StoryEditorInformacje rynkowe

Wieś się zmienia powoli i nierównomiernie

29.11.2018., 18:11h
Polska wieś bez wątpienia się zmienia, jednakże nierównomiernie. Na współczesny obraz wsi wpływa bowiem nadal ciężar wydarzeń historycznych sprzed stu lat. Nasz kraj pozostaje podzielony na lepiej rozwiniętą Polskę zachodnią oraz słabiej rozwiniętą Polskę wschodnią. Granica tego podziału przebiega zgodnie z podziałem kraju między zabór rosyjski i zabór pruski.
Wydarzenia historyczne, a w szczególności podziały terytorialne powstałe w wyniku zaborów oraz masowe przemieszczenia ludności po II wojnie światowej, wpłynęły na ukształtowanie się w Polsce odrębnych, specyficznych regionów.

Do dzisiaj widać je w strukturze osadniczej, agrarnej, wyposażeniu infrastrukturalnym, a nawet w obyczajach oraz aktywności społecznej i obywatelskiej w poszczególnych regionach kraju. Ma to przełożenie na zróżnicowanie poziomu rozwoju obszarów wiejskich, jego dynamikę oraz charakter dokonujących się przemian – mówił prof. Andrzej Rosner podczas konferencji prezentującej trzeci etap „Monitoringu rozwoju obszarów wiejskich” (MROW). Prezentacja raportu odbyła się 14 listopada w Warszawie.

Monitoring to cykliczne badanie realizowane od 2012 r. przez Fundację Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej oraz Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Jego celem jest stała obserwacja przemian społeczno-gospodarczych na polskiej wsi. Najnowszy raport został przygotowany przez prof. Andrzeja Rosnera, prof. Monikę Stanny oraz Łukasza Komorowskiego.
Jak mówił w Warszawie Krzysztof Podhajski, prezes EFRWP, jest to jedyny tego typu projekt, który zasięgiem obejmuje obszary wiejskie całego kraju w podziale na wszystkie gminy wiejskie i miejsko-wiejskie – w sumie 2173 jednostki.



  • Krzysztof Podhajski, prezes EFRWP, podkreśla, że monitoring obszarów wiejskich to jedyny taki projekt, który zasięgiem obejmuje obszar całej Polski

Wieś się starzeje

Autorzy projektu zwrócili uwagę, na to, że rolnictwo, pomimo znacznego zróżnicowania regionalnego, generalnie wykazuje niski poziom produktywności i nie jest wysoce opłacalne. Duża liczba gospodarstw rolnych stoi przed koniecznością uzupełniania dochodów z działalności rolniczej innymi źródłami utrzymania. Niestety, w wielu regionach Polski lokalna gospodarka jest niedostatecznie zróżnicowana, a poza sektorem rolnym dostępnych jest niewiele miejsc pracy. Zdaniem autorów, tę sytuację można by poprawić poprzez konsolidację gruntów i dywersyfikację, czyli zróżnicowanie lokalnej gospodarki.

Raport dowiódł, iż zmniejsza się rola rolnictwa jako źródła utrzymania ludności wiejskiej. Równocześnie coraz mniejsza część wiejskiej siły roboczej znajduje zatrudnienie w produkcji rolnej.

Na to, jak zmieniła się polska wieś w ostatnich latach, największy wpływ mają migracje wewnętrzne. Ich głównym motorem jest poszukiwanie pracy. Migracje wpływają nie tylko na zmiany zaludnienia, ale również na struktury demograficzne – migrują głównie ludzie młodzi, dobrze wykształceni, zaradni i przedsiębiorczy. Na wsi pozostają osoby starsze. Dotyczy to przede wszystkim obszarów położonych z dala od większych miast, gdzie regionalnie występują trudności w rozwoju funkcji pozarolniczych czy słabe zainteresowanie wprowadzaniem innowacji – podkreślała prof. Monika Stanny, dyrektor IRWiR PAN.

