StoryEditorPieniądze

Rosną ceny skupu produktów rolnych, ale rolnicy na tym nie skorzystają

07.07.2021., 07:07h
Indeks cen żywności FAO (FFPI) jest miarą miesięcznych zmian cen żywności. Na jego wartość składa się pięć wskaźników cen takich grup towarów jak: zboża, oleje roślinne, produkty mleczarskie, mięso i cukier. FFPI w maju osiągnął poziom 127,1 punktów, rośnie dwunasty miesiąc z rzędu. Majowy wzrost stanowił największy wzrost miesięczny od października 2010 r. Jednocześnie był tylko o 7,6% niższy niż szczytowa wartość indeksu (137,6 punktów), który zarejestrowano w lutym 2011 r. Gwałtowny wzrost majowego indeksu odzwierciedlał wzrost cen olejów, cukru i zbóż oraz wzrost cen mięsa i nabiału.

Ceny rosną w gwałtownym tempie. Co za tym stoi?

Jak ocenia Abdolrezy Abbassian, starszy ekonomisty działu rynków i handlu FAO, do tak gwałtownego wzrostu cen doprowadził niewątpliwie zaskakująco wysoki popyt na kukurydzę i zboże z Chin, utrzymująca się susza w Brazylii i jednocześnie gwałtowny wzrost globalnego spożycia olejów roślinnych, cukru i zbóż. Aczkolwiek w ostatnim czasie wzrosły ceny praktycznie wszystkich surowców i półproduktów, począwszy od żywności, stali i miedzi, a skończywszy na drewnie budowlanym i energii.

Pandemia COVID-19 nie spowolniła rolnictwa

Krótko po wybuchu pandemii COVID-19 perspektywy dla światowego handlu wyglądały ponuro. Prognozy autorytatywnych agencji wskazywały na skurczenie się globalnego całkowitego handlu towarami przewyższające gwałtowny spadek podczas głębokiego światowego kryzysu finansowego w latach 2008–2009. Nie oczekiwano, że rolnictwo uniknie ciężaru pandemii, wręcz przeciwnie sądzono nawet, że handel towarami rolnymi straci więcej, niż całkowity. Tymczasem na początku pandemii, tj. w II i III kwartale 2020 r. wartość i obroty światowego importu i eksportu rolnego nie obniżyły się. W IV kwartale 2020 r., napędzany stopniowym wzrostem cen produktów rolnych w związku z coraz szybszym ożywieniem w gospodarce światowej, handel rolny eksplodował zarówno pod względem wartości jak i ilości. Od 2021 r. tempo wzrostu obrotów zaczęło słabnąć, głównie z powodu dalszego wzrostu cen i wyższych kosztów frachtu.

Jak oceniają eksperci FAO, istnieje wiele powodów silnej odporności handlu rolnego na wstrząsy związane z COVID-19. Ogólne powody wskazują na niską elastyczność dochodową popytu na żywność i produkty rolne, przynajmniej na poziomie globalnym. Co oznacza, iż popyt na te produkty jest mniej podatny na zmiany dochodów. Specyficzny dla pandemii COVID-19 jest również fakt, że duzi eksporterzy surowców, a w szczególności wiodący eksporterzy produktów rolnych (np. Argentyna, Brazylia), doświadczyli gwałtownej deprecjacji (spadku wartości) swoich walut, utrzymując w ten sposób eksport dzięki poprawie konkurencyjności.

Jak polski rolnik zyskał na pandemi?

Warto zaznaczyć, iż na tym właśnie zyskał w czasie pandemii również polski eksport, zwłaszcza zbóż. W przypadku Polski ten sukces ma drugi koniec, ponieważ brak produktów na rynku krajowym, może przyczynić się do wzrostu cen żywności opartej na zbożach, co może pociągnąć za sobą ogólny wzrost cen żywności, a w konsekwencji poziomu inflacji.

Z kolei niektórzy z najważniejszych importerów rolnych (np. Chiny) odnotowali aprecjację, czyli wzrost wartości swojej waluty, przyspieszając tempo zakupów na rynku międzynarodowym.

