StoryEditorWiadomości rolnicze

Kolejny cios w rolników! Grupa Azoty ogranicza produkcję nawozów

23.08.2022., 08:08h
W związku z rekordowo wysokimi cenami Grupa Azoty ogranicza produkcję nawozów. Dla rolników tuż przed zasiewami ozimin to ogromny cios.

Grupa Azoty wstrzymuje produkcję w Segmencie Agro

Grupa Azoty, największy producent nawozów w Polsce, ograniczyła produkcję nawozów. Jak poinformowała spółka w komunikacie, wstrzymana została praca instalacji do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Chemiczny gigant ograniczył produkcję amoniaku do około 10 procent możliwości produkcyjnych.  

Wstrzymana została tym samym produkcja w Segmencie Tworzywa oraz w Segmencie Agro, z wyjątkiem produkcji: siarczanu amonu z Instalacji Odsiarczania Spalin, NOXy®, Likam oraz PULNOX®. Grupa Azoty poinformowała, że kontynuuje produkcję katalizatorów, osłonek poliamidowych, kwasów humusowych, skrobi termoplastycznej oraz kwasu azotowego stężonego.

Decyzja zarządu Grupy Azoty została podjęta w związku z rekordowym wzrostem cen gazu ziemnego. 

Grupa Azoty: sytuacja nie była możliwa do przewidzenia

Grupa Azoty poinformowała, że w trakcie ogłoszonego postoju instalacji produkcyjnych realizowane będą procesy inwestycyjne oraz remontowe, w tym planowany wcześniej, główny remont instalacji poliamidów. 

- Obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego - pomimo jego dostępności - determinująca rentowność prowadzonej produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od Spółki i nie była możliwa do przewidzenia – poinformował zarząd spółki.

Minister rolnictwa uspokaja: nawozów na jesień nie zabraknie. Na magazynach jest 100 tys. ton

Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który gościł dziś w Radiowej Trójce uspokajał rolników. W jego ocenie na jesieni nawozów nie zabraknie. Poinformował, że przerwę w produkcji Grupa Azoty wykorzysta na wykonanie przeglądu technicznego, który i tak był w planach.

- Oczywiście wstrzymanie produkcji może budzić niepokój rolników, ale ja przypominam, że w tej chwili jeszcze na magazynach Grupy Azoty jest dużo więcej nawozów niż w porównywalnym okresie poprzedniego roku. Więc spokojnie będzie można te nawozy nabywać. W tej chwili jest ich grubo ponad 100 tysięcy ton na magazynach. Są też nawozy u dilerów, którzy są sprzedawcami autoryzowanymi Grupy Azoty. Oczywiście na sezon jesienny wystarczy nawozów, ale musimy pamiętać o wiośnie. Mam nadzieję, że sytuacja z gazem po tych przeglądach technicznych się uspokoi  – mówił minister. 

Dystrybutorzy: od tygodnia czekamy na dostawy nawozów, magazyny świecą pustkami

Słów ministra nie potwierdzają niestety dystrybutorzy, z którymi rozmawialiśmy. Firmy handlujące z woj. mazowieckiego zaznaczają, że już od tygodnia czekają na dostawy nawozów nie tylko azotowych, ale i NPK. 

- Praktycznie nie mam nawozów, a dostawa się spóźnia już ponad tydzień. I to dotyczy wszystkich nawozów. Rolnicy dzwonią i pytają, chcą brać każdą ilość, a tymczasem nawet kilku to nie mogę im zaproponować - mówi nam jeden z dilerów nawozów.

Inny dodaje, że branża liczyła się z możliwością wstrzymania produkcji przez Grupę Azoty.

- Mieliśmy na placu i w magazynie naprawdę spore ilości, ale to się praktycznie rozeszło, bo rolnicy w obawie przed podwyżkami wykupili towar. A zamówienia nam nie dojeżdżają. Ciężka sytuacja - kwituje kolejny. 

Kołodziejczak: Grupa Azoty wstrzymała produkcję z premedytacją, by podnieść ceny nawozów

Do decyzji Grupy Azoty odniósł się także Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, który obawia się, że polscy rolnicy będą mieć poważne problemy ze zdobyciem nawozów. Przypomniał, że AgroUnia już w zeszłym roku apelowała do ministerstwa aktywów państwowych, by magazynowało nawozy. Działacz przewiduje też, że ceny za chwilę staną się rekordowo wysokie.

- Spełnia się czarny scenariusz. Dziś po informacji, która rąbnęła i zbiła z nóg rolników, wielu z nas będzie szukało nawozu na 2 czy nawet 3 lata do przodu. A to spowoduje jeszcze wyższe ceny – mówił Kołodziejczak w transmisji na FB.

Dodał, że dla rolników, jako producentów żywności informacja jest dramatyczna, „bo spowoduje, że ci dystrybutorzy którzy nakupili i napchali sobie magazyny nawozem, dziś będą dyktowali jeszcze wyższe ceny".

- Przecież każdy będzie chciał ten nawóz zgromadzić, a nie ma informacji kiedy wróci produkcja, nie ma informacji że dla polskich rolników wystarczy nawozów. Poza tym rolnicy nie będą mieć za co kupić tego nawozu – ocenił Kołodziejczak.

Lider AgroUnii podejrzewa też, że ograniczenie produkcji nawozów ma służyć podniesieniu cen przez Grupę Azoty.

- Mam wrażenie, że Grupa Azoty działa z pełną premedytacją pod nadzorem naszych pazernych i jakże przebiegłych polityków, którzy powiedzieli: wstrzymajcie na chwilę produkcję, bo to będzie bardzo dobry powód do tego, żeby podnieść cenę nawozów – mówił Kołodziejczak.

Gazprom zakręcił kurek, ceny gazu wystrzeliły w górę

W poniedziałek na giełdach ceny gazu ziemnego bardzo mocno wzrosły po decyzji Gazpromu o zawieszeniu przepływu gazociągiem Nord Stream - do 292,50 euro za MWh.

Producenci nawozów w Europie też ograniczają produkcję

Pod koniec lipca decyzję o ograniczeniu podjął norweski gigant nawozowy Yara

- Ograniczamy działalność kilku swoich zakładów, których roczna zdolność produkcyjna wynosi 1,3 miliona ton amoniaku i 1,7 miliona ton gotowego nawozu – poinformował Svein Tore Holsether, prezes i dyrektor generalny Yara.


oprac. ksz, fot. Grupa Azoty

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 06:18