekt życia. Kuba Walkowiak tak o tym opowiada, że nie można mu nie uwierzyć, choć zawodowo, obok chronienia ludzkiego życia, zajmuje się też... legalnym oszukiwaniem.

Jestem iluzjonistą, czyli można powiedzieć, że trochę oszukuję. Ale może lepiej mówić, że czaruję? Teraz mam tylko jeden cel – wyczarować Butiamie wóz strażacki – kończy Kuba.

Karolina Kasperek
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 16:01