Kukurydza bije rekordy

Wśród głównych zbóż w maju najbardziej tj. o 8,8% w ujęciu miesięcznym wzrosły międzynarodowe ceny kukurydzy. W porównaniu do ubiegłego roku, indeks ceny kukurydzy wzrósł o 89,3% i był najwyższy od stycznia 2013 roku. Presję na i tak już ograniczone globalne dostawy kukurydzy przy utrzymującym się silnym popycie wywarły obniżone perspektywy produkcji w Brazylii. Potem jednak pod koniec miesiąca ceny kukurydzy zaczęły spadać, głównie w oczekiwaniu na wyższą produkcję w Stanach Zjednoczonych. Ta jednak ze względu na ogromna suszę, która ostatnio nawiedziła USA, staje pod dużym, znakiem zapytania. W przypadku pszenicy indeks cen był o 6,8% wyższy niż w kwietniu oraz o 28,5% wyższy niż w maju ubiegłego roku. Z kolei wskaźnik cen olejów roślinnych zyskał 7,8% miesiąc do miesiąca. Odzwierciedla on głównie rosnące ceny oleju palmowego, sojowego i rzepakowego.

Mięso i nabiał droższe

W ujęciu miesięcznym wskaźnik cen produktów mlecznych nie wzrósł dużo – o 1,5%, aczkolwiek w stosunku rocznym już o 28%. Jednak wskaźnik ten jest nadal o 22,8% niższy od szczytowej wartości osiągniętej w grudniu 2013 r. W maju najbardziej wzrosły międzynarodowe notowania odtłuszczonego mleka w proszku, było to odzwierciedleniem solidnego popytu importowego przy ograniczonych dostawach z UE. Wzrosły też ceny pełnego mleka w proszku, do czego przyczyniły się głównie wzmożone zakupy ze strony Chin, i to pomimo dużej sprzedaży PMP przez Nową Zelandię. Głównie ze względu na mniejsze dostawy z UE i duży popyt wzrosły też światowe notowania serów. Natomiast ceny masła spadły, kończąc jedenastomiesięczny wzrost cen. Powód – zwiększone dostawy eksportowe z Nowej Zelandii.

Wskaźnik cen mięsa wzrósł o 2,2% od kwietnia, odnotowując ósmy miesięczny wzrost i podnosząc wskaźnik o 10% powyżej poziomu sprzed roku. Nadal był jednak prawie 12% poniżej szczytu osiągniętego w sierpniu 2014 r. W maju notowania cen dla wszystkich gatunków mięs reprezentowanych w indeksie (wieprzowina, wołowina, drób i baranina) wzrosła, głównie dzięki szybszemu tempu zakupów importowych przez kraje Azji Wschodniej, głównie Chiny. Rosnąca globalna podaż zapewniła również wsparcie cenowe dla wszystkich produktów mięsnych, odzwierciedlając wiele czynników, od spowolnienia uboju w przypadku mięsa wołowego i owczego do rosnący popyt wewnętrznego na mięso drobiowe i wieprzowe w wiodących regionach producenckich.

Wzrosły też ceny cukru, w ujęciu miesięcznym o 6,8%, oznacza to drugi z rzędu wzrost miesięczny i najwyższy od marca 2017 r. Wzrost międzynarodowych notowań cen cukru był związany głównie z opóźnieniami w zbiorach i obawami o zmniejszenie plonów w Brazylii, największym światowym eksporterze cukru, ze względu na suszę. Dodatkowym wsparciem były wyższe ceny ropy naftowej i dalsze umocnienie reala brazylijskiego w stosunku do dolara amerykańskiego, co zwykle ogranicza dostawy z Brazylii. Jednak duże dostawy eksportowe z Indii przyczyniły się do złagodzenia gwałtownego wzrostu cen i zapobiegły większym miesięcznym wzrostom.

Popyt skonsumuje podaż

Aktualne perspektywy światowej produkcji zbóż wskazują na trzeci rok z rzędu umiarkowanego wzrostu. Koncentruje się on głównie na kukurydzy. Oczekuje się również, że wzrośnie także światowa produkcja pszenicy. Z drugiej jednak strony więcej zbóż zostanie zużytych do konsumpcji oraz na pasze. Podobnie jak w sezonie 2020/2021, przewidywany jest dalszy wzrost wykorzystania na paszę pszenicy.

Oczekuje się, że duże dostawy pszenicy i kurczenie się rynków zbóż gruboziarnistych (w tym kukurydzy) będą napędzać globalne wykorzystanie pszenicy. Przyczyni się do tego również zwiększona konkurencyjność cenową pszenicy w stosunku do kukurydzy. Przewiduje się również wzrost spożycia żywności i zastosowań przemysłowych.

Swoją pozycję wiodącego światowego eksportera pszenicy utrzyma Rosja. Ze względu na większą produkcję, wywóz zwiększy też Argentyna, UE i Ukraina. Natomiast mniejszy eksport prognozowany jest dla Australii, Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Eksperci z FAO zwracają także uwagę na wzrost, w miarę odbudowy gospodarek po pandemii COVID-19, przemysłowego wykorzystania kukurydzy, w tym przede wszystkim do produkcji etanolu w Brazylii i w Stanach Zjednoczonych, a także skrobi w Chinach. Przewiduje się też zwiększone wykorzystanie kukurydzy na pasze w Państwie Środka.

