Warsztaty w każdej z trzech lokalizacji odwiedziły kilkusetosobowe grupy rolnikówTomasz Ślęzak
StoryEditorZboża i rzepak

Jakie technologie sprawdzają się w uprawie zbóż i rzepaku? Podsumowanie Warsztów Polowych Chemirolu

27.07.2023., 08:00h
W Oborze, niedaleko Gniezna, Mełnie w pobliżu Grudziądza oraz w miejscowości Brzezie koło Grodkowic, Chemirol w tym roku zorganizował Warsztaty Polowe. Wydarzenia te gromadziły kilkusetosobowe grupy rolników. Firma prezentowała podczas nich swoje najnowsze technologie niezbędne do efektywnej uprawy zbóż i rzepaku.

Jak przebiegały Warsztaty Polowe Chemirolu?

W każdej z trzech lokalizacji została przygotowana kolekcja odmian roślin, a rolnicy mogli zobaczyć efekty, jakie dają proponowane przez Chemirol technologie odżywiania i ochrony. Przygotowanych zostało kilkadziesiąt demonstracyjnych poletek zbóż oraz rzepaku, a w nich różnorodne technologie ochrony herbicydowej, fungicydowej, odżywiania i biostymulacji roślin.

Program wydarzenia obejmował prelekcje oraz rozmowy z ekspertami. Rolnicy mogli zapoznać się z wieloma dodatkowymi usługami, jakie proponuje grupa kapitałowa Chemirolu. Specjaliści z firmy Agricultural Trials wyjaśniali między innymi zasady wykonywania mapek zasobności glebowej w oparciu o specjalistyczny sprzęt montowany na lekkich samochodach terenowych. Była również prezentacja maszyn Unii a w miejscowości Mełno został przeprowadzony pokaz pracy przedprototypowego robota, który jest nośnikiem rolniczych narzędzi.

Czy jeden produkt może zwalczać skutecznie chwasty w zbożu?

Chemirol podczas Warsztatów Polowych twierdził, że jest to możliwe. Do swojej oferty wprowadził bowiem herbicyd Cezaro. Zwalcza bardzo szerokie spektrum chwastów dwuliściennych, w tym: chabra bławatka, maku, fiołka polnego, przytulię czepną, samosiewy rzepaku i miotłę zbożową. Można go stosować już od pierwszego liścia zbóż.

– Zapytałem Sztuczną inteligencję, czym powinien się charakteryzować idealny herbicyd w zwalczaniu chwastów w zbożach. Otrzymałem rozbudowaną odpowiedź. Zawierała kilka kluczowych elementów. Po pierwsze, powinien być skuteczny, czyli musi zwalczać chwasty zarówno jedno-, jak i dwuliścienne. Po drugie, musi być selektywny i w pełni bezpieczny dla roślin uprawnych. Sztuczna inteligencja zwróciła także uwagę, że herbicyd musi mieć długi okres działania oraz zawierać strategię odpornościową. Te wszystkie warunki spełnia nasz Cezaro, który można łatwo aplikować. Sztuczna inteligencja zwróciła także uwagę na cenę, która ma ogromne znaczenie. Nie wiedziała jednak nic o naszym Cezaro, bo to jest świeży produkt, zupełna nowość ze stajni Innvigo – mówił Krzysztof Bzdęga, dyrektor ds. zarządzania wiedzą w PUH Chemirol.

image

Krzysztof Bzdęga, dyrektor ds. zarządzania wiedzą w PUH Chemirol

FOTO: Tomasz Ślęzak

Dlaczego herbicyd Cezaro jest tak skuteczny?

Skuteczność działania nowego herbicydu ma wynikać z jego składu. Zawiera trzy substancje aktywne będące od lat użytkowane, jednak nigdy wcześniej nie były połączone ze sobą w jednym produkcie. W Cezaro znajduje się flufenacet – 312 g/l, którego zadaniem jest kontrolowanie i zwalczanie chwastów jednoliściennych na czele z miotłą zbożową. Diflufenikan – 250 g/l, odpowiada za zwalczanie przytulii oraz fiołka polnego. Wspomaga także likwidację miotły zbożowej, a także gwiazdnicy pospolitej, maruny bezwonnej, przetaczników. Zaś florasulam – 12 g/l, charakteryzuje się szerokim spektrum zwalczanych chwastów dwuliściennych, w tym przytulii czepnej, maku polnego, rumianu polnego, chabra bławatka.

