StoryEditorŚrodki Ochrony Roślin

W jakiej temperaturze najlepiej działają poszczególne herbicydy zbożowe?

28.01.2019., 23:01h
Istotnym czynnikiem decydującym o skuteczności wiosennego odchwaszczania zbóż ozimych jest temperatura w czasie zabiegów herbicydowych. Trzeba też pamiętać o zaniechaniu zabiegów herbicydowych na kilka dni przed i kilka dni po przymrozkach. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki, a w tym przypadku o minimalnych odstępstwach od generalnych zasad mogą decydować właściwości substancji czynnych herbicydów wynikające z ich mechanizmu działania.

Analizując przedstawione informacje poniżej pamiętajmy, aby temperaturę powietrza jako kryterium wykonania zabiegu herbicydowego koniecznie mierzyć na polu, które mamy chronić i tuż nad liśćmi zbóż. Temperatura na termometrze za oknem nie jest miarodajna, a jeżeli termometr wisi na wystawie południowej, może być mocno zakłamana, zwykle o kilka stopni wyższa niż mierzona blisko gruntu na polu.

Jak najwcześniej, ale…

Odchwaszczanie zbóż ozimych wiosną należy zacząć od rozpoznania zagrożeń (ocenić skład gatunkowy i skalę zachwaszczenia) i na tej podstawie dobierać herbicydy, które poradzą sobie najlepiej z konkretnym typem zachwaszczania. Pośpiech z zabiegiem nie jest wskazany, ale np. w przypadku złego przezimowania pszenic i osłabienia roślin mrozami ich odchwaszczanie należy wykonać jak najwcześniej. Oczywiście wtedy, kiedy pozwala na to pogoda, temperatura powietrza i jeżeli możliwy jest wjazd w pole bez szkody dla gleby i roślin.

Odchwaszczać oziminy wiosną należy możliwie wcześnie, bo chwasty dwuliścienne najskuteczniej jest zwalczać od fazy kiełkowania do wytworzenia 5–6 liści. Wykonanie oprysku w młodszych fazach rozwojowych chwastów pozwala na zastosowanie niższych z zalecanych dawek, a na starsze chwasty skuteczne są tylko niektóre substancje czynne herbicydów i tylko w maksymalnych zalecanych dawkach. Ponadto większość herbicydów zaleca się stosować do końca krzewienia pszenicy, a jedynie nieliczne i zwykle droższe, mogą być używane dłużej. Wykorzystanie nalistno-doglebowych herbicydów na bazie nowych molekuł pozwala na wykonanie późnych oprysków niezależne od stanu uwilgotnienia gleby podczas zabiegu i zapewnia długotrwałą oraz skuteczną ochronę zbóż.

Co się stanie, jeśli temperatura będzie za niska?

W przypadku herbicydów zbożowych temperatura tylko pozornie ma mniejsze znaczenie na efektywność ich działania w porównaniu np. do fungicydów czy insektycydów. Nie mniej nie można rozpatrywać wpływu temperatury w kontekście zmiany przez nią właściwości substancji czynnej. Trzeba patrzeć na to jak w danej temperaturze zachowuje się roślina uprawna i jak zachowują się chwasty. Temperatura otoczenia i temperatura cieczy roboczej oddziałuje zarówno na właściwości chemiczne samej cieczy roboczej, jak i na rośliny – te chronione i te zwalczane.

Zbyt niska temperatura cieczy roboczej użytej do zabiegu może powodować słabsze rozpuszczanie się i nierównomierne rozproszenie substancji aktywnej herbicydu. Temperatura zbyt wysoka w czasie zabiegu może natomiast powodować odparowanie substancji. Zachowanie się substancji aktywnych w ekstremalnych warunkach termicznych zależy dodatkowo od mechanizmu jej działania, od formulacji, od zaplanowanego wydatku cieczy roboczej na hektar, jak też od rodzaju użytych rozpylaczy.


