StoryEditorChoroby świń

Niewidzialny wróg pustoszy chlewnie. Rolnicy często nie wiedzą, że go mają

26.07.2025., 14:30h

Producenci trzody chlewnej muszą zmagać się z pojawiającymi się nowymi patogenami, a dotychczas im znane wirusy czy bakterie często zachowują się inaczej. Naciski Unii Europejskiej na ograniczanie użycia antybiotyków w chowie zwierząt sprawiają, że muszą bardziej postawić na zapobieganie chorobom w stadzie.

Nowe zagrożenia w chlewniach. Hodowcy muszą działać inaczej niż dotąd

W Krakowie odbyła się 29. Międzynarodowa Konferencja Lekarzy Chorób Świń. Jak podkreślał podczas jej otwarcia prof. Zygmunt Pejsak z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Jagiellońskiego – Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, wyraźnie zauważalny jest trend w stronę zapobiegania chorobom poprzez lepszą organizację produkcji, zapewnienie dobro­stanu i bioasekuracji, który narzuca ton tego typu wydarzeniom. W związku z koniecznością radykalnego ograniczenia stosowania antybiotyków branża musi wprowadzać nowe rozwiązania, które są w stanie wpłynąć na zapobieganie schorzeniom i zużycie leków. Wymaga to jednak zmian w sposobach zarządzania gospodarstwami oraz wykorzystywania dostępnej profilaktyki.

Jak szczepionka na PCV2 uratowała francuskie hodowle

Do poradzenia sobie z dużymi problemami w odchowalniach prosiąt i zmniejszenia objawów klinicznych przyczyniło się pojawienie się w 2005 roku szczepionki dla loch przeciwko cirkowirusom. Wcześniej jednak lekarze weterynarii przez 10 lat borykali się z ogromnym kryzysem. Jak opowiadał Philippe Leneveu z firmy Ceva, który przedstawił 30 lat walki z tą chorobą we Francji, problem pojawił się w północnej części Bretanii w 1995 roku, na obszarze o dużym zagęszczeniu świń, i w ciągu 3 lat objął cały ten region, który produkuje około 60% francuskich świń.

– To był wstrząs, bo nie wiedzieliśmy, co wywołuje tak duże problemy. Okazało się, że za sytuację odpowiedzialny jest cirko­wirus świń typu 2 (PCV2), który jest przyczyną wielonarządowego zespołu wyniszczającego po odsadzeniu prosiąt. Chore osobniki miały wręcz ujemne przyrosty dobowe na poziomie –400 g dziennie. Utrata masy ciała często wiązała się z letargiem, gorączką i bladością skóry. W efekcie prosięta, które były zarażone, nie miały szans na wyzdrowienie. Odsetek upadków sięgał 20% – mówił Philippe Leneveu.

image
– Wdrożenie szczepień przeciwko mykoplazmowemu zapaleniu płuc i cikowirusom znacząco ograniczyło we Francji problemy układu oddechowego świń – mówił Philippe Leneveu
FOTO: Dominika Stancelewska
Pozostało 79% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 18:35