StoryEditorwieś

Zobacz relację z Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym

16.07.2022., 10:07h
Pięknie grali i pięknie śpiewali. Najwybitniejsi artyści ludowi z niemal całej Polski spotkali się w Kazimierzu Dolnym podczas 56. Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych. Komisja artystyczna podkreśliła bardzo wysoki poziom imprezy. Zauważyła też, że w Kazimierzu pojawili się uczestnicy z rzadziej dotychczas reprezentowanych regionów.

Po zawirowaniach spowodowanych covidowymi ograniczeniami festiwal wrócił w tym roku do tradycyjnego czerwcowego terminu. Tradycyjnie też patronat nad wydarzeniem objął "Tygodnik Poradnik Rolniczy".

Nasi czytelnicy w pięknych strojach ludowych na festiwalu w Kazimierzu

Między 23 a 26 czerwca przez malownicze miasteczko nad Wisłą przewinęło się ok. 650 uczestników z 13 województw. Konkursowe występy odbywały się na scenie usytuowanej w Rynku. Ale muzyka i śpiew rozbrzmiewały także po zakończeniu prezentacji przed jury. Doskonała zabawa kończyła się dopiero, gdy nad Kazimierzem wstawało słońce.

Wśród barwnego tłumu artystów ludowych, którzy w tym roku dotarli do Kazimierza, nie mogło zabraknąć czytelników "TPR".

- Koledzy czytają, żona, ja też – mówi Leszek Wiśniewski z okolic Łowicza. Cztery lata temu został nagrodzony Basztą jako solista. W tym roku przyjechał z męskim zespołem śpiewaczym Ksinzoki z Łowicza. Wyrwał się "na chwilę" z gospodarstwa do Kazimierza na festiwal, ale już następnego dnia po kończącej imprezę niedzieli można go było spotkać na giełdzie W Broniszach z zebranym w gospodarstwie bobem.

Dobrze, że festiwal wrócił, to świetna odskocznia od codzienności. Wraz z imprezą powróciła atmosfera i niepowtarzalny klimat – komentuje.

Z Łowicza przyjechała też Monika Zabost. Na co dzień pracuje w tamtejszej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, a "po godzinach" śpiewa z żeńskim zespole śpiewaczym Ksinzoki, działającym przy Towarzystwie "Dom Ludowy".

Wiadomo, że przyjeżdża się tutaj z nadzieją na nagrodę, ale większość zespołów wybiera się na festiwal z takim samym zamiarem i z realnymi szansami na wyróżnienie. My tak naprawdę śpiewem się bawimy i cieszymy to jest najważniejsze.
Tradycyjny festiwalowy korowód. W upale chustki na głowach okazały się zbawienne

  • Tradycyjny festiwalowy korowód. W upale chustki na głowach okazały się zbawienne

Kompania Męska z Kalinówki Kościelnej​
  • Kompania Męska z Kalinówki Kościelnej​

Komu przypadły Baszty dla najlepszych artystów?

W ostatni dzień tegorocznej imprezy, w niedzielne popołudnie, artyści oraz publiczność dowiedzieli się, kogo w tym roku postanowiło wyróżnić festiwalowe jury.

Komisja artystyczna podkreśliła w swoim komunikacie bardzo wysoki poziom artystyczny tegorocznego festiwalu i to we wszystkich kategoriach. " (…) w szczególności dotyczy to licznie występujących kapel oraz zespołów śpiewaczych, co znalazło odzwierciedlenie w ilości przyznanych nagród oraz wyróżnień." – można w nim przeczytać.

Jury pod przewodnictwem prof. dr hab. Jana Adamowskiego zdecydowało, że w kategorii kapel Basztę, nagrodę główną w wysokości 3 tys. zł, otrzymała Kapela Kazimierza Marcinka z Kolbuszowej w woj. podkarpackim.

Trzy równorzędne I nagrody (po 2 tys. zł każda) otrzymali: Kapela Dudziarzy Wielkopolskich CK Zamek Poznań z woj. wielkopolskiego, Muzyka Zespołu Orawianie z Lipnicy Wielskiej z woj. małopolskiego i Kapela DudySkrzypce z Sopotni Małej z woj. śląskiego.

W kategorii zespołów śpiewaczych, Basza (3 tys. zł) powędrowała do zespołu z województwa podlaskiego. Jury przyznało tę nagrodę Zespołowi Śpiewaczemu Rodyna z Dubiażyna.

Cztery równorzędne I nagrody otrzymały (każda w wysokości 2 tys. zł): Zespół Śpiewaczy z Gródka Kolonii w woj. lubelskim, Męska Grupa Śpiewacza USZWIANIE z Uszwi w woj. małopolskim, Zespół Śpiewaczy Swańki z Wyryk w woj. lubelskim oraz działająca od trzech lat Żeńska Grupa Śpiewacza Jedla z Ratułowa w woj. małopolskim.

Tę ostatnią grupę tworzą trzy śpiewaczki z Podhala: Bernadetta Kois-Zalińska, Sylwia Strączek oraz Karolina Szymusiak.

Śpiew sprawia nam niesamowitą satysfakcję i radość – mówi pani Karolina.