– Te rozwiązania rekomendowaliśmy rolnikom wcześniej, ale były zawarte w trzech różnych opakowaniach. Teraz oferujemy je w jednym produkcie wraz z prostym zastosowaniem. Wystarczy tylko 0,4 l/ha Cezaro. Produkt jest do elastycznego stosowania. Od fazy 1 liścia do połowy fazy krzewienia. Można go stosować w plantacjach pszenicy, pszenżyta, żyta i jęczmienia ozimego. Cezaro to herbicyd kompletny, bo jest skuteczny i łatwy w aplikacji. Sądzę, że już za kilka dni Sztuczna inteligencja będzie wiedzieć, że jest to najlepszy środek do zwalczania chwastów jesienią w zbożach – przekonywał Krzysztof Bzdęga.

Jak wygląda sytuacja na rynku nawozów mineralnych?

Podczas Warsztatów rolnikom przedstawiona została aktualna sytuacja na rynku nawozów mineralnych. W tym roku branża musiała zmagać się z dużymi zapasami. Rolnicy z powodu wysokich cen ograniczyli i bardzo racjonalizowali nawożenie. Problem ten dotyczył niemal wszystkich zarówno producentów, jak i dużych dystrybutorów oraz mniejszych firm handlowych.

– Jeśli chodzi o ceny nawozów, to w najbliższym czasie zarówno potasu, jak i fosforu będą spadały, zgodnie z tendencją na rynkach światowych. Możliwe, że spadną więc stawki za fosforan amonu oraz superfosfaty. To co nas wszystkich interesuje najbardziej, to ceny nawozów azotowych. Mamy pewne ceny startowe podane przez koncerny azotowe. Patrząc jednak na to co się dzieje na giełdzie Matif, jeśli chodzi o ceny płodów rolnych oraz pogłębiającą się suszę i notowania gazu, te czynniki także mają wpływ na ceny mocznika. Uwzględniając to co dzieje się na rynkach światowych nie mamy stuprocentowego przekonania, że są to najniższe ceny w tym sezonie – mówił Włodzimierz Nita, zastępca dyrektora działu nawozów w PUH Chemirol.

image

Włodzimierz Nita, zastępca dyrektora działu nawozów w PUH Chemirol

FOTO: Tomasz Ślęzak

Czy polscy rolnicy odczują sankcje na nawozy?

Rynek nawozów w Polsce czeka sporo w najbliższej przyszłości wyzwań. Chodzi nie tylko o koszty, ale także i dostępność. Wszystko przez sankcje, jakie zostały nałożone na nawozy rosyjskie przez Unię Europejską. Dodatkowy problem stanowi to, że Polska nałożyła sankcje dodatkowe na poszczególnych producentów.

– Doszło do niekorzystnej sytuacji dla krajowych rolników, ponieważ fosforan amonu nie jest dostępny w Polsce, bo takie zostały nałożone sankcje. Ten sam produkt jest już jednak dostępny na południu Europy, a więc w Bułgarii, Rumunii i Europie Zachodniej, choćby w Niemczech. Największy problem stanowi zaś to, że Amerykanie w ogóle nie nałożyli sankcji na nawozy rosyjskie. Płyną one spokojnie statkami do Stanów Zjednoczonych do Zatoki Meksykańskiej, gdzie dalej są dystrybuowane wśród farmerów amerykańskich. To jest bardzo istotne, ponieważ Chiny, Indie i Brazylia także nie nałożyły sankcji. My w takich warunkach musimy konkurować naszymi płodami rolnymi na rynkach światowych, z państwami, które mają niższe koszty – informował Włodzimierz Nita.

W jaki sposób ograniczyć nawożenie mineralne?

