Renatę poznaliśmy, przygotowując reportaż z tegorocznego zjazdu kół gospodyń w Licheniu. Uwijała się przy ciekawie udekorowanym historycznymi sprzętami stoisku grupy kobiet z podkonińskich Mniszek. Jest tam przewodniczącą koła. Zdążyła wtedy powiedzieć, że wydała właśnie książkę. I że jej historyczna pasja pozwala nie myśleć tyle o dramatycznych wydarzeniach sprzed lat.