StoryEditorAgrotechnika

Jak prawidłowo pobierać próby gleby?

05.03.2018., 15:03h
Badania gleby pozwalają w sposób adekwatny reagować na jej potrzeby, a tym samym, zagwarantować dobrze przygotowane stanowisko pod konkretną uprawę. Ich prawidłowe wykonanie ma więc kolosalne znaczenie dla przyszłych plonów.
O  wieloletnim doświadczeniu w wykonywaniu takich badań opowiada Dariusz Sakson, szef Działu Upraw Zbożowych i Innowacji w gospodarstwie rolnym Farm Frites Poland Dwa Sp. z o.o. w Bobrownikach.

Błędy przeszłości

Badania gleby na jej odczyn oraz zawartość składników pokarmowych takich jak fosfor, potas i magnez były dla naszego gospodarstwa zawsze bardzo istotne ze względu na konieczność zaspokojenia szczególnych wymagań glebowych dla uprawianych przez nas ziemniaków, przeznaczonych do produkcji frytek – mówi Dariusz Sakson. – Jeszcze kilka lat temu badania te przeprowadzaliśmy na prostokątnych rastrach wielkości 4 hektarów każdy, tworzących na polu geometryczną siatkę. Na nich wyspecjalizowana firma wykonywała równoległe przejazdy, których odległość między sobą wynosiła od 20 do 25 metrów. W trakcie tych przejazdów dokonywała około 20 nakłuć gleby na każdym rastrze. Z tych nakłuć następnie tworzyła próbki dla każdego rastra osobno, które potem trafiały do laboratorium.

Mimo iż gospodarstwo przez lata wypracowywało ponadprzeciętne w skali kraju plony ziemniaków, średnio wielkości 50 t/ha, wraz z doskonaleniem swoich praktyk z zakresu rolnictwa precyzyjnego, odkryło wiele mankamentów dotychczas stosowanej techniki badań gleby.

Podział pól na prostokątne rastry nie uwzględniał istotnej informacji o zróżnicowaniu typu uprawianej przez nas gleby, który, szczególnie na Pomorzu, potrafi być znaczny na zaledwie kilkudziesięciu metrach kwadratowych. Brak tych danych zakłócał więc prawidłowy obraz wyników jej badań, w efekcie czego nie zawsze reagowaliśmy adekwatnie do potrzeb tak zróżnicowanych pól – mówi Dariusz Sakson.

Nowa praktyka

Gospodarstwo bada glebę co 4 lata, tuż przed posadzeniem ziemniaków, które uprawia na powierzchni około 900 ha. Badania te za każdym razem wykonuje ta sama firma, za pomocą tych samych urządzeń w celu zapewnienia porównywalności w czasie otrzymanych wyników. Wynajęcie takiej firmy jest korzystne nie tylko z uwagi na specjalistyczny sprzęt, jaki ona posiada, ale przede wszystkim na czas konieczny do poświęcenia przy zbiorze prób, który trwa nawet od 4–5 dni.




Firma w pierwszej kolejności wykonuje skanowanie gleby za pomocą maszyny Veris 2000XA, która bada jej przewodność elektryczną. Aby wyniki skanowania były jak najbardziej dokładne, obniżyliśmy prędkość przejazdu maszyny w polu do maks. 15 km/h oraz zmniejszyliśmy odległości między tymi przejazdami z 20 do 15 metrów. Staramy się też zakończyć pomiar danego pola najpóźniej w ciągu 24 godzin, ponieważ każde zmiany wilgotności gleby w kolejnym dniu badania mogą decydować o jej zmiennej przewodności, co zakłóca wyniki skanowania – mówi Dariusz Sakson.