Leszek Wiśniewski

  • Leszek Wiśniewski
Upał doskwierał, ale humory dopisywały​
  • Upał doskwierał, ale humory dopisywały​

II nagroda dla Kompanii Męskiej z Podlasia

W tej samej kategorii jedną z równorzędnych II nagród został wyróżniony zespół Kompania Męska z Kalinówki Kościelnej w woj. podlaskim. Nazwa grupy, która cztery lata temu zdobyła Basztę jest związana z tradycyjnym zwyczajem utrzymującym się w wąskim pasie Podlasia.
W pierwszy dzień Wielkanocy chodzi się z konopielką (rodzaj pieśni ludowej życzeniowej i zalotnej – red.) – wyjaśnia Krzysztof Szaciło, na co dzień rolnik, hodowca bydła, także czytelnik "TPR". – Kiedyś chodzili wyłącznie kawalerowie, teraz także żonaci, którzy tworzyli tzw. kampanie.

Z kolei w kategorii solistów instrumentalistów (2 tys. zł) Basztę otrzymał Jan Szymański, instrumentalista z Albinowa w woj. łódzkim. Trzema równorzędnymi I nagrodami w tej kategorii (po 1100 zł) zostali uhonorowani: Zbigniew Ciechowicz, skrzypek z Rdzowa w woj. mazowieckim, Jakub Czapla, skrzypek z Dębicy w woj. podkarpackim i Piotr Karpuk, cymbalista z Ełku w woj. warmińsko-mazurskim.

W kategorii solistów śpiewaków jury przyznało Basztę (1500 zł) Franciszkowi Sewastynowiczowi z Sejn w woj. podlaskim. Pięć równorzędnych I nagród (po 800 zł) powędrowało do: Darii Kosiek z Sanoka w woj. podkarpackim, Brygidy Sordyl z Żywca w woj. śląskim, Marianny Przybyszewskiej z Maleczewa w woj. warmińsko-mazurskim, Anny Chudej z Posadowa w woj. wielkopolskim ora do Emilii Markowskiej z m. Drygały w woj. warmińsko-mazurskim.

Jury pod przewodnictwem prof. dr hab. Jana Adamowskiego ustanowiło i przyznało dwie nagrody specjalne (po 1000 zł). Tę dla instrumentalistów, im. Jana Stęszewskiego, otrzymał Józef Śliwa z Huty Gozołowskiej w woj. podkarpackim. Natomiast nagrodą specjalną im. prof. Jerzego Bartmińskiego uhonorowano Janinę Chmiel z woj. lubelskiego "za duży wkład w zachowanie ciągłości przekazu i działalność edukacyjną".

Pani Janina pochodzi z Wólki Ratajskiej w gm. Godziszów. Wychowała się w bardzo muzykalnej rodzinie, dorastała wśród wiejskich muzykantów, od dziecka lubiła taniec i śpiew. Artystka, choć skończyła już 85 lat, nadal kultywuje stare tradycje ludowe. Wykonuje pieśni, które zapamiętała z wykonań babki i matki. – zwłaszcza obrzędowe, kolędy życzące i pastorałki ludowe. W 2006 i 2018 r. otrzymała w Kazimierzu główną nagrodę – Basztę.

- Bardzo chciałam tu dziś wystąpić – mówi. – Może to już ostatni raz, któż to wie. Artystka podkreśla, że wykonywane przez nią w Kazimierzy tradycyjne pieśni zostały uwiecznione w nagraniach dla Polskiego Radia i dzięki temu nie przepadną. Temu samemu celowi służyły wspólne wielokrotne występy z przedstawicielkami młodszych pokoleń jej rodziny.
Monika Zabost z zespołu Ksinzoki z Łowicza

  • Monika Zabost z zespołu Ksinzoki z Łowicza
Janina Chmiel z Wólki Ratajskiej – laureatka nagrody specjalne
  • Janina Chmiel z Wólki Ratajskiej – laureatka nagrody specjalne

Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych bardzo udany

"Jest tu nastrój i autentyczny folklor niespotykany na innych podobnych imprezach" – napisał w "Burczybasie" festiwalowej gazecie Andrzej Wojtan, znawca kultury ludowej, dziennikarz, dobry duch festiwalu, towarzyszący mu od początku. W tym roku współredagowane przez niego gazeta ukazała się po raz pięćdziesiąty!

Tu wielbiciele folkloru na swe wielkie święto zjechali ze wszystkich zakątków kraju, bo festiwal to wspaniała okazja do posłuchania dobrej muzyki i obejrzenia strojów ludowych niemal ze wszystkich regionów kraju. Tu prezentuje się ulotne, autentyczne przejawy duchowej kultury wsi.

Festiwal odbywał się pod honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Marszałka Województwa Ludowego. To ministerstwo było głównym fundatorem nagród. W tym roku wydarzenie po raz ostatni było organizowane przez Wojewódzki Ośrodek Kultury w Lublinie, który stał się częścią Centrum Spotkania Kultur. – Wszyscy zaangażowani w festiwal mają nadzieję, że ta zmiana dla uczestników będzie niezauważalna i w żaden sposób nie odbije się na poziomie tej imprezy – mówi Andrzej Wojtan.
Grupa Śpiewacza Jedla z Ratułowa

  • Grupa Śpiewacza Jedla z Ratułowa

fot. Krzysztof Janisławski
Artykuł kazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 28/2022 na str. 58.  Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 16:34