To rozwiązanie, które zapewne
większości hodowców
bydła mlecznego trudno
sobie wyobrazić. Ale istnieje
w gospodarstwie Martina
Ziai z Dobrodzienia. 140
krów mlecznych hodowca doi
bowiem w odrębnej, uwięziowej
oborze, wyposażonej
w dojarkę przewodową.