StoryEditorWiadomości rolnicze

Pracownicy ARiMR nic nie wiedzą o pomocy dla dostawców mleka?

03.08.2021., 07:08h
W życie weszło tzw. Lex Bielmlek, na mocy którego rolnicy dostarczający mleko do upadłych spółdzielni mogą starać się o pomoc. Dotyczy to dostawców do SM Bielmlek i OSM Ozorków, a wypłatą dotacji ma zająć się ARiMR. Jednak część urzędników Agencji odsyła rolników z kwitkiem! Dlaczego? 

Lex Bielmlek weszło w życie - rolnicy mogą starać się o rekompensatę za niezapłacone mleko

Na przełomie lipca i sierpnia 2021 roku w życie weszło rozporządzenie Rady Ministrów poszerzające działalność Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zapewnia ono możliwość wsparcia producentów mleka, którzy w latach 2019 i 2020 nie otrzymali wypłat za dostarczone mleko. Warunkiem jest również upadłość firmy skupującej mleko.

Zgodnie postanowieniami Rozporządzenia poszkodowani dostawcy mogą od 1 sierpnia składać wnioski w właściwych im terytorialnie oddziałach ARiMR. W praktyce dotyczy to gospodarstw, które sprzedawały mleko do Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek i Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Ozorkowie.

Na jakich warunkach dostawcy mleka mogą dostać pomoc?

Przypomnijmy, że na dotacje mogą liczyć rolnicy, którzy w latach 2019-2020 co najmniej raz sprzedali mleko i nie otrzymali za nie zapłaty, w związku z tym, że mleczarnia skupująca ich surowiec upadła. 
Do wniosku o rekompensatę należy dołączyć kopie faktur lub rachunków potwierdzających sprzedaż surowca oraz duplikat listy wierzytelności lub innego dokumentu potwierdzającego istnienie zobowiązania.
Dostawcy mleka mogą liczyć na pomoc maksymalnie do 80 proc. kwoty wynikającej z niezapłaconych faktur. Co istotne, taka dotacja ma charakter pomocy de minimis w rolnictwie.

Członkowie upadłych spółdzielni mleczarskich mogą też wnioskować o pomoc na sfinansowanie udziałów (wpłaty niewypłaconej części udziałów) w  tych spółdzielniach. W tym wypadku rolnik może otrzymać maksymalnie do 40 tys. zł wsparcia i to również jest zaliczane jako pomoc de minimis.

Urzędnicy ARiMR odsyłają rolników z kwitkiem, bo czekają na "decyzje z góry"

Pierwsi producenci mleka niezwłocznie skierowali swoje kroki do urzędów. Niestety są odprawiani z przysłowiowym kwitkiem. Do redakcji zgłosili się byli dostawcy OSM w Ozorkowie. Pytając o wsparcie w placówkach ARiMR otrzymują od ich pracowników odpowiedzi, że: nic im o tym nie wiadomo.

Ryszard Kurasik, który dostarczał mleko do upadłego OSM w Ozorkowie w wiadomości skierowanej do redakcji informuje, że w powiatowym biurze ARiMR, do którego się zgłosił zapanowała konsternacja. Powiedziano mu, że ma pojawiać się codziennie, a być może będzie wiadomo coś więcej. Najlepiej, aby odwiedził urząd pod koniec tygodnia. Podobne zdarzenie miało miejsce w przypadku Biura Powiatowego ARiMR w Siemiatyczach.

Najbardziej poinformowani wydają się urzędnicy z Bielska Podlaskiego. Wiadomo im było, że pomoc producentom mleka ma być udzielona i oczekują na ,,decyzje z góry’’.

Rolnicy mają czas do 15 sierpnia na złożenie wniosków do ARiMR

Wnioski, które mieli dostarczać rolnicy miały pojawić się na stronie ARiMR. Pomimo, że termin na ich składanie upływa 15 sierpnia 2021 r, to zostały publikowane dopiero 2 sierpnia. Otrzymujemy również sygnały o problemach ze skontaktowaniem się z syndykiem upadłej mleczarni w Ozorkowie. W przypadkach wielu dostawców będą oni musieli otrzymać od niego niezbędne do złożenia wraz z wnioskiem dokumenty. W rozporządzeniu mowa jest o liście wierzytelności. Jest to dokument zawierający zestawienie wierzytelności zgłaszanych przez wierzycieli upadłej firmy. Sporządza ją syndyk, nadzorca sądowy lub wyznaczony zarządca. Następnie, po weryfikacji jest ona kierowana do sędziego – komisarza.

Wprost przeciwne informacje docierają do redakcji na temat działalności syndyka bielskiej spółdzielni mleczarskiej. Byli członkowie SM Bielmlek już odbierają od syndyka niezbędne dokumenty.

Należy wydłużyć okres składania wniosków o pomoc dla dostawców mleka do upadłych mleczarń

Jak widać wprowadzone naprędce rozporządzenie, wiąże się z wieloma problemami organizacyjnymi. Część urzędników nie słyszała nawet o takim programie pomocowym i dość późno pojawił się wniosek o udzielenie wsparcia. Na dodatek rolnicy muszą uzyskać odpowiednie dokumenty od syndyka. A czas żniw nie sprzyja załatwianiu takich dokumentów. 

Tym samym konieczne jest przedłużenie terminu ich składania. Ostateczny upływa już 15 sierpnia. Czas nieubłaganie płynie. Szkoda, aby w już i tak trudnej sytuacji znalazły się osoby podwójnie poszkodowane.

Artur Puławski
Fot. archiwum TPR/Józef Nuckowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 12:32