StoryEditorWiadomości rolnicze

Ponad sześćdziesiąt koni w Ursusie 4011

18.03.2020., 13:03h
Fabrycznie Ursus 4011, protoplasta sześćdziesiątki, który był produkowany w latach 1965–1970 dysponował mocą 42 KM. Ale w gospodarstwie Radosława Balcerkowskiego ze wsi Kisielewo (pow. lipnowski) taki traktor ma o ponad 20 koni więcej. Jak to możliwe?

– Nie ma turbiny, sprężarki czy innych elementów wspomagających pracę silnika. A to, że ma wyższą moc, to efekt rozwiercenia w nim cylindrów i zamontowania nowych nadwymiarowych tłoków, na wzór tych, które można spotkać w Zetorze 7211 – mówi Radosław Balcerkowski. – Rozwiercenie otworów w bloku wykonane zostało w specjalistycznym zakładzie w Iławie, który policzył sobie za to tylko 400 zł. Kolejne kilkaset złotych kosztował zestaw naprawczy z nowymi tulejami i tłokami. W silniku zwiększone zostały też gniazda zaworowe, w których znalazły się zetorowskie zawory. Wymieniałem też pompę wtryskową na taką, jaką stosuje się w czeskich traktorach. Cała przeróbka, nie licząc pompy, kosztowała z półtora tysiąca złotych, a jej efektem był wzrost mocy do ponad 60 koni.

Aż rwie do przodu
Modyfikacja została wykonana w 2008 roku. Wtedy w gospodarstwie Radosława Balcerkowskiego na stanie były trzy traktory – Ursus 4011 z 1969 roku, Ursus C-360 z 1976 roku oraz trzydziestka. Rolnik zaczął modyfikować pierwszą z maszyn, aby móc ją wykorzystać do wykonywania cięższych prac polowych np. uprawiania roli agregatem o szerokości 2,8 ...

Pozostało 82% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
08. maj 2024 14:08