StoryEditorPolska

Nowa WPR – co czeka polskich rolników?

30.11.2018., 10:11h
III Forum Rolników i Agrobiznesu organizowane już po raz trzeci przez „top agrar Polska” przyciągnęło do stolicy Wielkopolski tłumy rolników i osób związanych z branżą rolną. O tym, jak będzie wyglądało wsparcie rolnictwa w nowej perspektywie finansowej,  uczestnikom forum przedstawił  dr Jerzy Plewa, dyrektor generalny unijnej komisji ds. rolnictwa.
W latach 2021–2027 na Wspólną Politykę Rolną przewidziano 365 mld euro. Jest to ok. 1/3 całego wspólnotowego budżetu, czyli nadal dużo. Nowe wyzwania, z którymi trzeba się zmierzyć w kolejnym okresie programowania, to wyjście z Unii Wielkiej Brytanii – płatnika netto, ochrona klimatu, rozwój nauki oraz wyrównanie poziomu rozwoju regionalnego – mówił w Poznaniu Jerzy Plewa.

Wyrównywanie, a nie zrównanie

Tak naprawdę, nowa WPR w wielu elementach będzie kontynuacją dotychczasowej polityki. Nowością jest, że dla obydwóch filarów WPR, czyli dopłat bezpośrednich i programów rozwoju obszarów wiejskich, będzie wspólny program, czyli strategia. Pieniądze będzie można wydatkować zgodnie z potrzebami oraz strategią, którą przygotuje dla siebie państwo członkowskie. Strategia musi odpowiadać 9 celom WPR.

Przy zatwierdzaniu planów strategicznych, po raz pierwszy w historii WPR w konsultacjach społecznych dotyczących dopłat bezpośrednich będą musieli brać udział partnerzy społeczni, czyli organizacje rolnicze. 

Przewiduje się dalsze wyrównywanie dopłat bezpośrednich, ale nie nastąpi ich zrównanie, tak jak tego się często oczekuje. Te kraje, które mają płatności bezpośrednie na poziomie poniżej 90% średniej unijnej będą miały wyrównywane dopłaty. Według propozycji KE, budżet dla Polski na dopłaty bezpośrednie powinien być zmniejszony nie więcej niż o 0,9%. Jeśli chodzi o drugi filar, to zmniejszy się współfinansowanie z unijnego budżetu, ale może być ono uzupełnione ze środków krajowych – wyjaśniał Jerzy Plewa.



  • – Od maja 2004 r. do września 2018 r. Polska otrzymała z budżetu UE 153,7 mld euro, wpłaciła natomiast 50 mld euro. Bilans wynosi więc 103,7 mld euro, z tego 51 mld euro poszło na rolnictwo, w tym 31,3 mld euro na dopłaty bezpośrednie, a 18 mld euro na rozwój obszarów wiejskich – mówił w Poznaniu dr Jerzy Plewa

Państwa członkowskie będą mogły zmienić rozdysponowanie dopłat bezpośrednich. Jeśli w oparciu o analizę własnych potrzeb dojdą do wniosku, że np. więcej należy skierować do mniejszych gospodarstw, będą mogły tak zrobić. Nowa WPR będzie kładła duży nacisk na ochronę środowiska i klimatu.

To dzięki temu, że w obecnej WPR znalazł się greening, w przyszłej udało się utrzymać wyższą kwotę, niż planowali przeznaczyć na rolnictwo ci, którym zależało na obcięciu środków przeznaczonych na nie – tłumaczył przedstawiciel KE.

W ramach pierwszego filara będą funkcjonowały ekoprogramy. W drugim filarze 30% pieniędzy zostanie przeznaczonych na dopłaty rolnośrodowiskowe, a 40% na klimatyczne. W Polsce zostanie utrzymany dotychczasowy system przyznawania dopłat bezpośrednich, czyli jednolitej płatności obszarowej (SAPS), który się dobrze sprawdza. Utrzymane zostanie wsparcie związane z produkcją.

Większa swoboda

Jeśli chodzi o powiązanie dopłat bezpośrednich z utrzymywaniem obszarów proekologicznych (EFA), to niektóre powiązania funkcjonują dobrze i będą utrzymane, Plewa wyliczał tutaj m.in. utrzymanie trwałych użytków zielonych. Natomiast te elementy EFA, które były trudne do wprowadzenia w danym kraju, będzie można zmodyfikować.

Chciałbym podkreślić, iż nowa WPR przewiduje większą swobodę w podejmowaniu decyzji dla krajów członkowskich. Nie będzie trzeba występować o zgodę Komisji Europejskiej, np. na przedłużenie jakieś terminu, jeśli oczywiście ustępstwa nie będą prowadziły do uchylania się od stosowania przyjętych zasad – wyjaśnił dyrektor.

Aby nie nakładać na rolników nowych obowiązków w związku ze spełnieniem wymogów nowej WPR, będzie położony większy nacisk na wykorzystanie w tym celu nowych technologii. Wiąże się to z wykorzystaniem pieniędzy na badania i rozwój z programu „Horyzont Europa”, w którym na badania i innowacje związane z żywnością i obszarami wiejskimi będzie przeznaczonych 10 mld euro.

Jest to kwota dwukrotnie większa niż w obecnej perspektywie finansowej. To szansa dla Polski, ponieważ obecnie nasze zaangażowanie w wykorzystanie środków z tego programu jest bardzo niskie – tłumaczył Plewa.

Rolnictwo funkcjonuje w obliczu wielu ryzyk, stąd narażone jest na kryzysy. Jerzy Plewa podkreślił, iż w nowym okresie programowania będą przyjęte inne zasady wykorzystania rezerwy kryzysowej dla rolnictwa. Ma być ona wykorzystywana w sposób elastyczny i natychmiast uruchamiana.

Pomimo tego, że były sytuacje kryzysowe, np. w produkcji mleka, rezerwa, która sięga już 460 mln euro, nie została nigdy wykorzystana – podkreślał dyrektor.

KE zależy, aby prace nad przyszłym budżetem i WPR były jak najdalej zaawansowane do wyborów parlamentarnych, które odbędą się w maju.

dr Magdalena Szymańska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 09:08