StoryEditorZdrowie

Dr Klemarczyk: Z alergii na mleko się wyrasta

28.09.2019., 13:09h
Mleko jest superodżywcze. Mleko alergizuje i zaśluzowuje. Lecz mlekiem grypę, a niektórych serów nie podawaj ciężarnym. O to, ile w tym mitów, a ile prawdy, zapytaliśmy dr. Witolda Klemarczyka, pediatrę i gastroenterologa dziecięcego z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

Ludzie są dziś coraz bardziej świadomi, sporo czytają. O mleku napisano już dużo dobrego, ale i dużo złego. Czy rodzice pytają dziś o to, czy podawać mleko?

– W mojej praktyce rzadko się to zdarza. Natomiast temat mleka pojawia się na przykład w kontekście alergii, a potem powrotu do jego konsumpcji po pewnym okresie diety bezmlecznej.

Jak często taka alergia jest wykrywana? I w jakim wieku i jak się może objawiać?

Alergia może się pojawić, kiedy mama przechodzi z karmienia piersią na mleko modyfikowane, czyli u dziecka kilkumiesięcznego. Może się to też ujawnić później – u dziecka wciąż karmionego piersią, ale u którego włącza się powoli produkty mleczne. Zmiany alergiczne dotyczą m.in. przewodu pokarmowego – mogą to być bóle brzucha, wzdęcia, niedobór masy ciała, krwawienia z przewodu pokarmowego, zaparcia lub biegunki. Czasami obserwujemy zmiany skórne – na twarzy, głowy lub tułowiu, a u starszych dzieci – w zgięciach łokciowych lub kolanowych. Wtedy dzieci wymagają przestrzegania diety bezmlecznej.  Po okresie karencji, który jest ustalany wspólnie z lekarzem, kiedy otrzymują preparaty mlekozastępcze, powinni sprawdzić czy mogą już ponownie spożywać mleko i produkty mleczne.

Czy z alergii na mleko się wyrasta? Dla wielu przeciwników mleka to uczulenie to argument, żeby w ogóle zrezygnować z niego w diecie.

– Nic bardziej błędnego. U znakomitej większości dzieci mniej więcej po okresie od 6 do 12 miesięcy – rzadziej ten czas jest dłuższy –  udaje się wprowadzić mleko i produkty mleczne bez wywoływania obserwowanych wcześniej objawów. Dokładne mechanizmy pojawiania się alergii i jej zanikania nie są znane. Ale obserwujemy, że kiedy antygen znika, wycisza się mechanizm nadwrażliwości. Organizm jakby „zapomina”, że powinien reagować na mleko. Po ponownym wprowadzeniu pokarmu, w tym przypadku mleka, nie pojawia się reakcja uczuleniowa. Mleko a zwłaszcza mleko modyfikowane jest często pierwszym produktem podawanym dziecku, które dotąd znało tylko pokarm kobiecy. Podawane jest często, wbrew zaleceniom, za wcześnie. W ten sposób staje się więc pierwszą „substancją obcą” trafiającą do przewodu pokarmowego i kontaktującą się z układem immunologicznym dziecka. Jest pierwszym produktem, przeciwko któremu może zwrócić się układ odpornościowy predysponowanego do uczuleń dziecka. W krajach, w których dominują napoje roślinne, takie choćby jak napój sojowy lub inne produkty oparte o białko soi obserwowaliśmy podobne zjawisko. Dziecko, które zaczęło konsumować oprócz mleka matki napój sojowy, uczulało się na soję. Mówiąc nieco przewrotnie, to nie mleko jest „be”, tylko dziecko jest „be”. Jeśli takie bardziej wrażliwe dziecko spotka się w pierwszej kolejności z mlekiem, uczuli się na nie. Ale jeśli spożyje orzechy, to uczuli się na orzechy. Podobnie może być nawet z marchewką.  Z alergii na niektóre alergeny „nie wyrasta się“. Za taki alergen uważa się  orzeszki ziemne.  Uczulenie na białka mleka krowiego może wraz z wiekiem zaniknąć.

Istnieje  pogląd, że mleko może przyspieszać dojrzewanie, co nie jest pożądane, albo przybieranie na wadze.

