Niskie ceny zbóż dobijają rolników. Dali ministrowi receptęAhm, Screen Fb Oopr, Canva
StoryEditorGłos rolników

Niskie ceny zbóż dobijają rolników. Dali ministrowi receptę

01.10.2025., 17:30h

Rolnicy z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników (OOPR) przygotowali 30-stronicowy pakiet gotowych rozwiązań i postulatów, który trafił na biurko ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego. Na pierwszym miejscu znalazł się czasowy zakaz importu zbóż i nasion oleistych spoza UE, które zdaniem rolników zalewają rynek i rujnują opłacalność polskiej produkcji.

Rolnicy z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników przygotowali obszerny pakiet gotowych rozwiązań i skierowali go do ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego. Dokument to aż 30 stron gotowych rozwiązań i postulatów.

Rolnicy chcą zakazu importu zbóż spoza UE

Pierwszy postulat przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych OOPR jeden z członków, Kamil Szymański. Dotyczy wprowadzenia czasowego zakazu importu zbóż z krajów trzecich.

- Zgodnie z zapowiedzią sprawdzamy, pytamy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, co zostało zrobione w tym temacie? Poniżej pierwsza z naszych propozycji na złagodzenie skutków kryzysu - Czasowy zakaz importu zbóż spoza UE. Domagamy się wprowadzenia mechanizmów ochronnych, które ograniczą import przede wszystkim zbóż paszowych, konsumpcyjnych, ale również nasion oleistych czy pasz i ich przetworów. Produkty te sprowadzane z państw trzecich bardzo często nie spełniają norm europejskich, gdyż nie są produkowane w standardach jakie mamy w Unii Europejskiej – mówi Szymański i zaznacza, że zboża i nasiona oleiste są produkowane po dużo niższych kosztach, gdyż nie mają nałożonej polityki Zielonego Ładu.

„Produkty z krajów trzecich niszczą nasze gospodarstwa”

- Boimy się o los naszych gospodarstw, o dalszą opłacalność naszej produkcji i apelujemy do ministra. Panie Ministrze, czy podjął Pan już jakieś działania w tym kierunku, a jeśli tak, to jakie i kiedy one będą realizowane? – pyta Szymański.

Tanie zboże z importu zabija polską produkcję. Jakie rolnicy widzą rozwiązanie?

Rolnicy chcą aby uruchamiać czasowe środki ochronne, które ograniczą import produktów spoza UE, przy których obserwowane są niskie ceny i nadpodaż w szczególności zbóż, nasion oleistych, pasz oraz ich przetworów.

- W pierwszej kolejności powinno to dotyczyć zbóż paszowych i konsumpcyjnych, których produkcja w UE jest nadwyżkowa, a import odbywa się po cenach poniżej kosztów produkcji – podaje OOPR i zaznacza, że to zadanie zasadniczo wynika z art. 39 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), który określa cele WPR, między innymi poprzez - stabilizację rynków, zapewnienie odpowiedniego poziomu życia rolników oraz bezpieczeństwa dostaw żywności. Pytanie czy KE uważa, że rynki są ustabilizowane, a rolnicy produkujący zboża i rzepak mają stabilność finansową przy takich cenach?

Dumping cenowy i brak równych zasad w UE

Rolnicy uważają, że nie jest tak jak powinno, gdyż nadmierny napływ zbóż z krajów trzecich prowadzi do załamania cen, spadku dochodów rolników i wypieranie produkcji europejskiej.

- Produkty spoza UE często powstają przy użyciu środków niedopuszczonych w Europie (GMO, pestycydy, brak norm dobrostanu), co stawia unijnych rolników w gorszej pozycji konkurencyjnej. Jeśli UE nie chroni własnego rynku w sytuacji kryzysu, ryzykuje utratę bezpieczeństwa żywnościowego i dalsze bankructwa gospodarstw – czytamy w pierwszym postulacie rolników z OOPR. Konkurencja to jedno, drugie to sprawiedliwe traktowanie rolników. Tutaj go niestety brakuje.

Rozwiązanie dla rynku zbóż i rzepaku na poziomie KE

- Polska mogłaby wystąpić do Komisji Europejskiej o zastosowanie środków ochronnych na podstawie art. 219 rozporządzenia (UE) 1308/2013 (CMO), które przewiduje interwencje nadzwyczajne w przypadku poważnych zakłóceń rynku rolnego. Rząd RP mógłby aktywnie zabiegać na forum Rady AGRIFISH o czasowe ograniczenia przywozu lub zawieszenie importu określonych towarów, w szczególności zbóż paszowych i konsumpcyjnych, których produkcja w UE jest nadwyżkowa – zaznaczają rolnicy. Z kalkulacji rolników wynika, że żeby wyjść na zero trzeba wyprodukować 7 ton pszenicy i 3 tony rzepaku. Dopłaty bezpośrednie w takim przypadku niewiele zmieniają, kiedy koszty uprawy oscylują w granicach 5 tys. zł/ha.

Rozwiązanie dla rynku zbóż i rzepaku na poziomie krajowym

Rolnicy proponują, aby w sytuacji nagłego kryzysu rząd RP mógł jednostronnie zastosować środki ochronne, przedstawiając Komisji Europejskiej dowody destabilizacji rynku analogicznie do praktyki z 2023 r.

Koalicja państw granicznych

- Równolegle Polska mogłaby budować koalicję państw wśród państw członkowskich (m.in. Rumunia, Słowacja, Węgry, Bułgaria), które mają podobny problem z napływem produktów rolnych z krajów sąsiednich – dodają rolnicy z OOPR.

Zielony Ład dla nas, brak zasad dla importu – gdzie sprawiedliwość?

Rolnicy podkreślają, że nie może być tak, że KE nakłada na rolników kosztowne regulacje Zielonego Ładu i jednocześnie otwiera rynek na produkty spoza UE, które powstają z pominięciem unijnych standardów i są w znacznie niższych cenach, co stwarza warunki nieuczciwej konkurencji.

- Import takich produktów oznacza dumping cenowy i niszczenie europejskiego rolnictwa od środka. To prosta droga do uzależnienia Europy od zewnętrznych dostawców żywności. To nie jest ochrona rolników kosztem konsumentów to obrona bezpieczeństwa żywnościowego i przyszłości europejskiego rolnictwa – wyjaśniają rolnicy w postulacie.

Dorota Kolasińska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 08:22