Przez ustawę hiszpańską rolnicy mają problemy ze sprzedażą mlekaEnvato
StoryEditorUstawa hiszpańska nie taka dobra?

Ochrona dochodów rolnika czy problemy ze sprzedażą płodów rolnych? Jakie są wady i zalet tzw. ustawy hiszpańskiej

05.07.2023., 16:30h
Polski rząd chce wprowadzić przepisy, które zagwarantują rolnikom, że ich produkty nie będą skupowane poniżej kosztów produkcji. Zamierza to zrobić na wzór ustawy hiszpańskiej. Okazuje się jednak, że w praktyce przez te ustawę hiszpańscy rolnicy otrzymują mniej pieniędzy za mleko.

Jak w każdej działalności także i w tej rolnej podstawową kwestią jest opłacalność. Jako że na poszczególnych rynkach występują górki i dołki, kwestie z nią związane niejednokrotnie próbuje się rozwiązywać na drodze prawnej. Rozwiązania w tym obszarze przyjmowano chociażby we Francji. Funkcjonują one jednak na poziomie handlu. O rozwiązanie problemów całego łańcucha dostaw pokuszono się w Hiszpanii. Jej przykład jest dość często przytaczanym w Europie. Ostatnio również w Polsce. Jednak jak się okazuje w Hiszpanii temat stał się bardziej złożony niż początkowo się spodziewano. 

Hiszpania nie należy do szóstki państw, które dominują w unijnej produkcji mleka. Znajdują się w niej Niemcy, Francja, Polska, Holandia, Włochy i Irlandia, które łącznie wytwarzają około 70% unijnego mleka. Nie można jednak jej pominąć, a zajmowana przez tamtejszych producentów pozycja lokuje ich tuż za wymienionymi państwami. Hiszpania jest ósmym co do wielkości producentem, jeżeli chodzi o ilość mleka krowiego i drugim pod względem mleka koziego i owczego. Tamtejsi rolnicy wytwarzają 8,2 miliarda kg mleka rocznie. Największa z tamtejszych mleczarni należy do francuskiego koncernu Lactalis (Lactalis Iberia). W zeszłym roku wygenerowała ona 1,2 miliarda euro sprzedaży. Jednak w całym kraju znajduje się znaczna ilość średniej wielkości zakładów przetwórczych. Produkcją mleka zajmuje się 20 600 gospodarstw. Cała branża w łańcuchu dostaw generuje 13 miliardów euro, a zatrudnienie w niej znajduje około 100 tysięcy osób. Udział w sektora w gospodarce Hiszpanii wynosi 1%.

Susza dobija hiszpańskie rolnictwo

Hiszpańska produkcja mleka nie jest pozbawiona licznych problemów. W ostatnich latach coraz większą jej cześć trzeba było eksportować. Głównym produktem, który kierowano poza granice kraju był ser dojrzewający. Jego produkcja rośnie od lat, a ilość jaka jest sprzedawana poza granice w ciągu ostatniej dekady zwiększyła się o jedną czwartą.

Największą bolączką przetwórców mleka, która jest nieustannie podkreślana to wzrost kosztów. Głównie energii elektrycznej, paliw i pracy. Od strony rolników dają się we znaki często występujące susze. Z kolei nawet w regionach, gdzie występują one rzadziej niedobór wody jest znaczącym problemem. Jednak na pierwszym miejscu stawiana jest zmniejszająca się liczba gospodarstw. Hiszpanie nie kwapią się do pracy w rolnictwie, która ze względu na warunki klimatyczne jest znacznie cięższa i bardziej uciążliwa niż chociażby w Polsce. Warto zauważyć, że w kraju tym występuje pojęcie, z którym u nas się nie spotkamy. Mianowicie,,mega gospodarstwa’’. Są one kojarzone głównie z produkcją wieprzowiny i drobiu. Jednak zjawisko to dotyczy również gospodarstw mlecznych, zlokalizowanych głównie w regionie Kastylii i Leonie oraz Estremadurze.

Hiszpańscy rolnicy dokładali do produkcji

Rok 2020 to rok masowych protestów wszystkich sektorów hiszpańskiego rolnictwa. Głównym i wspólnym postulatem podnoszonym na nich produkcja po kosztach. Hiszpańscy rolnicy stwierdzili, że nie są w stanie zarabiać na swojej produkcji. Wskazywali na stagnację cen jakie oferowane są im za pomarańcze, warzywa czy mleko. W niektórych przypadkach, jak pierwszy z wymienionych produktów cena wręcz spadła w ciągu kilku lat. Główne drogi, czy też centra handlowe zostały skutecznie zablokowane. Media z kolei informowały o paradoksach następujących na rynku żywności.

