StoryEditorWiadomości rolnicze

Nie ma podstaw do obniżek cen mleka!

27.04.2015., 15:04h
Polska branża mleczarska jest zbulwersowana wezwaniem, jakie otrzymali dostawcy sieci Biedronka do natychmiastowej obniżki cen sprzedawanych do niej produktów.   

Portugalczycy żądają obniżenia cen o 15%. Biedronka nie zgadza się jednak z zarzutami odnoszącymi się do rzekomych nieuczciwych praktyk rynkowych stosowanych przez firmę, a także wykorzystywania jej dominującej roli. Swoje posunięcie tłumaczy sytuacją na rynku mleka po zniesieniu kwotowania. Chodzi głównie o nadprodukcję, która w opinii przedstawicieli tej sieci handlowej przyczyni się do obniżenia światowych cen mleka. 

Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich twierdzi, że Biedronka nie chciała podjąć żadnej dyskusji merytorycznej. KZSM od trzech miesięcy proponuje zorganizowanie spotkania na temat nowej sytuacji na rynku. Ze strony Biedronki nie było jednak żadnego odzewu. Jak na razie, na posunięcie Portugalczyków nie zareagowało także polskie ministerstwo rolnictwa. 

Nadprodukcja
czy też nie?

Tymczasem wg Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), indeks cen przetworów mlecznych w marcu osiągnął pułap o 1,68% większy w stosunku do jego poziomu z lutego i wynosił 184,9 punktu. Była to druga zwyżka po jedenastu miesiącach spadków. Najbardziej dynamicznie wzrosły ceny pełnotłustego mleka w proszku (+10,7%), nieco mniejsze zwyżki notowano w przypadku proszku odtłuszczonego (+7%) i masła (+2,1%). Spadły jedynie notowania serów (o ok. 3%). 

Dla przypomnienia, indeks cen żywności FAO jest miarą miesięcznych zmian międzynarodowych cen koszyka towarów spożywczych. Główną przyczyną nagłego wzrostu światowych cen przetworów mlecznych jest spadek produkcji w Nowej Zelandii wywołany suszą w połączeniu z ograniczonymi dostawami eksportowymi z Australii. Wg FAO, unijne kraje także hamowały produkcję, obawiając się dużego przekroczenia kwot. 

Mimo tego, np. Niemcy przekroczyły przyznany limit o 4%. Ceny skupu mleka jednak tam nie spadły. Tamtejsze związki producentów oraz przetwórców mleka donoszą, że po uwolnieniu kwot, kraju tego nie zaleje mleko, ponieważ produkcja zwiększyła się już wcześniej. Może jednak pojawić się parcie ze strony sieci na obniżenie cen dostarczanych produktów mlecznych. Stare kontrakty obowiązują do końca kwietnia. Sieci handlowe, negocjując kontrakty z mleczarniami powołują się na hurtowe ceny produktów mlecznych na rynkach światowych. A na nich taniał ser oraz masło w blokach i mleko w proszku.  

Niemieckie dyskonty obniżyły ostatnio o ponad 10% ceny serów na półkach sklepowych, co zgadza się z analizami FAO. W przypadku pozostałych produktów, czyli mleka w proszku oraz masła, skoro indeks cen poszedł w górę a ceny hurtowe spadły, można wnioskować, iż handlujący spijają śmietankę i zwiększają zyski. Są to nieuczciwe praktyki, które sieci chcą stosować pod przykrywką szerzenia opinii o czekającej nas wielkiej nadprodukcji mleka.

Niemiecki związek przemysłu mleczarskiego zapowiada, że Unia ma niewielkie zapasy mleka, a osłabienie kursu euro w stosunku do dolara sprzyja eksportowi unijnych produktów mleczarskich. Według danych Eurostatu, rośnie zainteresowanie unijnymi przetworami mlecznymi na świecie. W ostatnich pięciu latach wartość całego eksportu mleczarskiego poza UE wzrosła o 9%.

Silniejszy wygrywa

Niemcy uważają, że cena mleka w skupie na unijnym rynku odbije się już w trzecim kwartale bieżącego roku. Jeżeli więc tamtejsze mleczarnie nie mają problemów z eksportem swoich produktów mlecznych, nie powinny ulec sieciom handlowym. W Niemczech 31 mln t mleka przerabia 149 mleczarni (na początku kwotowania, czyli w 1984 roku było ich ponad 500). Największy tamtejszy zakład, spółdzielnia DMK Deutsches Milchkontor, należy do czołówki europejskiej i światowej. Ma więc zdecydowanie większą siłę przetargową niż największy zakład w Polsce. Jego obroty na rynku niemieckim są ponad dwa razy większe od tych, jakie osiągają dwie największe polskie spółdzielnie mleczarskie (Mlekpol oraz Mlekovita) łącznie. W naszym kraju przetwórstwem mleka (12,7 mln t) zajmuje się 205 podmiotów. Z produkcji tego surowca żyje ponad 140 tys. gospodarstw, w całej UE – ok. 650 tys. gospodarstw. Byłoby szkoda, gdyby praktyki sieci handlowych doprowadziły do ich likwidacji. 

Magdalena Szymańska

 
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. maj 2024 16:07