Cielęta odchowywane u Kowalczyków cieszą się bardzo dużym zainteresowaniemMagdalena Szymańska
StoryEditorDopłaty

Zaczynał od 15 ha, dziś ma 50 ha. "Jak się chce pracować, to pieniądze leżą na drodze"

20.10.2025., 17:00h

– Kiedy rodzice przepisywali mi ziemię, sąsiedzi kręcili głowami, nie wierzyli we mnie, mówili ojcu, że ziemię sprzedam i pójdę do innej roboty. Dzisiaj w naszej kolonii (tak mówi się tutaj o ulicy), tylko z gospodarstwa, i to nastawionego na produkcję zwierzęcą, utrzymujemy się jedynie my – mówi Tomasz Kowalczyk, 20-letni czytelnik „Tygodnika”, który założył prenumeratę podczas jednej z wizyt na targach Polagra w Poznaniu. Pan Tomasz wspólnie z żoną Małgorzatą prowadzą wzorowe gospodarstwo mleczne we wsi Zakrzewo, w powiecie aleksandrowskim.

Młody rolnik dd razu wziął się do roboty

Tomasz Kowalczyk przejął gospodarstwo po rodzicach w wieku 19 lat, w grudniu 1992 roku Miało wtedy 14,95 ha. Cztery lata później we wrześniu wziął ślub i tak już gospodarują z małżonką od 29 lat.

– Do małżeństwa rękę przyłożyły babcia żony i mój tato. Mieli nosa – wspomina początki znajomości z Małgorzatą pan Tomasz.

Niespełna pół roku po ślubie nadarzyła się okazja dokupienia około 9 ha.

– Ziemia graniczyła z naszą, więc zdecydowałem się na zakup. W niedalekim odstępie czasu dokupiłem kolejne grunty, już trochę w dalszym sąsiedztwie, ale nadal graniczące z moimi polami. Potem jeszcze raz trafił się większy zakup – kupiliśmy wtedy jedno­razowo 10 ha. W sumie przez te wszystkie lata gospodarstwo urosło do 40,95 ha, ale użytkujemy ponad 50 ha, bo mamy też dzierżawę – wylicza pan Tomasz.

Kowalczykowie kupowali ziemię w oparciu o kredyty. Najpierw, jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, był to kredyt dla młodego rolnika, później inne preferencyjne.

Decyzje należało podejmować szybko, jak nadarzała się okazja kupna, trzeba było się od razu deklarować, a potem dopiero załatwiać kredyt, inaczej by przepadła. Aczkolwiek możliwości były i można było wtedy kupić więcej ziemi. Podchodziłem do kredytu bez obaw, ale żona zawsze miała z tyłu głowy, że kredyt trzeba spłacić. Po kredytach nie ma już jednak śladu, wszystko spłacone – opowiada pan Tomasz.

Gospodarze mówią, że w okolicy są jeszcze możliwości wydzierżawienia prywatnej ziemi, ale czynsze za dzierżawę hektara są wysokie. Opłaty za dzierżawę w tym województwie zawsze były dużo wyższe niż średnio w kraju.

Pozostało 85% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 06:31