– Obecnie cena za mleko jest jeszcze dobra, ale pamiętam takie czasy, że do każdego wyprodukowanego litra trzeba było dopłacać. Nawet wtedy nie pomyślałem o rezygnacji z hodowli bydła mlecznego i rozpoczęciu innego kierunku produkcji. Bo hodowla to po prostu moja pasja, która została niejako zapisana w genach, ponieważ już mój ojciec, kiedy tylko trafił na te tereny tuż po wojnie, od razu wystartował z hodowlą krów – powiedział Marek Stefański z Kokoszewa (gm. Bisztynek) w trakcie prezentacji swoich krów na Warmińsko-Mazurskiej Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Ostródzie w dniach 10 i 11 lutego br., której organizatorem był Warmińsko-Mazurski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka i na której takich pasjonatów jako on było wielu.