Na podstawie skanu gleby gospodarstwo tworzy mapy jej typu dla każdego pola. Znaczne zróżnicowanie gleby na małym obszarze, charakteryzujące się nierównomiernym występowaniem ciężkich, średnich i lekkich ziem, wymagało zmiany kształtu prostokątnych dotąd rastrów. Dzisiaj gospodarstwo wyznacza je ręcznie w sposób umożliwiający ich pogrupowanie według najbardziej zbliżonych do siebie typów gleby. Rastry te przybierają kształt nieregularnych plam, których rzeczywista wielkość w polu może stanowić nawet duży areał. Jest on jednak później odpowiednio dzielony na 3–4-hektarowe frakcje. Mapy typów gleby są tu tworzone w specjalnym programie „FarmWorks”, który zbiera szczegółowe dane pól, służące później do tworzenia innych map: zasobności w składniki odżywcze, aplikacji, sadzenia, nawadniania oraz siania i plonowania zbóż. Służy on gospodarstwu już od 7 lat i jest kompatybilny z panelami sterującymi pracą maszyn i urządzeń w polu.

Tak podzielona na rastry mapa typów gleby jest podstawą wykonywania badań gleby pod kątem jej odczynu i zasobności w składniki odżywcze.

Samochód z urządzeniem do pobierania prób gleby wykonuje zygzakowate przejazdy na każdym rastrze, robiąc 20–25 nakłuć za pomocą specjalnego świdra, który umieszcza na głębokości warstwy ornej w glebie. Przy każdym nakłuciu osadza się na nim gleba, która następnie trafia do osobnego dla każdego rastra tekturowego pudełka. Tak powstałe próbki trafiają do okręgowej stacji chemiczno-rolniczej, tej samej od wielu lat, dzięki czemu wyniki badań są bardziej miarodajne. Otrzymane dane służą później do tworzenia komputerowych map zasobności naszych pól.

Większa precyzja w polu

W wykonywaniu badań gleby ważny jest każdy szczegół, również taki, jak styl jazdy pracownika wykonującego te badania na każdym z wyznaczonych rastrów. Dzięki takiemu podejściu, łatwo później o bardziej precyzyjne wyniki pomiarów.

Na opracowanych mapach zasobności pól, widzimy, jak zmienny miejscowo może być odczyn gleby oraz zawartość w niej fosforu, magnezu i potasu. Taka mozaikowatość gleby wymaga więc większej precyzji w nawożeniu. Tworzone przez nas komputerowe mapy aplikacji uwzględniają miejscowo zróżnicowane zapotrzebowanie na wapno i składniki odżywcze, dzięki temu potrafimy zapewnić im lepszą dystrybucję w polu. Różnica w dawkach w danym polu może być bardzo duża, ponieważ pierwiastki inaczej zachowują się na glebach ciężkich, a inaczej na lekkich. Dlatego tak ważne jest oparcie badań gleby o jej typ – kontynuuje pan Dariusz.

Dane z map aplikacji są następnie importowane do panelu sterowania w ciągniku z rozsiewaczem nawozu, który automatycznie dawkuje określoną ilość nawozu w ściśle określone miejsca. Dodatkowo ciągnik wyposażony jest w system jazdy równoległej, który pozwala pracować mu w polu z dokładnością nawet do 2,5 cm. Do jego panelu sterowania wgrane są dane pola, na którym wykonywana będzie praca oraz linie przejazdu maszyny. Zadaniem operatora takiego ciagnika jest wyłącznie kontrola pracy panelu i obserwacja fizycznego rozsiewu nawozu.

Prawidłowo wykonane badania gleby pozwalają nam nie tylko pracować efektywniej, ale też zadbać o lokalne zasoby środowiska naturalnego. Unikając nadmiernej podaży nawozów chronimy przed zanieczyszczeniem powietrze i okoliczne cieki wodne, a poprzez właściwą kontrolę pH gleby, zapewniamy naszym uprawom lepszą dostępność składników odżywczych – kończy Dariusz Sakson.

Opracowanie:
Polskie Stowarzyszenie
Rolnictwa Zrównoważonego ASAP
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 16:18