Słabe ziemie, głównie V klasy, nie pozostawiły wyboru Iwonie i Stanisławowi Kowalczykom, którzy zdecydowali się rozwijać produkcję mleka będącą jedynym sensownym i rentownym zajęciem w ich warunkach. Jak twierdzą, słabe gleby to słaba pasza, co najbardziej widać po mało zasobnej w składniki pokarmowe runi użytków zielonych, nawet pomimo co 3–4-letniego ich przesiewania, pociągającego za sobą niemałe koszty.