StoryEditorASF

Ile będzie nas kosztować walka z ASF?

04.03.2019., 15:03h
Zwiększa się ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń w Europie i przenoszenia go z dzików na świnie. Istnieją uzasadnione obawy, że choroba będzie obejmowała coraz większe terytorium Europy.

To człowiek jest głównym wektorem

Najczęściej wektorem odpowiedzialnym za wprowadzenie wirusa ASF do stada jest człowiek. Odbywa się to zazwyczaj drogą mechaniczną poprzez zanieczyszczone patogenem ubranie i obuwie. W drugiej kolejności wymienia się środki transportu. Wektorem choroby mogą być wałęsające się po lesie i wychodzące poza teren gospodarstwa psy i koty, a także ptaki i gryzonie – wymienia prof. Zygmunt Pejsak.

Jak się okazuje, człowiek jest winien nie tylko ognisk na terenach, gdzie afrykański pomór świń występuje wśród dzików. To ludzie wraz z produktami wieprzowymi lub pochodzącymi od zakażonych dzików przenoszą wirusa na rejony dotychczas wolne od choroby. Władze belgijskie w prowincji Luksemburg aresztowały dwóch mężczyzn w związku z pojawieniem się afrykańskiego pomoru świń w Belgii. Są to leśniczy i myśliwy podejrzewani o wprowadzenie zakażonych dzików z Europy Wschodniej, najprawdopodobniej w celach łowieckich.

Lokalne media na podstawie zebranych danych zaczęły spekulować, że być może wirus pojawił się w Belgii już wiosną 2018 roku, choć oficjalnie potwierdzono go dopiero we wrześniu. Oznaczałoby to, że choroba szerzy się znacznie dłużej, niż przypuszczano, i dlatego tak trudno ją zwalczyć. Aresztowani mężczyźni byli członkami brukselskiego stowarzyszenia wysokiego szczebla, a dziki najprawdopodobniej zostały przetransportowane do południowej Belgii na polowanie dla zamożnych obywateli w tym gęsto zalesionym terenie. Zresztą takie spekulacje pojawiły się już w październiku zeszłego roku, gdy poszukiwano przyczyny pojawienia się wirusa ASF w południowej Belgii.

ASF atakuje Azję

Afrykański pomór świń wykryto też w ośmiu gospodarstwach w Wietnamie w prowincjach Hung Yen i Thai Binh, położonych na południowy wschód od stolicy Hanoi. Wieprzowina jest bardzo popularnym mięsem w wielu krajach azjatyckich i już we wrześniu ubiegłego roku, po wystąpieniu ognisk w Chinach, eksperci twierdzili, że rozprzestrzenienie się wirusa na sąsiednie kraje jest niemal pewne. Przyczyną prawdopodobnie jest przewożenie produktów zawierających zakażoną wieprzowinę. Choroba bardzo szybko rozprzestrzeniła się w Chinach, obejmując 25 prowincji i regionów. Zdaniem władz, przemyt zwierząt przez granice i turystyka utrudniają kontrolowanie rozprzestrzeniania się wirusa ASF.

Władze Tajwanu poinformowały, że wirus wykryto w kanapce przewożonej z Wietnamu. Służby weterynaryjne obu krajów pracują nad ustaleniem pochodzenia wieprzowiny znalezionej w kanapce. W Wietnamie, kraju liczącym 95 mln ludzi, wieprzowina stanowi trzy czwarte spożycia mięsa, a świnie utrzymuje 30 mln obywateli.


Wdrożenie we wszystkich chlewniach utrzymujących świnie zasad bioasekuracji jest najważniejszym sposobem ochrony przed ASF – mówi_prof. Zygmunt Pejsak

  • Wdrożenie we wszystkich chlewniach utrzymujących świnie zasad bioasekuracji jest najważniejszym sposobem ochrony przed ASF – mówi prof. Zygmunt Pejsak

Nawet ponad 30 lat doświadczeń w walce z afrykańskim pomorem świń w Hiszpanii nie pozwala wciąż na opracowanie skutecznej metody walki z tą chorobą, a zwłaszcza uzyskanie przeciwko niej szczepionki. Na Łotwie pojawiły się mało zjadliwe szczepy wirusa, które wykorzystuje się do prac nad szczepionką.

