Rytel i pobliski Suszek to dwie miejscowości, których nazwy przewijały się na zmianę w mediach tuż po katastrofie spowodowanej przez sierpniową wichurę w Borach Tucholskich. A oprócz miejscowości słychać było szczególnie o jednym nazwisku. To Łukasz Ossowski, sołtys Rytla, w którym powietrzny armagedon dokonał chyba największych spustoszeń. Z dnia na dzień ze sprawnego zarządcy sołectwa stał się lokalnym bohaterem.