StoryEditorWiadomości z branży

Ryszard Kujawiak: Mleko od krów żywionych paszami "bez GMO" to wymysł marketingowy

23.03.2020., 13:03h
Pomysł to niefortunny, aby zdobywać rynek produktami mlecznymi od krów żywionych paszami  „Bez GMO”, co jest wymysłem czysto marketingowym, szczególnie jeżeli chodzi o krowy. Jak to zwykle bywa, nas fachowców o zdanie nikt nie pyta.

Ile GMO w paszach dla zwierząt?

A prawda jest taka, że nawet gdybyśmy założyli, że GMO jest szkodliwe dla człowieka, choć badania dowodzą, że nie jest, to na pewno nie jest szkodliwe w produktach mleczarskich. Większość krów w Polsce nie je śruty sojowej, która jest praktycznie głównym i w zasadzie jedynym źródłem GMO w paszach.

W najbardziej wydajnych stadach krów udział śruty sojowej w dawce nie przekracza 3%, podczas gdy w mieszankach dla świń udział śruty sojowej może sięgać do 15%, a w mieszankach dla drobiu nawet do 30%. Tę niewiedzę konsumenta wykorzystuje handel, niektórzy producenci żywności oraz niektórzy politycy.

Skąd się wzięła granica 12 miesięcy?

Kuriozalny jest zapis, że krowy powinny być żywione przez 12 miesięcy przed pozyskaniem mleka paszą bez GMO, aby móc na opakowaniu napisać, że produkt pochodzi od krów żywionych paszami bez GMO. Przecież wiadomo, że modyfikacje genetyczne nie przenoszą się z roślin na zwierzęta. To skąd ten zapis 12 miesięcy? 

Jeżeli chcemy uświadamiać bojącego się GMO konsumenta, to bardzo dobry byłby proponowany napis na opakowaniach „Każde mleko nie zawiera GMO”. S...
Pozostało 63% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 00:49