Utrzymujący się silny popyt importowy z Chin pozostanie ważnym motorem oczekiwanego wzrostu handlu kukurydzą, obok oczekiwań wzrostu zakupów kukurydzy przez Unię Europejską, Meksyk i Turcję. Po stronie eksportu przewiduje się większe dostawy kukurydzy z Argentyny i Ukrainy.

Prognozy FAO na rok 2020/21 nadal wskazują na napiętą sytuację rynkową nasion oleistych i produktów z nasion oleistych. Przewidywany wzrost produkcji będzie niewystarczający do zaspokojenia światowego popytu.

Wyrodukujemy więcej mięsa. Chiny motorem napędowym

Przewiduje się, że światowa produkcja mięsa w 2021 r. wzrośnie o 2,2% do 346 mln ton. Odzwierciedlaj to przewidywane ożywienie produkcji mięsa w Chinach, w Brazylii, Wietnamie, Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Duży deficyt mięsa wieprzowego utrzymuje się w Chinach, powodując wzrost produkcji we wszystkich systemach produkcji zwierzęcej, w tym w kluczowych regionach dostawców, zwłaszcza w Brazylii i UE. Rozwój produkcji w Europie i Ameryce Północnej jest wspierany przez powolne ożywienie gastronomii w związku z rosnąca liczbą szczepień przeciw COVID-19, malejącym odsetkiem zachorowań oraz pomocą rządową udzielaną sektorowi hodowlanemu w ramach działań na rzecz stabilizacji rynku po pandemii. Produkcja mięsa spadnie natomiast w Australii, w związku z dużym zapotrzebowaniem na odbudowę stada, oraz w Argentynie, ze względu na mniejsze dostawy bydła.

Światowy handel produktami mięsnymi w 2021 r. osiągnie 42 mln ton (ekwiwalent masy tuszy), prawie bez zmian od 2020 r., ponieważ spodziewany wzrost handlu mięsem wołowym i drobiowym zostanie prawie całkowicie zrekompensowany spadkiem obrotu mięsem wieprzowym i owczym. Przewiduje się, że ogólny światowy handel mięsem będzie napędzany przez Chiny. Państwo Środka zakupi ponad 11 mln t mięsa. Pomimo rosnącej produkcji krajowej, utrzymuje się nadal duży deficyt podaży mięsa a ponadto jest zapotrzebowanie na uzupełnianie zapasów strategicznych.

Międzynarodowe ceny mięsa wzrosły od stycznia do maja, odzwierciedlając silny popyt importowy, zwłaszcza z Azji Wschodniej i Bliskiego Wschodu.

Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. Najbiedniejsi stracą najwięcej

Jak ocenia Abdolreza Abbasian z FAO, powyższa sytuacja na rynkach rolnych może doprowadzić do dalszego wzrostu cen. Droższa żywność trafia na półki na całym świecie. Znacznie wyższe koszty zakupu i importu żywności dotyka wiele krajów w Afryce i Azji. To właśnie najbiedniejsze, uzależnione od importu kraje o niskiej sile nabywczej i ograniczonym wsparciu socjalnym, ucierpią najbardziej. Według Abbasiana problem głodu na świecie osiągnął obecnie najgorszy poziom od wielu lat, właśnie dlatego, że pandemia znacznie pogłębiła nierówności żywnościowe i problemy z zaopatrzeniem.

Ceny żywności rosną również gwałtownie w Europie Zachodniej i USA gwałtownie. W USA ceny żywności w kwietniu wzrosły o 2,4% w porównaniu z rokiem poprzednim, a w Niemczech w maju o 2,2%. Na tym tle Polska statystycznie wypada nie najgorzej, ponieważ wg GUS żywność i napoje alkoholowe zdrożały w maju, w porównaniu do maja ubiegłego roku o 1,7%, natomiast do kwietnia br. o 0,3%.

Według ekonomistów inflacja jest jedną z najważniejszych miar dobrobytu finansowego, ponieważ określa, co tak naprawdę przedsiębiorstwa i konsumenci mogą kupić za swoje pieniądze. Jeśli wraz z cenami zbytu jednocześnie znacznie szybciej rosną koszty produkcji, które całkowicie pochłaniają wpływy, wzrost cen skupu towarów rolnych nie przynosi korzyści też rolnikom.

Magdalena Szymańska
fot. Pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2024 09:06