  • Jeżeli jesienią nie wykonano ochrony herbicydowej lub z powodu złych warunków okazała się mało skuteczna, cały ciężar regulacji zachwaszczenia w zbożach ozimych przesunie się na wczesną wiosnę. Pamiętajmy o dobrej ocenie warunków wykonania zabiegu, starajmy się dobierać produkty działające optymalnie w danej temperaturze powietrza. Niestety, wiele chwastów szybciej niż zboża startuje z wegetacją, a przerośnięte i z silnym korzeniem jak chaber bławatek, wymagają użycia maksymalnych zalecanych dawek herbicydów

Temperatura zmienia właściwości substancji czynnych z jednej strony, a z drugiej strony zmienną reakcją na temperaturę reagują rośliny. W niższej temperaturze wszystkie czynności życiowe roślin przebiegają wolniej, a z tego wynika, że i substancje czynne wnikają wtedy do chwastów i rozprzestrzeniają się w nich znacznie wolniej. Tylko z tej przyczyny działanie chwastobójcze jest znacznie mniejsze, a początkowe efekty słabe. W skrajnych sytuacjach chwasty przyjmując systematycznie, ale bardzo małe ilości herbicydów tolerują je i rosną dalej. Przy dłużej utrzymujących się chłodach chwasty rosną w siłę i po uzyskaniu bardziej zaawansowanego wzrostu nie poddają się fitotoksycznemu działaniu wykonanego zabiegu.

Upał przyśpiesza działanie, ale czy to naprawdę korzystne?

W sytuacji odwrotnej, kiedy jest zbyt ciepło, ta sama ilość substancji aktywnej będzie działała znacznie szybciej i efektywniej i jest to wtedy groźne dla rośliny uprawnej. To wczesną wiosną się nie zdarza, ale już w maju temperatury dochodzące do 30 st. C nie są przecież w ostatnich latach rzadkością. W takiej sytuacji dostrzeżemy szybki efekt chwastobójczy, ale też często fitotoksyczność mogą odczuć także rośliny uprawne. Zagrożenie będzie większe, kiedy wysokiej temperaturze będzie towarzyszyło silne nasłonecznienie.

Rzadko zdarza się, aby warunki dla wiosennego zabiegu były idealne. Najwcześniej wykonywanym zabiegom towarzyszy chłód, choć właśnie wtedy chwasty są najmniejsze i najłatwiejsze w zwalczaniu. Przy zabiegach spóźnionych jest cieplej, czasami zbyt ciepło. Wtedy chwasty są już niestety w bardziej zaawansowanych fazach, a zatem, są bardziej odporne na działanie herbicydów. Jeżeli na te warunki nałoży się susza glebowa i mocne nasłonecznienie, chwasty wytworzą dodatkową warstwę ochronną wosku i jeszcze bardziej skomplikują i tak trudną sytuację.

Czy w przedstawionych powyżej sytuacjach jest możliwość uniezależnienia się od wpływu temperatury na skuteczność zabiegów? Zdecydowanie tak. W przypadku zwalczania starszych chwastów, zwłaszcza tych z grubszą warstwą wosku na liściach celowe będzie wspomaganie się dodatkiem adiuwantów, czy też używanie mieszanin zbiornikowych herbicydów o różnych mechanizmach działania. Najważniejsza jest jednak wiedza na temat właściwości samych substancji aktywnych w odniesieniu do temperatur powietrza.

Warunki rzadko są optymalne - jak sobie radzić?

W metodyce integrowanej ochrony pszenicy ozimej i jarej, za substancję najbardziej przystosowaną do niskich temperatur podaje się chlorotoluron. Zabieg tą substancją czynną można wykonać w warunkach, kiedy na polu nie ma pokrywy śnieżnej, a temperatura nie jest niższa niż minus 3°C.

Przy temperaturze w granicach 0°C można stosować pendimetalinę, ale zawierają je herbicydy przeznaczone tylko do zabiegów jesiennych. Minimalnej temperatury, zaledwie powyżej zera wymaga substancja IPU (izoproturon), która do optymalnego działania potrzebuje zaledwie 6–8°C.

To przykłady, dokładne informacje o wymaganiach substancji czynnych do skutecznego działania pod względem temperatury zamieszczone są w tabeli. Należy dodać, że w przypadku minimalnej temperatury herbicydy powinny być stosowane w maksymalnych dawkach, a w warunkach maksymalnej temperatury w dawkach najniższych. Zamiast czekać na optymalne warunki pogodowe, lepiej jest wybrać substancję skuteczną przy panującej temperaturze powietrza.



Marek Kalinowski
fot. Marek Kalinowski (x2)

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 06:19