Wirusem ASF wyizolowanym od dzika na Łotwie w 2017 roku zakażono w warunkach doświadczalnych dwie świnie, które rozwinęły niespecyficzną i subkliniczną postać choroby. Dwa miesiące po pierwotnym zakażeniu szczepem obie świnie były odporne na ekspozycję (przez kontakt) na zjadliwy szczep wirusa ASF (ochrona krzyżowa). Według autorów badań wyniki te pokazują, że łotewski szczep mógłby być stosowany do opracowania żywej atenuowanej szczepionki przeciw ASF genotypu II.

Łotewski izolat pokazuje naturalną ewolucję wirusa afrykańskiego pomoru świń, w tym pojawienie się mniej zjadliwych form, takich jak te obserwowane w obszarach, gdzie ASF krąży enzootycznie przez długi czas. Ta lokalna selekcja w niektórych dzikich populacjach mniej zjadliwego szczepu została ostatnio zaobserwowana w Estonii. Jest to również zjawisko regularnie obserwowane w krajowych populacjach świń w Afryce Subsaharyjskiej.

Kosztowna walka

Zwalczanie afrykańskiego pomoru świń w Polsce w 2019 roku ma kosztować prawie 40 mln zł, a koszty kwalifikowane, o współfinansowanie których będziemy zabiegać w Unii Europejskiej, to 33,4 mln zł (8 mln euro). W 2018 roku zwalczanie wirusa ASF miało kosztować 28,5 mln zł. Wśród tzw. działań średnio terminowych programu zwalczania ASF dla wschodniej części UE są:
  1. redukcja dzików prowadzona poprzez polowania i odstrzał sanitarny,
  2. ukierunkowanie na zwiększenie odstrzału samic dzika,
  3. wprowadzenie zakazu karmienia dzików.
Program mający na celu wczesne wykrycie zakażeń wirusem wywołującym afrykański pomór świń i poszerzenie wiedzy na temat tej choroby oraz jej zwalczanie uwzględnia między innymi takie działania, jak:
  • badania laboratoryjne w kierunku wykrycia ASF przeprowadzane na terytorium kraju,
  • zakup kontenerów chłodniczych do przetrzymywania tusz odstrzelonych dzików oraz zakup wag hakowych,
  • finansowanie funkcjonowania odłowni dzików,
  • wypłatę środków za zgłoszenie znalezienia padłych dzików na terenie całego kraju,
  • ubój lub zabicie świń na obszarze zagrożenia, obszarze objętym ograniczeniami lub obszarze ochronnym w przypadku wystąpienia tej choroby u dzików,
  • pobieranie próbek do badań laboratoryjnych w kierunku wykrycia ASF lub przeprowadzanie kontroli gospodarstw w zakresie spełniania wymagań związanych z bioasekuracją przez powiatowego lekarza weterynarii na obszarze ochronnym, objętym ograniczeniami i zagrożenia.


Chrońmy naszą produkcję

Wciąż jesteśmy czwartym producentem świń w Europie. Pomimo spadku pogłowia świń są województwa, w których populacja tych zwierząt się zwiększyła. I wcale nie w regionach na zachodzie kraju, ale w województwie mazowieckim (o 25%), choć występuje tam afrykański pomór świń. O prawie 14% w województwie łódzkim i o 8,5% w warmińsko-mazurskim – wylicza prof. Zygmunt Pejsak.

Według danych przez niego przedstawionych, pogłowie najbardziej spadło w województwie podkarpackim (o 22%). Spadek dotyczył też województw lubelskiego (10,2%) i podlaskiego (7,4%).




