StoryEditorWiadomości rolnicze

Kosiarka ze ślimakiem przykładem oszczędnych rozwiązań

13.06.2016., 14:06h
Mimo niższych cen mleka, hodowcy bydła mlecznego dalej są zainteresowani nowoczesną techniką rolniczego, co potwierdzili w niedzielę 5 czerwca br. tłumnie przybywając na drugi dzień wystawy Zielone Agro Show 2016. Impreza, której celem jest prezentacja najnowszych rozwiązań stosowanych przy produkcji pasz objętościowych, po raz pierwszy odbyła się na Lubelszczyźnie – w miejscowości Ułęż niedaleko Ryk – i jak zapowiedzieli organizatorzy z Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych, na pewno nie po raz ostatni.

Na tej wystawie maszyny nie stoją tylko pracują. W tym roku do testu polowego ruszyło 40 zestawów począwszy od kosiarek, pras zwijających, owijarek do bel, prasoowijarek, przyczep zbierających, kończąc na specjalistycznych siewnikach do  podsiewu traw. Z pośród pierwszej grupy największe zainteresowanie wzbudzała prezentowana po raz pierwszy w Polsce tylna kosiarka Pöttinger Novacat 352 z dodatkowym przenośnikiem ślimakowym (tzw. Cross Flow) zamocowanym tuż za listwą tnącą. Jego zadaniem jest formowanie pokosu. Wykonuje to tak, jak stosowane do tej pory w kosiarkach przenośniki taśmowe (transportery), z tym, że ślimak ma o 30 procent niższą masę przy takiej samej szerokości roboczej. Wynika to z faktu, że w tym rozwiązaniu nie potrzebny jest spulchniacz, który przerzuca zieloną masę na przenośnik, bo skoszona trawa bez dodatkowych elementów dostaje się w obręb pracy ślimaka. A lżejsza konstrukcja pozwala na pracę z mniejszymi ciągnikami, a w efekcie na oszczędność paliwa.

Ponadto im niższa masa własna maszyny, tym mniejsze ugniatanie gleby, czego efektem jest wzrost plonowania roślin. Za ślimakiem przestrzeń robocza jest ograniczona osłoną, co zapobiega utracie paszy i zanieczyszczeniu jej ziemią. Ścięta masa jest transportowana w kierunku skoszonej części pola. Podczas pokazów ciągnik współpracujący z tą maszyną miał zamontowaną  z przodu kosiarkę czołową Novacat 351 Alpha Motion, dzięki czemu za jednym przejazdem masa układana była w wałek z szerokości ponad 6,5 m. Wykorzystując następnie zgrabiarkę, z dwóch takich pokosów można uformować jeden, co odpowiada szerokości aż 12 m. To znacznie podnosi wydajność zbioru, szczególnie, gdy mamy do czynienia z niezbyt wysokim plonem.

Cały artykuł przeczytacie Państwo w numerze 25/2016 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".

Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
30. kwiecień 2024 00:27