Odsetek osób w wieku poprodukcyjnym na terenach wiejskich tylko w okresie 5 lat zwiększył się o 1 punkt procentowy (z 16 do 17%). Najbardziej jest to widoczne w rejonie wschodnim i centralnym kraju, poza obszarami położonymi w sąsiedztwie znaczących ośrodków regionalnych. Jak wskazują wyniki raportu, najmłodsze demograficznie gminy znajdują się w województwach: wielkopolskim, pomorskim i zachodniopomorskim. W każdym z nich ludność w wieku poprodukcyjnym wynosi mniej niż 10%.

Tutaj coś drgnęło

Wyniki badań przeprowadzonych przez autorów raportu dowodzą, iż poziom rozwoju społeczno-gospodarczego jest niższy w Polsce wschodniej, a wyższy – w zachodniej. W rozkładzie przestrzennym przejawia się to wzrostem liczby gmin o wielofunkcyjnej strukturze gospodarczej na zachodzie kraju. Z kolei na wschodzie – tendencją do coraz liczniejszego pojawiania się wielodochodowych gospodarstw domowych rolników, a więc łączenia pracy w gospodarstwie i poza nim.

Równocześnie jednak obserwuje się ponadprzeciętną dynamikę przemian społeczno-gospodarczych w części regionów południowo-wschodnich (tj. Małopolski i Podkarpacia). Są to rejony o silnie rozdrobnionym rolnictwie, utrwalonym wzorze łączenia dochodów z pracy w gospodarstwie z pozarolniczymi. Znajdują się tutaj tereny atrakcyjne krajobrazowo, które sprzyjają rozwojowi funkcji rekreacyjnej i turystycznej. Zdaniem autorów raportu, może to świadczyć o nadrabianiu tam zapóźnień rozwojowych. Pod tym względem sytuacja jest tutaj inna niż w woj. podlaskim i lubelskim.



  • – Problemy strukturalne rolnictwa (m.in. rozdrobnienie gospodarstw, niska wydajność pracy) powinny być rozwiązywane poprzez zmniejszanie zatrudnienia rolniczego. Jest to jedno z podstawowych wyzwań, jakie stoją przed polską wsią – twierdzi prof. Monika Stanny

Ponadprzeciętne tempo zmian odnotowano również na obszarze pogranicza województw świętokrzyskiego i łódzkiego, a więc w rejonie wykazującym wcześniej tendencję do zmniejszania się zaludnienia i relatywnie bardzo niski poziom rozwoju.

Natomiast w Polsce północno-zachodniej odnotowano duże skupiska gmin, w których tempo przemian jest niższe od przeciętnego w kraju. Dotyczy to przede wszystkim rejonów popegeerowskich i wskazuje na pewną trwałość niekorzystnych procesów rozwojowych, które bez strategicznej interwencji prorozwojowej mogą utrwalać cechy obszarów zmarginalizowanych.

Najnowszy monitoring potwierdził zjawiska ujawnione w poprzednich edycjach badań. W większości gmin zlokalizowanych na wschodzie nadal funkcjonuje bardzo mało podmiotów pozarolniczych. Jak podkreślają autorzy raportu, o stopniu dezagraryzacji, czyli odchodzenia z rolnictwa jako głównego źródła utrzymania, decydują bowiem dwa czynniki. Pierwszy to położenie względem dużego lub średniej wielkości miasta, a drugi – czynnik historyczny. Ogólnie jednak odchodzenie z rolnictwa jako głównego źródła utrzymania nie jest czynnikiem, który zyskuje popularność na wsi. Wręcz przeciwnie – jest to czynnik o najniższej dynamice i najbardziej stabilnym rozkładzie. Dzieje się tak m.in., jak zauważyli uczestnicy dyskusji, z dwóch powodów: przywiązania do ziemi i dopłat unijnych.



Gdzie dominuje KRUS?

