Fundusz Ochrony Rolnictwa nie zda egzaminu?Envato
StoryEditorREKOMPENSATY DLA ROLNIKÓW

Fundusz Ochrony Rolnictwa nie zda egzaminu? "Rolnik będzie czekał na rekompensatę nawet kilka miesięcy"

10.05.2023., 10:40h
Sejm przyjął ustawę o Funduszu Ochrony Rolnictwa. Zdaniem opozycji to nic innego, jak kolejny podatek, a rolnik będzie czekał na rekompensatę nawet kilka miesięcy. Z kolei branża mleczarska alarmuje, że producenci mleka finansowaliby straty poniesione np. przez dostawców mięsa. - To pomysł zły podwójnie - ocenia Związek Polskich Przetwórców Mleka.

9 maja Sejm przyjął ustawę o Funduszu Ochrony Rolnictwa. Będą z niego wypłacane rekompensaty dla rolników, którzy sprzedali swoje produkty i nie otrzymali zapłaty, bo firma stała się niewypłacalna.

- O rekompensatę ze środków funduszu producent rolny będzie mógł się ubiegać w razie nieuzyskania zapłaty za zbyte produkty rolne od podmiotu skupującego produkty rolne, który stał się niewypłacalny, na podstawie wniosku. Rekompensata będzie przyznawana w drodze decyzji administracyjnej dyrektora oddziału terenowego KOWR. Proponuje się zwolnienie z podatku dochodowego kwot rekompensat wypłacanych na podstawie projektowanej ustawy – tłumaczył w Sejmie wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.

Skąd będą pieniądze na Fundusz Ochrony Rolnictwa?

Na nowy fundusz pieniądze wpłacać mają podmioty skupujące produkty rolne. Składka wyniesie 0,125% wartości netto nabywanych produktów rolnych będą obowią­zane podmioty skupujące produkty rolne od rolników.

Pierwsze wpłaty na fundusz będą dokonywane przez podmioty skupujące produkty rolne począwszy od II kwartału 2024 r., za okres od 1 stycznia do 31 mar­ca 2024 r.

Fundusz będzie dofinansowany także ze środków budżetu państwa w pierwszych 2 latach jego funkcjonowania. W roku 2023 będzie to 50 mln zł,a w 2024 r. 100 mln zł. Na to zasilenie Funduszu musi się jednak zgodzić Komisja Europejska.

Branża mleczarska będzie finansować mięsną i na odwrót

Fundusz Ochrony Rolnictwa budzi jednak szereg wątpliwości. Podczas sejmowej debaty opozycja zwróciła uwagę, że projektowana ustawa nie ma zgody Komisji Europejskiej dlatego wejście jej w życie 1 lipca jest problematyczne. Ustawa spowoduje, że np. branża mleczarska będzie finansować mięsną i na odwrót.

-  Propozycja utworzenia Funduszu Ochrony Rolnictwa dla całego rynku rolnego spowoduje, że wszystkie branże będą się składać na skutki niewypłacalności podmiotów skupowych z niektórych lub jednej z branż, a rolnicy z innej z branż otrzymają rekompensaty niższe od wpłat dokonywanych przez podmioty skupowe danej branży – mówił poseł Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej.

Lewica: rolnik będzie czekał na rekompensatę nawet kilka miesięcy

Przeciwnicy rządowych rozwiązań podkreślali także, że  rząd pod płaszczykiem nowego Funduszu wprowadzi nowy "parapodatek", który zapłacą firmy skupowe, przetwórcze i handlowe.  

- Trzeba z całą stanowczością stwierdzić, że nakładacie kolejny podatek na polskie firmy, co spowoduje, że przełożą one ten podatek na konsumentów – mówił poseł Arkadiusz Iwaniak z Lewicy, który podkreślił, że kluczową sprawą jest to, aby rolnik otrzymywał zapłatę natychmiast po sprzedaniu produktów, tymczasem projekt MRiRW zakłada, że rolnik będzie czekał na rekompensatę nawet kilka miesięcy.

Firmy przerzucą składkę na FOR na rolników

Zdaniem posłów opozycji podmioty skupowe przerzucą składkę na FOR na rolników, oferując im niższe ceny skupu.