Zmniejszyła się też znacząco liczba stad trzody chlewnej w Polsce z ponad 760 tys. w 2003 roku do około 130 tys. obecnie, a samowystarczalność w produkcji wieprzowiny spadła do 88% – podkreśla prof. Zygmunt Pejsak.

Martwe i odstrzelone dziki, u których wykryto wirusa ASF, znajdowane są praktycznie w każdym miesiącu, a głównym sposobem na ochronę stad trzody chlewnej przed chorobą jest, zdaniem specjalisty, bioasekuracja.

W małych gospodarstwach najprościej jest wyznaczyć tzw. strefę brudną, w której pozostawia się obuwie i odzież wierzchnią. Następnie należy umyć chociaż ręce i przebrać się w rzeczy, które wykorzystuje się tylko w chlewni. Ogrodzenie swojego miejsca pracy, a więc chlewni, powinno też być priorytetem dla rolnika. To utrudni nie tylko dostęp dzikich zwierząt, ale także wjazd nieuprawnionych pojazdów, które są olbrzymim zagrożeniem – przestrzegał prof. Pejsak.

  • Najczęstsze przyczyny ognisk afrykańskiego pomoru świń to wprowadzenie do gospodarstwa mięsa dzików lub świń zanieczyszczonych wirusem, bezpośredni kontakt między ludźmi i sprzętem z gospodarstw zanieczyszczonych wirusem, nielegalny handel chorymi świniami, zanieczyszczona wirusem słoma, bezpośredni kontakt świń z chorymi dzikami lub ich odchodami.


Działania w wolnej jeszcze Wielkopolsce

Na terenie całej Polski obowiązuje poddawanie badaniom wszystkich znalezionych martwych dzików (w tym zwłok dzików ulegających rozkładowi), dzików zabitych w wypadkach komunikacyjnych oraz odstrzelonych chorych dzików. W Wielkopolsce w 2017 roku zbadano 692, a w 2018 roku 819 padłych dzików. Wszystkie wyniki w kierunku afrykańskiego pomoru świń były ujemne.

W związku z zagrożeniem ASF na terenie województwa wielkopolskiego prowadzony jest odstrzał sanitarny dzików wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych. W ubiegłym roku prowadzono go wzdłuż autostrady A2 oraz w obwodach łowieckich o największej liczebności.

Zakładano odstrzał 555 sztuk ponad plan podstawowy. W sumie odstrzelono 542 dziki. W 2019 roku obszary objęte odstrzałem sanitarnym stanowią obwody łowieckie, które co najmniej w 50% swojej powierzchni znajdują się w pasie o szerokości 35 km od istotnego szlaku komunikacyjnego, czyli autostrady A2, drogi krajowej nr 11 na odcinku od Poznania do miejsca, gdzie droga ta wchodzi na teren województwa zachodniopomorskiego oraz drogi krajowej nr 5 na odcinku od Poznania do miejsca, gdzie wchodzi ona na teren województwa dolnośląskiego. W każdym z obwodów łowieckich planuje się do końca roku odstrzelić po dwa dziki – wyjaśnia Tomasz Wielich z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu.




Prowadzona jest także kontrola bioasekuracji gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną, których jest w Wielkopolsce 50 tys. Do końca 2018 roku inspektorzy skontrolowali 4308 stad świń. W 1517 przypadkach wszczęto postępowanie administracyjne. Wydano 1241 decyzji o usunięciu uchybień oraz 10 decyzji o nakazie zabicia świń i zakazie dalszego ich utrzymywania.


W niewielkim odsetku udało się ustalić faktyczną przyczynę wystąpienia ognisk afrykańskiego pomoru świń. W większości przypadków to tylko domysły i przypuszczenia,

  • W niewielkim odsetku udało się ustalić faktyczną przyczynę wystąpienia ognisk afrykańskiego pomoru świń. W większości przypadków to tylko domysły i przypuszczenia

Dominika Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. kwiecień 2024 14:14