StoryEditorPolska

Tylko w TPR: Artur Puzio tłumaczy się z jazdy po polu [FILM]

11.05.2020., 20:05h
Artur Puzio, dwukrotny mistrz Polski w motocrossie, zasłynął ostatnio tym jak jeździ motocyklem po polu rolnika. Okazuje się, że rolnik który go rzekomo zaatakował, to… jego dobry znajomy! Jak Artur Puzio tłumaczy swoje zachowanie?

Artur Puzio jeździ motocyklem po polu rolnika

Od jakiegoś czasu Artur Puzio, dwukrotny mistrz Polski w motocrossie, jest jednym z bohaterów mediów. Stał się negatywnym postacią ze względu na jazdę po polu rolnika.

Podczas jednego z filmików instruktażowych dla młodych adeptów motocrossu widać jak jedzie swoim motocyklem przez pole obsiane zbożem z takim oto komentarzem: „Mam nadzieję, że rolnik nie będzie gonił mnie i próbował we mnie rzucać młotkiem. Ogólnie to w waszej okolicy radzę wam, żebyście nie jeździli po polu rolników, bo ci skubańcy potrafią być mściwi wbrew pozorom”.

Za to spadła na niego fala krytyki. Niejako w odpowiedzi na to Artur Puzio opublikował kolejny filmik, na którym widać, że jeździ po łące. W finale tego nagrania widać jak mistrz motocrossu został zaatakowany kijem przez zdenerwowanego rolnika.

 

To Was zaskoczy. Jak Artur Puzio tłumaczy jazdę po polu?

W rozmowie z Tomaszem Ślęzakiem, dziennikarzem „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, Artur Puzio wyjaśnił, że za każdym razem na przejazd przez uprawy miał zgodę od właściciela pola.

Z kolei łąka, po której jeździł w kolejnym filmie należy do jego rodziny. Za to rolnik, który go zaatakował to… dobry znajomy, który współpracuje z gospodarstwem należącym do rodziny Puziów.  Widać, na filmie udostępnionym nam przez Artura Puzio, że obaj mężczyźni mają dobre relacje.

– Mirek, jeszcze raz piątka. Mam nadzieję, że wspólnie zwrócimy uwagę na to, żeby nie mścić się na motocyklistach , tylko żeby załatwiać to w humanitarny sposób – mówi Artur Puzio do rolnika, który w jednym z filmików miał rzekomo go zaatakować kijem.

– Apeluję do wszystkich młodych ludzi, którzy zaczynają swoją przygodę z jazdą na crossach czy quadach na terenach do tego przystosowanych – dodaje Artur Puzio.

 

Właściciel pola wyraził zgodę na przejazd Artura Puzio przez zboże

Podczas nagrywania tego materiału ucierpiał grunt rolny o długości 100 metrów. Osoba, która zawiaduje gospodarstwem, do którego należy to pole, wyraziła na ten przejazd zgodę i nie rości żadnych pretensji z tego tytułu – ustalił Tomasz Ślęzak z „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.

Były mistrz polski w motocrossie podkreśla, że sam pochodzi z rodziny rolniczej i bardzo szanuje pracę na roli.

 

Puzio przeprasza rolników, którzy poczuli się urażeni

Niemniej sam wydźwięk jego wypowiedzi dalej pozostawia wiele do życzenia i nie można się dziwić, że wielu rolników poczuło się dotkniętych słowami Artura Puzio.

Właśnie dlatego w oświadczeniu z 8 maja Puzio przeprosił osoby, które poczuły się jego słowami i zachowaniem urażone.

To zachowanie uraziło wiele osób, które niniejszym oświadczeniem chciałem serdecznie przeprosić. Boli mnie to tym bardziej, że sam pochodzę z rodziny rolniczej i wiem, ile ciężkiej pracy wymagają uprawy. Potraktuje te sytuacje jako ważna lekcja na przyszłość – przekonuje Artur Puzio.


 

Paweł Mikos i Tomasz Ślęzak
Fot. Archiwum prywatne Artura Puzio

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 05:20