Grupa Producentów Rolnych Ziarno nie wypłaciła rolnikom niemal 27 mln zł za dostarczone zbożeTomasz Ślęzak
StoryEditorInterwencja

Prokurator stawia NOWE zarzuty ścisłemu kierownictwu spółki Ziarno

23.09.2023., 17:00h
Spółka Ziarno z Cichoradza po żniwach w 2019 r. stała się niewypłacalna. Przestała regulować płatności za zboże. Zaginął także surowiec, który rolnicy pozostawiali w magazynach firmy, gdzie go przechowywali. Na początku września br. Prokuratura Okręgowa w Toruniu postawiła nowe zarzuty ścisłemu kierownictwu firmy. Potwierdziły się też wcześniej przekazywane przez nas informacje o tym, że w sprawę zamieszana jest także jedna z dużych pomorskich firm skupowych.

Spółka Ziarno stała się niewypłacalna

W wyniku działalności spółki Ziarno poszkodowanych zostało ponad 800 rolników i podmiotów z branży rolniczej. Władze firmy początkowo starały się przeprowadzić restrukturyzację zadłużenia. Zakładała ona znaczne umorzenia wierzytelności. Nie zgodzili się na to poszkodowani rolnicy, w wyniku czego proces restrukturyzacji upadł, a sąd w Toruniu w ubiegłym roku ogłosił upadłość Ziarna. W grudniu 2021 r. na polecenie Prokuratury Okręgowej w Toruniu funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Toruniu zatrzymali Stefana K. – prezesa, i Janusza P. oraz Macieja A. – dwóch członków zarządu Grupy Producentów Rolnych Ziarno sp. z o.o. z siedzibą w Cichoradzu w sprawie oszustwa na szkodę kontrahentów spółki, w wyniku którego doszło do wyrządzenia szkody o wartości niemal 27 mln zł.

Jak informuje prokuratura, podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w wysokości 100 tys. zł wobec Stefana K. i po 50 tys. zł w stosunku do Janusza P. i Macieja A. oraz zakaz opuszczania kraju.

Kto odpowiada za upadek firmy Ziarno?

W 2021 r. opublikowaliśmy rozmowę z Wiktorią (nie ma wobec niej żadnych zarzutów), córką Stefana K., prezesa Ziarna. Wyjaśniała, że za upadek firmy w głównej mierze odpowiada Bartosz M., były prokurent w spółce, który miał być odpowiedzialny za prowadzenie handlu zbożem.

– Tata zaufał swoim pracownikom. (…) Był na miejscu, prowadził swoje biuro, ale nie był na bieżąco we wszystkich sprawach. Ziarno współpracowało z kilkoma firmami, którym sprzedawało duże ilości zboża. Z czasem wymiana handlowa była zawężana i ograniczyła się tylko do jednej spółki, co było skutkiem jednoosobowej decyzji kierownika działu handlowego, o której nikt z zarządu nie został poinformowany – mówiła Wiktora K.

Kierownikiem handlowym był Bartosz M., który prowadził rozliczenia z jedną z firm zajmujących się obrotem płodów rolnych z Pomorza.

image

GPR ziarno

FOTO: Tomasz Ślęzak
                                                                  

– Zboże było sprzedawane do jednej z firm. Przez kilka lat przelewała ona na konto Ziarna niepełne kwoty. Od razu dostawaliśmy 80–90% ustalonej kwoty. Reszta była odroczona. Tylko że nigdy reszta do Ziarna nie była przelewana. Pion handlowy odpowiedzialny za wystawianie faktur wystawiał faktury korygujące. Uzasadnieniem było to, że zboże nie miało wymaganych parametrów jakościowych. Księgowo więc wszystko się zgadzało. Zarówno w tej firmie, jak i u nas. Mamy dowody, że poprzez konto firmy, z którą handlowało Ziarno, brakujące środki trafiały na prywatne konto – wyjaśniała w 2021 r. Wiktoria K.

Członkowie zarządu Ziarno z zarzutami

Jej stanowiska nie podzieliła jednak Prokuratura Okręgowa w Toruniu, która na początku września 2023 r. ogłosiła, że Stefanowi K. – prezesowi, Januszowi P., Maciejowi A. – dwóm członkom zarządu, oraz Bartoszowi M., prokurentowi w spółce Ziarno, przedstawiła zarzuty dotyczące m.in. niegospodarności, oszustwa i sprzeniewierzenia mienia. Postępowanie wykazało, że spółka nie posiadała zbóż, które to na podstawie umów składu miała przechowywać.

