Na rynku nasion jest w czym wybierać, ale często okazuje się, że ani kolorowe katalogi, ani zapewnienia handlowców nie zwiększą nam efektywności i nie zagwarantują plonu. Skutki są takie, że hodowcy muszą regularnie dokupować pasze objętościowe, a odnowienie użytku to też kolejne koszty.
Dopasowane do warunków
Praktykiem i rolnikiem, z którego doświadczenia
korzysta już wielu hodowców jest Armand
Szara, rolnik spod Kętrzyna, u którego w gospodarstwie
duży areał zajmują użytki zielone, głównie
kośne. Rolnik od wielu lat testuje gotowe dostępne
mieszanki, a po latach praktyki i doświadczeń
zaczął komponować swoje.
Skąd wziął się pomysł na komponowanie własnych mieszanek, skoro rynek oferuje tak wiele gotowych, sprawdzonych, wyselekcjonowanych mieszanek? Rozmówca przyznaje, że powodów było kilka. Po pierwsze, duże zróżnicowanie gleb w gospodarstwie od gleb słabszych piaszczystych poprzez zimne gliny aż po niskie torfowe łąki. Po drugie, srogi mazurski klimat, daje popalić, poza tym rzeźba terenu pozostawia wiele do życzenia. A w ostatnich latach doszły do tego znaczne niedobory wody, a potrzeby paszowe z roku na rok są coraz wi...