Jednocześnie w tym okresie zakończyła się sprawa kartelu mlecznego. Kilka miesięcy przed strajkami Krajowa Komisja do spraw Rynków i Konkurencji nałożyła na dziesięć największych hiszpańskich i międzynarodowych firm i stowarzyszeń mleczarskich karę w wysokości 80,6 milionów euro. Organ do spraw konkurencji stwierdził, że grupa w skład, której wchodziły firmy Danone i Nestle w latach 2010-2013 angażowała się w zachowania kartelistów wymieniając informacje na temat cen zakupu, wielkości zakupów i poziomu nadwyżek mleka zarówno w ujęciu krajowym, jak i regionalnym. Stwierdzono, że funkcjonujący w ten sposób kartel manipulował cenami mleka w wyniku czego były one niższe o 10-12%. Sprawa ta ma swój dalszy bieg. Od zeszłego roku grupy hodowców bydła mlecznego żądają odszkodowań od hiszpańskich, jak i międzynarodowych mleczarni. Do tej pory złożono ich aż 7 000.

Ustawa hiszpańska zakazuje zakupu produktów rolnych poniżej kosztu ich produkcji

Hiszpańscy rolnicy za swoją sytuację obwiniali przede wszystkim sposób dystrybucji żywności, który nie pozwalał nawet na pokrycie kosztów produkcji. To jak i inne wymienione zdarzenia sprawiło to, że w Hiszpanii jako pierwszym państwie europejskim wprowadzono ustawę, która zakazuje zakupu produktów rolnych, poniżej kosztu ich wytworzenia. Są to uregulowania dość rewolucyjne ponieważ dotyczą całego łańcucha dostaw. Mamy tu właściwie do czynienia z zabezpieczeniem rentowności całej produkcji rolnej na terenie kraju. Same prawodawstwo dość szeroko i szybko odbiło się na hiszpańskim rynku rolnym. Warto wspomnieć też, że podobne propozycje są tematem dyskusji w wielu państwach. Ostatnio również w Polsce. Prace nad tego typu rozwiązaniami zapowiedział Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Robert Telus.

Hiszpania: producenci mleka zaskarżyli ustawę hiszpańską

Może być to pozytywne dla producentów mleka rozwiązanie, które jednak jak pokazują hiszpańskie doświadczenia nie jest pozbawione wad. Wśród pomysłodawców widać obecnie, że podczas wdrażania ustawy nie przewidziano wszystkich skutków.

Po pierwsze i być może najistotniejsze: żadne państwo nie jest samotną wyspą. Zglobalizowany rynek właściwie wyklucza taki sposób funkcjonowania. Jako pierwsi odczuli to producenci i przetwórcy mleka. Zaskarżyli oni ustawę, która miała gwarantować im zyski do tamtejszego Sądu Najwyższego. To co miało poprawić ich sytuację okazuje się przysłowiową piękną katastrofą.

Przez ustawę hiszpańską rolnicy mają problemy ze sprzedażą mleka

W Hiszpanii nieustannie wzrasta import produktów mleczarskich, głównie z Niemiec i Francji. Są one najzwyczajniej tańsze niż te krajowe. W dłuższej perspektywie będzie do prowadzić do licznych upadłości zarówno gospodarstw jak i zakładów przetwórczych. Nowe przepisy sprawiły, że nie posiadają one jakiejkolwiek elastyczności w handlu swoimi produktami. Tym samym zostają wykluczeni z rynku, ponieważ na obniżkę cen nie pozwala im prawo. Tworzy się pewien paradoks, ponieważ w momencie hossy na rynku ceny, jakie otrzymują za surowiec, są zaniżone. Z kolei w przypadku kryzysowej sytuacji jedyne co im pozostaje, to albo być tym najdroższym, albo zakończyć działalność. W końcu zgodnie z prawem nie można kupić od nich mleka. Zbyt daleko posunięty socjalizm, w którym ostatnio Hiszpania wyjątkowo się lubuje, zamiast rozwiązać dotychczasowe problemy stworzył kolejne. 

Artur Puławski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 04:16