Dojarka przewodowa bardzo ułatwiła pracę
Krowy w gospodarstwie państwa Małeckich utrzymywane są w uwięziówce, w której znajduje się 10 stanowisk. W 2010 roku obora została rozbudowana i powstało dodatkowe 13 stanowisk.W połączonym budynku stanowiska ścielone są słomą, a obornik z kanału gnojowego usuwany jest za pomocą zgarniacza szynowego. Dój odbywa się za pomocą dojarki przewodowej na 4 aparaty udojowe.
– 5 lat temu zamontowaliśmy przewodówkę, która bardzo ulżyła nam w pracy. Początkowo zbiornik do chłodzenia mleka znajdował się w znacznej odległości od obory, co dodatkowo obciążało nasze ręce – mówią hodowcy.
r e k l a m a
Rolnik stara się bezpiecznie inwestować w swoim gospodarstwie
Kamil Małecki stara się przeprowadzać inwestycje tak, by nie przeinwestować.W miarę możliwości odkłada środki i przeznacza je na to, co jest w gospodarstwie najbardziej potrzebne. Obecnie rozważa przeprowadzenie większej inwestycji – planuje wybudować obiekt, w którym możliwe będzie zmechanizowanie zadawania pasz.
– W użytkowanej obecnie oborze korytarz paszowy jest wąski i nie można wjechać tam wozem paszowym, dlatego chcemy wybudować oborę dla około 40 krów, w której takowa możliwość będzie. Na razie jesteśmy na etapie przygotowania projektu. Zamierzamy przeprowadzić rozbiórkę starej stodoły i w jej miejscu wybudować oborę, jednak ceny mleka spadają, więc z inwestycją niekoniecznie się śpieszymy. Głównym celem budowy nowej obory nie jest jednak zwiększenie pogłowia, ale uzyskanie warunków pozwalających na udogodnienia w pracy. Obecny areał gospodarstwa pozwala na zapewnienie zwierzętom odpowiednią ilości pasz objętościowych oraz ziarna zbóż. Kupujemy jedynie ziarno kukurydzy, otręby pszenne, dodatki białkowe i mineralno-witaminowe – mówi Kamil Małecki.
- Jałówki utrzymywane są luzem na ściółce ze słomy
W nowej oborze stanowiska wyłożone zostaną matami i zakończone żeliwnym rusztem, dzięki temu rozwiązaniu gospodarze chcą zaoszczędzić na słomie, która ich zdaniem jest droga, a na dodatek trudno dostępna.
Mleko od mieszańców ma lepsze parametry
Obecnie wszystkie pasze w gospodarstwie zadawane są ręcznie. Raz dziennie na korytarz paszowy wysypywana jest sianokiszonka i kiszonka z kukurydzy. Ponadto dwa razy dziennie zadawana jest pasza treściwa, w skład której wchodzi śruta zbożowa, śrutowane, suche ziarno kukurydzy, otręby pszenne, śruta sojowa, rzepakowa oraz drożdże, witaminy i minerały. Sztuki o najwyższej produkcji otrzymują 6 do 7 kg mieszanki.
- Wszystkie pasze zadawane są ręcznie
Część stada stanowią czyste hf-y, a część krzyżówki tej rasy z montbeliarde i simentalem mlecznym.
– W wydajności mlecznej hf jest najlepszy, niemniej mieszańce produkują mniej mleka, ale o wyższej zawartości tłuszczu i białka. Dodatkowo czysty hf jest delikatny, a mieszańce są z reguły od niego zdrowsze i odporniejsze – dodaje Kamil Małecki.
r e k l a m a
Inseminacja krów wsparta buhajem
Krowy w gospodarstwie państwa Małeckich są inseminowane, ale zazwyczaj gospodarze stosują krycie naturalne.
– Wcześniej kryliśmy krowy i jałówki buhajem, ale obecnie nie posiadamy odpowiedniego rozpłodnika. Zakupiliśmy już rozpłodnika z dobrym rodowodem, ale na razie do rozrodu jest jeszcze za młody.W naszej ocenie, krycie naturalne jest tańszym i bardziej skutecznym rozwiązaniem niż inseminacja – mówią hodowcy.
Sianokiszonka w gospodarstwie państwa Małeckich sporządzana jest w balotach.
– Pryzm nawet nie rozważamy ze względu na specyfikę naszego siedliska, które położone jest na terenie podmokłym więc dojazd do nich jesienią i wiosną byłby utrudniony. Może kiedyś wybudujemy silosy i wówczas zbiór przyczepą będzie możliwy – mówią rolnicy.
- Kamil Małecki, wspólnie z żoną Klaudią, prowadzi w miejscowości Budziska w gminie Latowicz gospodarstwo o powierzchni 36 ha. Na 7 ha uprawiana jest kukurydza, 2 ha zajmuje jęczmień ozimy, a 1 ha pszenica. Ponadto gospodarze wysiewają 1,5 ha owsa, 1,5 ha pszenżyta, 1,7 ha żyta oraz 5 ha jarej mieszanki zbożowej. Pozostałą powierzchnię stanowią użytki zielone. Stado bydła liczy 64 sztuki i składa się z 23 krów mlecznych, 10 buhajów i jałówek. Surowiec, w ilości ponad 160 tys. litrów dostarczany jest do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Garwolin w Woli Rębkowskiej. Hodowcy mają dwójkę dzieci Marysię i Filipa. W pracach gospodarzom pomagają rodzice pana Kamila: Agnieszka i Jerzy.
Korzystając z premii dla młodego rolnika pan Kamil kupił przyczepę asenizacyjną o pojemności 6,7 m3, pługi obrotowe 4-skibowe, zgrabiarkę do siana o szerokości roboczej 4,3 m. W najbliższym czasie gospodarz planuje kupić agregat ścierniskowy oraz starą prasę wymienić na nową, z rotorem lub na prasoowijarkę.
Józef Nuckowski
Zdjęcia: Józef Nuckowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 10/2023 na str. 52. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.