Julian Szalski ze swoim stadem dorodnych charolaise’ówMagdalena Szymańska
StoryEditorProsto z gospodarstwa

Zrezygnowali z mleka, postawili na charolaise. Gospodarstwo zmieniło się nie do poznania

19.07.2025., 20:00h

Podczas gdy wiele gospodarstw w Polsce odchodzi od produkcji zwierzęcej, Szalscy z Kruszek w północnej Wielkopolsce z produkcją zwierzęcą związani są od pokoleń i nie wyobrażają sobie, że może być inaczej. Już przy wjeździe do wsi uderza widok pięknych charolaise chodzących po pastwisku. Dzięki zwierzętom gospodarstwo rośnie w siłę, a rodzina czerpie radość z mieszkania na wsi.

Czwarte pokolenie rolników i wierni czytelnicy TPR

Julian Szalski jest czwartym pokoleniem, które prowadzi w Kruszkach gospodarstwo rolne. Przed 20 laty, kiedy startował nasz „Tygodnik”, na tej ziemi gospodarował jeszcze jego ojciec Leon. Gospodarstwo przeszło na Juliana w 2011 r. Obecnie wraz z żoną Małgorzatą zajmują się produkcją bydła mięsnego. Pan Leon i jego małżonka Genowefa wspierają młodych. Senior Szalski jest wiernym czytelnikiem TPR. Podczas naszej wizyty w Kruszkach wielokrotnie odnosił się do artykułów publikowanych na łamach TPR.

Świnie, mleko i owce – historia zmian w gospodarstwie

Do 1994 r. w gospodarstwie utrzymywana była trzoda chlewna w cyklu zamkniętym.

– Mieliśmy tak ustawioną hodowlę, aby jednorazowo sprzedawać 40 tuczników. Kolejny dołek cenowy sprawił jednak, że zrezygnowaliśmy ze świń. Wtedy też było u nas jeszcze 30 krów mlecznych. Doiliśmy je dojarką konwiową, co było bardzo praco­chłonne. Musieliśmy podjąć decyzję: inwestować w modernizację obory czy odejść od hodowli krów. Padło na to drugie – wspomina pan Leon.

image
Genowefa, Leon i Leoś, Małgorzata i Marysia oraz Julian i Karolek Szalscy
FOTO: Magdalena Szymańska

W gospodarstwie w Kruszkach od początku lat 70. do końca komunizmu były także owce. W najlepszym okresie pan Leon utrzymywał 140 matek.

– Sprzedawaliśmy jagnięta i wełnę, ale jak się handel wełną zatrzymał, owce przestały przynosić dochody. Owczarnię wybudowaliśmy z kredytu. Wysoka inflacja spowodowała, że wyszliśmy na tym bardzo dobrze i budynek spłaciliśmy bez problemu – wspomina przygodę z owcami pan Leon.

Pozostało 81% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 21:40