StoryEditorWiadomości rolnicze

Wóz paszowy zmienił wszystko

16.11.2021., 12:11h
Mateusz Wojdat jeszcze do niedawna w żywieniu krów mlecznych radził sobie bez wozu paszowego. Zmianę – jak to często bywa – zapoczątkowały testy paszowozu, które odmieniły zadawanie pasz w gospodarstwie. Zakup tej maszyny nie tylko usprawnił prace, ale przede wszystkim pomógł w zwiększeniu wydajności stada.
mazowieckie

– Do 2019 roku państwo Wojdatowie utrzymywali bydło w oborze z lat 80., która nie tylko była już za mała, ale i obsługa zwierząt była bardzo utrudniona.

– Mieliśmy tam wprawdzie wyciąg do obornika, ale korytarze paszowe były wąskie i zlokalizowane przy ścianach, więc pasze musieliśmy donosić w koszykach. Dój odbywał się za pomocą dojarki konwiowej i trzeba było ręcznie nosić mleko do zbiornika. Planowaliśmy założenie przewodówki, ale ostatecznie zdecydowaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie wybudowanie nowego pomieszczenia dla krów – mówi Mateusz Wojdat.

Tak więc hodowcy rozpoczęli budowę nowej obory, którą zasiedlili w lipcu 2019 roku.

– Początkowo chcieliśmy dobudować do garażu niewielką część na krowy, ale ostatecznie wybudowaliśmy oborę o długości 36 m. Zatrudniony murarz postawił ściany, a większość pozostałych prac wykonaliśmy razem z braćmi. Przy oborze zaplanowaliśmy boczne skrzydło do przechowywania zboża. Ostatecznie zrobiliśmy 8 dodatkowych stanowisk, w których utrzymywane są opasy – mówi hodowca.

W nowym obiekcie – o wymiarach 15x36 m – znajduje się 55 stanowisk ścielonyc...

Pozostało 72% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 09:53