Jednak i od tej reguły są wyjątki, które odnotowali autorzy raportu. Jest nim woj. podkarpackie. Dezagraryzacja w tym regionie nie wynika jednak jedynie ze wzrostu znaczenia sektora pozarolniczego, ale również z wycofywania się części rolników z działalności rolniczej, w kierunku niezarobkowych źródeł utrzymania (emerytury, renty, zasiłki i świadczenia socjalne).

Zarówno autorzy raportu, jak i biorący udział w dyskusji, podczas jego prezentacji zwrócili uwagę, iż dynamika rozwoju funkcji pozarolniczych zależy w dużej mierze od aktywności władz samorządowych, postawy lokalnych elit i przedsiębiorczych mieszkańców oraz ich kapitału społecznego.

Raport pokazuje również, iż zmniejsza się liczba gmin o wysokim udziale emerytów pozostających w rolniczym systemie ubezpieczeń w przeliczeniu na 100 osób. Co drugi emeryt korzysta z KRUS już tylko w 23% gmin, podczas gdy w 2010 roku było to 27%. Jednakże liczba ubezpieczonych w rolniczej Kasie przypadająca na 100 ha się nie zmienia. Nadal największy odsetek osób objętych rolniczym ubezpieczeniem znajduje się w południowo-wschodniej części kraju.

A co z bezrobociem na terenach wiejskich? Jest ono największe na terenach Polski północnej (poza woj. pomorskim), a więc tam gdzie w przeszłości dominowały w strukturze gospodarstwa państwowe. Dotknięty jawnym bezrobociem jest także rejon południowo-centralnej Polski, część województwa kujawsko-pomorskiego, wąski pas terytorium wzdłuż granicy wschodniej i część Podkarpacia. Ale o równowadze na rynku pracy decydują także inne elementy, jak np. bezrobocie ukryte w rolnictwie rodzinnym (np. w rejonach rozdrobnionego rolnictwa), a także brak podaży siły roboczej w wyniku migracji ze wsi niektórych wyludniających się obszarów.






Stosunkowo niski odsetek osób długotrwale bezrobotnych wśród osób w wieku produkcyjnym występuje wokół dużych miast, na terenach, z których mieszkańcy mogą dojeżdżać do pracy w mieście charakteryzującym się relatywnie głębokim i strukturalnie zróżnicowanym rynkiem. Podobna sytuacja występuje również na obszarach wiejskich rozwijających wielofunkcyjną gospodarkę, zwłaszcza w Wielkopolsce oraz w tych regionach kraju, które co prawda pozbawione są wielkich miast, ale sieć miast średnich i małych jest gęsta. Jest to widoczne zwłaszcza na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie oraz w wielu innych mniejszych regionach.

Relatywnie wysoki odsetek długotrwale bezrobotnych (w relacji do osób w wieku produkcyjnym), występuje na obszarach o gospodarce monofunkcyjnej – rolniczej. Zwłaszcza więc na pograniczu wschodnim oraz na tych terenach, których gospodarka przeszła proces restrukturyzacji i w dalszym ciągu trwają jego skutki dla bilansu rynku pracy.

Autorzy „Monitoringu“ zwracają uwagę, iż nadal największe uzależnienie społeczności lokalnych od systemu pomocy społecznej występuje w Polsce północnej, zwłaszcza na obszarach popegeerowskich oraz we wschodniej części kujawsko-pomorskiego, a także części gmin pogranicza wschodniego.

Biorąc pod uwagę zróżnicowanie struktur społeczno-gospodarczych, powinniśmy zastanowić się, czy akceptujemy istniejącą różnorodność rozwoju polskich gmin i ich odmienne ścieżki zmian. Wyniki monitoringu nie mogą dostarczyć odpowiedzi na pytanie, jakie skutki odniosły dotychczasowe formy i polityki wyrównywania rozwoju społeczno-gospodarczego w Polsce, ale z pewnością możemy postawić tezę, że gdyby ich zabrakło – różnice te byłyby o wiele większe niż obecnie – podsumowała prezentację raportu profesor Monika Stanny.

Magdalena Szymańska
(Fot. Unsplash)
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 02:19