StoryEditorWiadomości rolnicze

Nowa ustawa odorowa uderzy w rolników i zwiększy koszty produkcji rolniczej

20.07.2021., 16:07h
Samorząd rolniczy odebrał projekt tzw. ustawy odorowej jako kolejny atak na rolników i próbę niszczenia produkcji zwierzęcej w Polsce. Jak nowe przepisy mogą utrudnić rolnikom chów krów czy świń?

Stanowczy protest Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystosował 7 lipca 2021 roku do ministra klimatu i środowiska stanowczy protest wobec przyjętego sposobu procedowania ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej (tzw. ustawa odorowa). KRIR odebrała ten projekt jako kolejną próbę rządu niszczenia produkcji zwierzęcej w Polsce. Nowa wersja projektu trafiła do uzgodnień międzyresortowych 1 czerwca. „Tygodnik” pisał wtedy, iż ten projekt jest tożsamy z tym, którym zajmował się rząd w 2019 roku. Jednak wówczas, pod wpływem silnej krytyki hodowców, po kilku miesiącach prace nad projektem ustały. Resort klimatu przyjął więc tym razem, że projekt był już przedmiotem uzgodnień międzyresortowych, konsultacji i opiniowania, dlatego uzgodnienia mają przebiegać w błyskawicznym tempie. Zaproponowano, by ustawa weszła w życie 1 stycznia 2022 roku.

Według KRIR nieprzesłanie jej nowego projektu do konsultacji narusza art. 45 ustawy z 14 grudnia 1995 r. o izbach rolniczych. Przepis ten wskazuje bowiem wyraźnie, że organy administracji rządowej zasięgają opinii KRIR o projektach ustaw i aktów wykonawczych dotyczących rolnictwa, rozwoju wsi i rynków rolnych. Minister klimatu i środowiska tego jednak nie zrobił. Protest trafił również do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, Elżbiety Witek (marszałek Sejmu RP), Tomasz Grodzkiego (marszałka Senatu RP), Grzegorza Pudy (ministra rolnictwa) oraz do szefów klubów parlamentarnych.

Tylko rolnictwo smrodzi? A co z wysypiskami czy oczyszczalniami śmieci?

Samorządowcy nie rozumieją, dlaczego zaproponowane przepisy dotyczą tylko sektora rolnego. Uciążliwe zapachy unoszą się również z oczyszczalni ścieków, wysypisk śmieci, instalacji przetwarzających śmieci itp.

Autorzy projektu przyjęli bowiem, iż problem uciążliwości zapachowej można rozwiązać przede wszystkim poprzez określenie minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może potencjalnie powodować uciążliwość zapachową. Stwierdzono, że nie ma możliwości osiąg­nięcia celu projektu za pomocą innych środków.

Przyjęto, iż przedsięwzięciem, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej, jest wyłącznie budowa, przebudowa lub zmiana sposobu użytkowania obiektu budowlanego, dla którego wymagane jest uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, w liczbie nie mniejszej niż 210 DJP oraz mniejszej niż 210 DJP. W drugiej sytuacji – jeżeli w odległości mniejszej niż 210 m od tego przedsięwzięcia istnieje lub ma powstać inna ferma na nie mniej niż 40 DJP, w stosunku do której wydano decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, decyzję o warunkach zabudowy lub decyzję o pozwoleniu na budowę albo postępowanie w sprawie wydania choćby jednej z tych decyzji zostało wszczęte i niezakończone lub dokonano zgłoszenia zmiany sposobu użytkowania. Natomiast łączna liczba DJP dla wszystkich tych przedsięwzięć wynosi nie mniej niż 210 DJP.

Ile wg projektu powinna wynosić minimalna odległość inwestycji powodujacej uciażlwości zapachowe od zabudowań?

Projekt ustawy zakłada, iż minimalna odległość wyrażona jest w metrach i jest równa:

liczbie DJP – w przypadku chowu lub hodowli zwierząt w liczbie nie mniejszej niż 210 DJP i nie większej niż 500 DJP,

500 – w przypadku chowu lub hodowli zwierząt w liczbie równej lub większej niż 500 DJP.

W przepisach planowane są wyłączenia dla inwestycji realizowanych przez rolnika indywidualnego, w tym prowadzącego działalność gospodarczą. Jeśli planuje on postawić fermę na mniej niż 210 DJP, nie należy sumować innych przedsięwzięć w zakresie chowu lub hodowli zwierząt usytuowanych w odległości mniejszej niż 210 m od tej fermy. Chyba że w pobliżu jest już lub powstaje ferma na więcej niż 40 DJP, którą prowadzi inny rolnik indywidualny – wówczas stawiający fermę musi uwzględnić te DJP.

Zapisów ustawy dotyczących wyznaczania minimalnej odległości nie stosuje się, gdy ferma będzie budowana na nieruchomości, na której stoi już (lub jest projektowany) budynek mieszkalny.

Ponadto rolnik może wybudować fermę w mniejszej odległości niż wymagana w stosunku do budynków mieszkalnych, pod warunkiem że uzyska na to zgodę wszystkich właścicieli albo użytkowników wieczystych nieruchomości, na których znajdują się te budynki.

Natomiast w sytuacji gdy rolnik planuje inwestycję w odległości mniejszej niż 210 m od budynku mieszkalnego wielorodzinnego, będzie musiał uzyskać zgodę od wszystkich właścicieli lokali tego budynku.

Ustawa zniszczy produkcję zwierzęcą

Samorząd rolniczy protestuje przeciwko przewidzianym w procedowanym projekcie łączeniu liczby DJP sąsiadujących gospodarstw. Ich zdaniem spowoduje to nie tylko zahamowanie ich rozwoju, ale również nieporozumienia sąsiedzkie – rozwój jednego gospodarstwa rolnika hodowcy zwierząt zahamuje rozwój drugiego gospodarstwa.

Według KRIR spełnienie wymogów przepisów zawartych w ustawie zahamuje rozwój rodzinnych gospodarstw rolnych, spowoduje spadek opłacalności w gospodarstwach rolnych, a w konsekwencji doprowadzi do powolnej likwidacji produkcji zwierzęcej w Polsce, a niszę produktów zwierzęcych będą wypełniać te sprowadzane z zagranicy.

Ponadto izbowcy wnioskują, aby stanowić przepisy, które by zakazywały sytuowanie nowych budynków mieszkalnych lub użyteczności publicznej bez wyrażenia zgody na prowadzoną wokół produkcję rolniczą.

Magdalena Szymańska
fot. M. Szymańska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 07:13