Ścieżka to element dużego projektu (za ponad 16 mln zł) niskoemisyjnego systemu transportu w Chełmie i okolicach. Finansowany w większości z unijnych pieniędzy, w części jest już gotowy. Natomiast ta część inwestycji, która wzburzyła rolników, ruszyła w tym roku. Głównym jej beneficjentem jest miasto Chełm. Partnerzy to gminy Chełm i Kamień.
Ścieżka rowerowa została tak zaprojektowana, że odetnie od trasy wojewódzkiej większość pól na wysokości wsi Strachosław. Do części będzie, co prawda, dojazd z drugiej strony z równoległej drogi lokalnej. Nie wiadomo jednak jak długo. Z drugiej strony pola kończą się działkami budowlanymi, a każda budowa to mniej możliwości dojazdu. Jest też droga wewnętrzna, ale tylko niektórym umożliwi dostanie się do zjazdu.
Zjazdy dla nielicznych
– W styczniu napisałem do prezydenta
miasta Chełma pismo
z pytaniem, dlaczego w projekcie
budowy ścieżki nie został naniesiony
indywidualny zjazd do mojej
działki, mimo że takowy istnieje
i został naniesiony na mapę
przygotowaną do celów projektowych
– mówi Bartłomiej Durko
ze Strachosławia. – Nie dostałem
odpowiedzi w ciągu 30 dni. Gdy
zaczął...