Siadamy w klimatyzowanej sali kina w Gminnym Ośrodku Kultury. Kameralna sala, dwadzieścia trzy miejsca w wygodnych fotelach, duży ekran, nad nami projektor. Wieś ma kino, które zorganizowała, przystępując do projektu „Kino za rogiem”.
– Jestem zauroczona tym miejscem. Mamy dostęp do wielu filmów – w bazie jest półtora tysiąca. Mieszkańcy wybierają, co chcą oglądać. Ale fajne jest też to, że można tu zaprosić rodzinę, znajomych i obejrzeć swój film – z komunii, wesela – opowiada Kamila Mazurek, przedstawicielka organizacji Efekt Stowarzyszenie Dobrych Pomysłów Mieścisko.
r e k l a m a
Kiosk w rogu skweru
W stowarzyszeniu działają Kamila, Marta, Magda, która jest jednocześnie sołtyską Mieściska, i Gosia. Marta ma 36 lat, czarne dredy i dwoje małych dzieci. Prowadzi przy ośrodku kultury sklepik z odzieżą. Magda ma 40 lat, dwoje dzieci i własną działalność. U niej można kupić kebab i pizzę. Sołtyską jest od 2018 roku. Kamila pracuje w firmie męża.
Zaczynały jako grupa nieformalna. Najpierw, w 2020 roku, było „Wspólne podwórko’’, na które 5 tys. zł dziewczyny dostały z programu Wielkopolska Wiara.
– Mamy taki skwerek, w jego rogu stoi kiosk. Obserwowałyśmy, że od lat po gazety przychodzi tam wielu seniorów. Postanowiłyśmy dorobić ławkostoły. Kupiłyśmy rośliny, doniczki, zrobiłyśmy nasadzenia. I mamy jeszcze księżyc, który świeci w nocy. Na metalowym stelażu są sznury z lampeczkami podłączone do fotowoltaiki zamontowanej na drzewie. Na energii słonecznej księżyc świeci nam nocami tak już trzeci rok – opowiadają członkinie ministowarzyszenia.
23 tysiące złotych dotacji na "Meksykanke"
Jeszcze jako grupa nieformalna przystąpiły do Wielkopolskiej Odnowy Wsi. Złożyły wniosek o dotację projektu na Meksykanę, czyli suchą plażę.
– Dostaliśmy na to 23 tys. zł, a całkowita wartość z wkładem pracy mieszkańców wyniosła 33 tys. zł – na drewno, stal, trzcinę, z której robiliśmy parasole. Deszcz? Wiatr? Nie szkodzi jej zupełnie. Zajęła się nimi miejscowa artystka, pani Stanisława. Jako mieszkańcy sami spawaliśmy stalowe konstrukcje, zrobiliśmy podest à la molo. I nawieźliśmy plażowy piasek z pobliskiej piaskarni. Mieszkańcy bardzo się zaangażowali – opowiadają.
Pytam Kamilę, jak udaje się angażować ludzi. Mówi, że we wsi, która liczy 2500 mieszkańców, nie zawsze jest to łatwe. Próbują na Facebooku, ale to nie zawsze się sprawdza.
– Odzew jest taki, że polajkują, bo to najłatwiej, i na tym się często kończy. Dlatego zaczęłyśmy dzwonić. Kiedy zadzwonimy i poprosimy, ludzie nie odmawiają. To skuteczniejsze. Teraz posty na Facebooku pełnią funkcję bardziej informacyjną – mówi Kamila.
r e k l a m a

- Sucha plaża, czyli Meksykana. Na ten projekt, z dużym wkładem własnym, czyli pracą mieszkańców, wystarczyło 5 tys. zł Uczestnicy pierwszej tury wakacyjnego rajdu
Kolejne projekty zrealizowane
W lutym 2021 roku założyły stowarzyszenie. Wspólnie zdecydowały się na początek na zwykłe, czyli bez numeru KRS. I natychmiast ogłosiły nowy projekt – „Szlaki rowerowe w gminie Mieścisko”.
– Mieszkańcy dostali mapę i mieli projektować trasy. Powołałyśmy ośmioosobowe jury, które wybrało sześć projektów. I te sześć poddałyśmy pod głosowanie mieszkańców. Trzy, które zdobyły najwięcej lajków, zostały szlakami. Teraz jesteśmy na etapie zbierania dokumentacji, bo trzeba sporo papierów dostarczyć do starostwa, zanim oficjalnie ogłosimy trasę szlakiem rowerowym i postawimy tablice informacyjne – mówi przedstawicielka Efektu.
Na szlakach w gminie Mieścisko jest trochę do odwiedzenia. Jeśli nie Kamień św. Wojciecha w Budziejewku, to dworek Róża Poraja, drewniane kościółki czy Piastowice, w których urodził się Walenty Szwajcer – nauczyciel, który „odkrył Biskupin”.
Zobacz także
Dwudniowy rajd rowerowy z noclegiem w świetlicy wiejskiej
W tym roku zrealizowały projekt „Kolorowe boisko”. Dostały na to z Wielkopolskiej Wiary 7 tys. zł. Dzieci malowały na płycie boiska wielkowymiarowe gry podwórkowe – na asfalcie pojawiły się gigantyczne biedronka i ślimak. Wcześniej odbyło się głosowanie.
Ale nie skończyło się na jednej inicjatywie. Stowarzyszenie zgłosiło projekt na wakacje dla dzieci. Od Fundacji PFR dostało 5 tys. zł na wakacyjny dwudniowy rajd rowerowy z noclegiem w świetlicy wiejskiej. Kiełbaski, ognisko, catering z pieczywem, przygotowywanie samemu śniadania, po drodze atrakcje, na koniec lody. Dzieci mają poznać atrakcyjność gminy z perspektywy roweru, nauczyć się samodzielnie zadbać o swoje potrzeby. Już odbyły się dwie z czterech edycji. Kamila mówi, że w konkursie startowało bardzo dużo wniosków na „wakacyjne aktywacje”. Grant dostało 150 stowarzyszeń, a ich projekt był na ósmym miejscu.
- Uczestnicy pierwszej tury wakacyjnego rajdu

