StoryEditorWiadomości rolnicze

Nie mieliśmy co poprawiać

07.06.2020., 13:06h
Wolnostanowiskowa obora, którą Barbara i Jerzy Jaworscy wybudowali przed czternastu laty była jedną z pierwszych tego typu w rejonie. 5 lat temu obiekt wraz z całym gospodarstwem przeszedł już w ręce następnego pokolenia – syna Mateusza i jego żony Sylwii.
 

– Po wielu latach gospodarowania taty praktycznie nie mieliśmy co w gospodarstwie ulepszać – z szacunkiem stwierdził Mateusz Jaworski. – Niemniej, staramy się co nieco doskonalić, a szczególnie park maszynowy, który chcemy tak zmodernizować, by praca była jeszcze lżejsza i wydajniejsza.

Bazując na unijnych środkach młodzi hodowcy nabyli już: 1200-litrowy opryskiwacz, pług obrotowy, agregat talerzowy i kosiarkę rotacyjną – to z premii dla młodego rolnika. W ubiegłym roku z programu Natura 2000 zakupiony został ciągnik, kosiarka czołowa, walec do rozgarniania kiszonki na pryzmie, maszyny do pielęgnacji łąk oraz siewnik do podsiewu traw. W planach jest także zakup siewnika do kukurydzy i przyczepy.

Pod opieką młodzi hodowcy mają obecnie pogłowie liczące 130 sztuk bydła, w tym 70 krów dojnych. Wydajność stada – objętego oceną użytkowości mlecznej – zdecydowanie przekracza średnią i za ubiegły rok wynosiła 10 850 kg mleka. Rekordzistka daje blisko 15 tys. kg mleka w laktacji. Ten poziom mleczności jednoznacznie świadczy o tym, że w stadzie dominują hf-y. Ale...

Problemy ze skutecznym zacieleniem niektórych sztuk sprawiły, że ...

Pozostało 74% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. maj 2024 01:56