- Wprowadzenie projektowanej ustawy w proponowanym brzmieniu byłoby równoznaczne z nałożeniem na polskich rolników nowego obciążenia finansowego w wysokości 0,125% wartości netto produktów rolnych. Zastrzeżenie budzi również fakt, że wszystkie branże dokonywałyby wpłat na jeden fundusz – zaznaczył poseł Zbigniew Ziejewski z klubu Koalicji Polskiej, który wymienił długą listę organizacji rolniczych, które skrytykowały projekt, domagając się jego odrzucenia.

Przetwórcy mleka: FOR obciąży rolników kosztami cudzych i patologicznych działań

Z kolei według Związku Polskich Przetwórców Mleka przepisy wprowadzą "nowy podatek", który stanowi zagrożenie dla rolnictwa. Zdaniem Marcina Hydzika, prezesa ZPPM uchwalenie ustawy będzie też oznaczało "kolejny impuls inflacyjny dla gospodarki".

- Przede wszystkim trzeba jasno powiedzieć, że idea ochrony dostawców produktów rolnych przed niezawinioną utratą dochodów jest nam bliska. Nie oznacza to jednak, że powinno się ją realizować poprzez nakładanie dodatkowych, obowiązkowych obciążeń na rolników, mających de facto charakter podatku. Pomysł przymusowego odbierania środków zarobionych przez rolników (i to za pośrednictwem podmiotów skupujących) i przekazywania ich na fundusz, z którego wpłacający rolnicy być może nigdy nie będą korzystać, jest zły w swoich założeniach, a w obecnej sytuacji gospodarczej jest zły podwójnie. Takie rozwiązanie de facto oznacza obciążenie rolników kosztami cudzych, nieudolnych, albo nierzadko celowych i patologicznych działań, co jest rozwiązaniem nieuczciwym w stosunku do producentów – wyjaśniał jeszcze przed posiedzeniem Sejmu Hydzik.

Mleczarze o funduszu: będzie więcej uprawnionych do uzyskania rekompensat niż wpłacających

Związkowcom nie podobała się także konstrukcja samego Funduszu, gdzie wszystkie branże spożywcze dokonywałyby wpłat na rzecz jednego funduszu. Oznacza to, że np. producenci mleka finansowaliby ewentualne straty poniesione przez dostawców innych surowców rolno-spożywczych.

- Branża mleczarska ponosiłaby koszty niewspółmierne do korzyści płynących z istnienia takiego funduszu - co w naszej opinii nie jest sprawiedliwym rozwiązaniem – zaznaczył prezes i dodał, że liczba uprawnionych do uzyskania rekompensat będzie większa od liczby wpłacających na FOR (wpłaty na Fundusz będą przekazywane przez podmioty prowadzące skup, przechowywanie, obróbkę lub przetwórstwo produktów rolnych i będące jednocześnie płatnikami podatku VAT – a rekompensaty będą następować w przypadku bankructwa wszystkich podmiotów prowadzących ww. działalność, czyli także tych, które nie są płatnikami VAT).

Dobrowolne ubezpieczenie lepszy pomysłem niż fundusz?

Zdaniem przetwórców mleka lepszym rozwiązaniem niż FOR byłaby ustawa wprowadzająca dobrowolne ubezpieczenie dla producentów rolnych od skutków niewypłacalności podmiotów skupujących płody rolne. Polisy tego typu mogłyby być obsługiwane np. przez Bank Gospodarstwa Krajowego lub inną instytucję finansową.  

Bartosik: na pierwszym miejscu powinniśmy stawiać dobro rolnika a nie firm

Ale ministerstwo rolnictwa twardo broniło swoich pomysłów.

- To ustawa dla polskich rolników to ustawa dla tych, którzy zostali skrzywdzeni, którzy nie otrzymali środków za swoją ciężką pracę. Dobro rolnika powinniśmy tutaj stawiać na pierwszym miejscu, a nie troskę o firmy, które też szanujemy, o które też się martwimy, aby one funkcjonowały, aby działały na polskim rynku – przekonywał wiceminister Bartosik.

Sejm zdecydowaną większością głosów nie poparł wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy. Ostatecznie za jego przyjęciem zagłosował 236 posłów, a wstrzymało się 207 posłów m.in. z klubów Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Koalicji Polskiej.

wk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 04:02