- Od lewej: Magda, Kamila i Marta. Pozują na tle najnowszego projektu, czyli Drewutni. Już od rana w drewutniowych hamakach buszują najmłodsi, którzy też pomagają w działaniach stowarzyszenia

Ten produkt może Ciebie zainteresować
Zbiór zadań przygotowujących do egzaminu potwierdzającego kwalifikację ROL.12.

Pobujać się w Drewutni
Jeszcze w 2021 roku dzięki współpracy z Urzędem Gminy Mieścisko i sołectwem Mieścisko udało się otrzymać grant na projekt „Nasza Drewutnia”.
– Przyglądałyśmy się od dawna naszym mieściskowym dzieciakom. I coraz bardziej kłuło w oczy, że one tu latem nie mają co robić. Dorośli skarżyli się, że siedzą po krzakach, hałasują i śmiecą. No, śmiecą, bo nie mają swojego miejsca i dlatego wyszliśmy z pomysłem „Naszej Drewutni’’, a na bałagan jest już plan. Zrobimy kampanię społeczną o zachowaniu czystości w miejscach publicznych. Mamy w składzie sołtyskę, pogadałyśmy z nią, dobrze uzasadniłyśmy pomysł. Wspomogła nas w głosowaniu nad funduszem sołeckim. Jego część wsparła projekt. Zamówiłyśmy wizualizację, a potem znalazłyśmy konkurs „Moje miejsce na Ziemi” Fundacji Orlen, w którym można dostać nawet 30 tys. zł. Poszliśmy do wójta z pytaniem, czy pomoże w pozyskaniu dotacji. Zgodził się i gmina przygotowała wniosek. Rada gminy postanowiła dołożyć 10 tys. zł. I zastosowałyśmy pewien trick przy zgłaszaniu projektu. W formularzu nie było miejsca na materiały graficzne. Ale my przemyciłyśmy we wniosku link do strony gminy, na której była wizualizacja. Żeby, potykając się o niego we wniosku, mogli tam wejść i zobaczyć, o co wnioskujemy – „sprzedaje” sprytny pomysł na składanie projektu Kamila.
Przyszła wojna na Ukrainie, inflacja i okazało się, że z 50 tys. zł, które miała kosztować ‚„Nasza Drewutnia’’, jej koszt wzrósł do 75 tys. zł. Znów pomogła rada gminy, która dołożyła brakującą kwotę. Gmina opublikowała zapytanie ofertowe, ale pojawiła się tylko jedna propozycja – firma chciała zbudować Drewutnię za 195 tys. zł. Projekt już miał upaść. Kamila poszła po pomoc do lokalnych przedsiębiorców. I udało się. Przy ośrodku kultury stanął podest, ściany, malowane siedziska z europalet, zawisło dziesięć hamaków i sznury lampek, stanęły stare, na nowo przemalowane krzesła. No i jest miejsce dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
- Gry podwórkowe, czyli hiperplansze malowane przez dzieci w ramach projektu „Kolorowe boisko”
Jedz małą łyżeczką
W budżecie obywatelskim gminy Mieścisko stowarzyszenie złożyło właśnie projekt na przyszły rok. Chcą, żeby młodzież mogła w Drewutni w wakacyjne weekendy się spotykać, organizować dyskoteki z didżejem, uczestniczyć w warsztatach ekologicznych. Ma być kino plenerowe, do którego filmy będą wybierane przez głosowanie mieszkańców na Facebooku. Mogą na to dostać 20 tys. zł.
– Chciałybyśmy, aby mieszkańcy mieli większą możliwość w tworzeniu i planowaniu działań w naszej wsi. Dlatego postanowiłyśmy pytać o potrzeby i zachęcać do udziału w realizacji projektów, które wspólnie przygotujemy. Tego się nauczyłam podczas naszego krótkiego stowarzyszeniowego stażu i na szkoleniach – że przy pisaniu projektów trzeba przede wszystkim pytać mieszkańców. Mnie może się wydawać, że teraz potrzebne jest to czy to. Ale prawdziwe potrzeby mogą być inne. I dlatego warto pytać. Czy zrobimy stowarzyszenie rejestrowe? Może, ale wszystko „małą łyżeczką”. Bo jeżeli weźmiesz za dużo, to może cię to przerazić i zostawisz to. A ja nie chcę, żeby nam się odechciało działać. Bo jeśli nie my, to kto? – kończy Kamila.
- Drewutnia z lotu ptaka. Teraz mieszkańcy Mieściska mogą spędzać tu leniwe popołudnia
fot. archiwum, Karolina Kasperek
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 36/2022 na str. 16. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.