Prokurator Stefanowi K., Maciejowi A. i Januszowi P. zarzucił, że: „od 1 stycznia 2019 r. do 31 grudnia 2020 r. jako osoby odpowiedzialne za wykonanie obowiązków w zakresie rachunkowości poprzez wprowadzanie niekompletnych danych oraz nieujmowanie wszystkich dowodów księgowych dopuścili do prowadzenia ksiąg rachunkowych Grupy Producentów Rolnych Ziarno sp. z o.o. z siedzibą w Cichoradzu z naruszeniem określonego w art. 24 ustawy o rachunkowości obowiązku rzetelności oraz bezbłędności, tj. o czyn z art. 77 pkt 1 ustawy z dnia 29.09.1994 r. o rachunkowości”.

Zapisy księgowe nie odzwierciedlały faktycznego stanu finansów

Sprawozdania finansowe we wcześniejszych latach nie budziły zastrzeżeń. Niestety, zapisy księgowe nie pokrywały się z rzeczywistym i faktycznym stanem spółki. Prawo przewiduje, że nierzetelności w księgach podlegają grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat dwóch albo obu tym karom łącznie.

Prokurator stwierdził m.in., że od 2017 r. do 31 października 2019 r. jako prezes i członkowie zarządu GPR Ziarno, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu poprzez niedopełnienie ciążących na nich obowiązków wyrządzili spółce szkodę w wielkich rozmiarach w ten sposób, że sprzedawali podmiotowi z siedzibą w Człuchowie płody rolne pomimo obniżania ceny sprzedaży przez tę spółkę w wyniku jednostronnych oświadczeń tejże spółki dotyczących niedotrzymania umownych parametrów jakościowych sprzedawanych płodów rolnych.

Według prokuratury, kierownictwo GPR Ziarno miało przywłaszczyć częć zboża

Jak czytamy w komunikacie prokuratury: „dokonali korekty faktur VAT, w tym w 2017 r. w odniesieniu do 70,1%, w 2018 r. w odniesieniu do 85,5% oraz w 2019 r. w odniesieniu do 96,3% faktur, przy jednoczesnym zaniechaniu weryfikacji parametrów jakościowych sprzedawanych płodów rolnych oraz ceny ich zakupu od producentów, w wyniku czego doszło do wyrządzenia szkody w mieniu Grupy Producentów Rolnych w łącznej wysokości 26,9 mln zł, tj. o czyn z art. 296 § 2 i 3 k.k.”.

W przypadku kiedy sprawca takiego przestępstwa osiąga korzyść majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 10 lat.

Prokuratura uznała także, stawiając nowe zarzuty, że doszło do przywłaszczenia rzeczy w okresie od lipca 2018 r. do 9 sierpnia 2021 r., czyli do momentu, kiedy spółka Ziarno była już niewypłacalna.

– Prezes i członkowie zarządu GPR Ziarno, działając wspólnie i w porozumieniu, a także z dyrektorem ds. handlowych oraz prokurentem samoistnym Bartoszem M., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru przywłaszczyli powierzone im rzeczy ruchome w postaci płodów rolnych (pszenicy, rzepaku) znacznej wartości w łącznej wysokości 555 312,42 zł na szkodę 13 osób fizycznych, tj. o czyn z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 § 1 k.k. – informuje toruńska prokuratura.

image

GPR ziarno

FOTO: Tomasz Ślęzak

Czy podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów?

Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Maciej A. i Janusz P. złożyli wyjaśnienia, pozostali podejrzani skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

– Zarzuty są wynikiem prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Toruniu śledztwa, w toku którego m.in. przesłuchano kilkaset osób – świadków i pokrzywdzonych, zgromadzono obszerną dokumentację handlową, a także uzyskano ekspertyzy biegłych z zakresu księgowości śledczej – informuje Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy prokuratury.

Bartoszowi M. – prokurentowi samoistnemu, prokurator zarzucił dokonanie oszustwa na szkodę 500 osób, poprzez doprowadzanie ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej wysokości 22,2 mln zł.

image

GPR ziarno

FOTO: Tomasz Ślęzak

Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. maj 2024 08:59