Samo mleko nie powoduje przyspieszonego dojrzewania. Może się tak dziać, jeśli jest zanieczyszczone hormonami. Wtedy oczywiście takie ryzyko istnieje, ale to kwestia jakości zdrowotnej produktów, które trafiają na rynek. A co do stymulowania przyrostu masy ciała. Ujawnia się nam tutaj mit o czarodziejskich produktach, czy ich grupach, które szczególnie mają odpowiadać za nadmiar masy ciała. Ten przyrost masy ciała wynika zwyczajnie z niezbilansowania podaży energii w stosunku do jej zużywania. Jeśli pozbędziemy się mleka, a będziemu jeść dużo innych produktów i potraw, to też z nadmiaru energii zgromadzimy tłuszcz. Więc mleko nie jest tu „winne“. Natomiast ciekawe są obserwacje niektórych naukowców, że produkty mleczne, zwłaszcza te z wysoką zawartością tłuszczu, nawet mogą przeciwdziałać nadmiernie szybkiemu przyrostowi masy ciała. Po spożyciu „tłustego mleka“człowieka czuje się bardziej syty, dlatego rzadziej sięga po przekąski. Redukowanie tłuszczu w produktach mlecznych może mieć niekorzystne skutki zdrowotne, bowiem w tłuszczu mleka są kwasy tłuszczowe, które korzystnie wpływają na układ immunologiczny. Należy do nich występujący w tłuszczu mlecznym tzw. CLA, czyli sprzężony kwas linolowy. Uważam, że wykorzystanie pełnotłustego mleka w diecie jest bardzo dobrym pomysłem. Oczywiście najlepiej, jeśli jest to mleko pozyskane z ekologicznych hodowli od zdrowych zwierząt.

Wiele z naszych babć i mam proponowało nam gorące mleko z miodem, masłem i czosnkiem w chorobie. Czy to cudowny lek?

– To napój już kultowy. Czy taka wersja leczy? Z pewnością przeciwwirusowo działa czosnek. Natomiast dziesiątki albo setki lat temu mleko mogło przywracać siły, szczególnie tym osobom, które oprócz infekcji miały niedobory białka, energii lub wapnia w diecie. Tłuszcz w mleku jest bardzo dobrze zdyspergowany, ma postać łatwo przyswajalnych kuleczek i dostarcza energii do walki z chorobą, wtedy, gdy nie mamy ochoty na inne posiłki. Dużą wartość odżywczą mają także białka mleka krowiego. Wobec powyższego mleko mogło „stawiać na nogi“.

Jakie są w takim razie największe zalety mleka? Czy wapń to jego największy atut?

– Tak. W momencie, kiedy eksperci ustalali piramidę żywieniową, znalazło się w niej mleko, ponieważ jego trzy porcje dziennie pokrywają zapotrzebowanie dobowe na wapń u dzieci. Wapń z mleka można, oczywiście, zastąpić wapniem z suplementów.  Należy pamiętać, że mleko jest w naszym kraju produktem powszechnym, tanim i modyfikowalnym. Jeśli ktoś nie przepada za białym mlekiem, może wypijać mleko z kawą, herbatą lub kakao. Jeśli nie ma przeciwskazań, to dieta zawierająca produkty mleczne jest doskonałym pomysłem, bo wapń z mleka jest przyswajalny najlepiej. Są warzywa zawierające duże ilości wapnia, ale trzeba je odpowiednio przetworzyć, by zwiększyć przyswajalność tego pierwiastka. Alternatywne źródła wapnia są wyborem dla tych osób, które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą spożywać mleka.

Lepszy ser czy jogurt?

- To trochę jakby zapytać dziecko, czy kocha bardziej mamę czy tatę. Każdy z produktów ma swoje spektrum zastosowań. Ktoś będzie wolał zagęszczone mleko do kawy, ktoś inny długodojrzewający ser podpuszczkowy. Nie zaleca sie spożywania serów pleśniowych kobietom w ciąży i małym dzieciom z uwagi na ryzyko obecności w nich bakterii o nazwie Listeria.  Osobiście piłem jako dziecko i pije jako dorosły mleko oraz spożywam produkty mleczne. Produkty fermentowane, probiotyczne mają dobrze udokumentowane działania prozdrowotne. Bardzo smakuje mi mleko świeże i mikrofiltrowane. A z serów – uwielbiam mozzarellę z pomidorami i bazylią. Także kawa z mlekiem, to mój sposób na poranną pobudkę.

Dziękuję za rozmowę.

Karolina Kasperek
Zdjęcie: Pixabay
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 14:38