Jednym ze sposobów na ograniczanie nawożenia mineralnego jest rozwiązanie biologiczne. W ubiegłym roku Chemirol wprowadził produkt BlueN, który z miejsca stał się hitem sprzedaży. Został on zastosowany w 2022 r. na 0,5 mln ha. Produkt zawiera bakterie z rodzaju endofitów, do których należą Methylobacterium. Wyselekcjonowany szczep bakterii zdolny jest do wiązania azotu atmosferycznego przez liście roślin uprawnych. Bakterie bytują w tkankach, ponieważ są akceptowane przez systemy immunologiczne roślin. Żyją tak długo jak tkanki roślin, w których się znajdują. Dzięki nim możliwa jest produkcja azotu w tkankach liści, który od razu jest szybko wbudowywany w struktury rośliny. W zależności od gatunku bakterie produkują różną ilość azotu. W kukurydzy ekwiwalent azotu może wynieść nawet 70 kg/ha.

– Mamy zarejestrowanych kilkadziesiąt skutecznych środków mikrobiologicznych. Możemy w tej chwili stosować rozwiązania hybrydowe, czyli tradycyjne środki wsparte działaniem preparatów mikrobiologicznych. Daje to najlepsze efekty i to jest też najlepsze rozwiązanie, jakie możemy zaproponować. Jeśli chodzi o BlueN, to rozwiązaniem tym nie skupiamy się tylko na glebie, ale bezpośrednio na roślinie. Bakterie dostarczają azotu w formie amonowej natychmiast, niezależnie od warunków pogodowych. Jest on wbudowywany bezpośrednio w rośliny. Zostało przeprowadzanych kilkadziesiąt ścisłych doświadczeń polowych, które zorganizowane były przez polskie jednostki naukowe. Wynika z nich, że BlueN gwarantował zwyżkę plonu zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym – informował Krzysztof Kochański, manager ds. rozwoju nowych produktów.

image

Krzysztof Kochański, manager ds. rozwoju nowych produktów

FOTO: Tomasz Ślęzak

Jakie rozwiązania bakteryjne warto stosować w uprawie/

BlueN to niejedyne rozwiązanie bakteryjne, jakie proponuje Chemirol. Podczas debaty zwrócono uwagę na możliwości bakteryjnego wspomagania rozkładu słomy i ścierniska. W dobie kryzysu nawozowego rolnicy zwrócili uwagę na wartość wywozową składników pokarmowych, które znajdują się właśnie w resztkach pożniwnych. Są one źródłem próchnicy glebowej. Jeżeli zadba się o prawidłowe jej rozłożenie, zostanie poprawiona struktura próchnicy. Dzięki niej gleba ma większą możliwość magazynowania wody. Rośliny będą miały więc większą możliwość przetrwania okresu niedoboru wilgoci. W glebie będą też lepsze stosunki wodne i powietrzne.

– Rzepak plonujący na poziomie około 4 t zostawia w resztkach ponad 240 kg potasu, który jest ważny w przypadku plonowania rośliny następczej. Kukurydza potasu pozostawia jeszcze więcej, bo 300–350 kg. Ten składnik możemy w kolejnym roku wykorzystać bardziej, nawet o 60%, jeśli zadbamy o dobre rozłożenie resztek pożniwnych, w których jest także duża ilość fosforu i azotu – przekonywał Paweł Kossakowski, zastępca dyrektora działu nawozów dolistnych, biostymulatorów, biokontroli i adiuwantów.

image

Paweł Kossakowski, zastępca dyrektora działu nawozów

FOTO: Tomasz Ślęzak

Połączenie których metod uprawy da najlepsze efekty?

Chemirol uważa, że najlepsze efekty będzie przynosić łączenie metod konwencjonalnych i mikrobiologicznych. To dlatego tak ważny jest dobór środków i ich formulacja oraz rodzaje bakterii. Muszą one być w stanie przetrwać w mieszaninie ze środkami ochrony.

– Od 2018 r. promujemy nasz produkt BaktoKompleks. To 5 szczepów bakterii glebowych z rodzaju Bacillus. Bakterie w formie przetrwalnikowej umożliwiają szerokie zastosowanie, przyspieszający rozkład materii organicznej w glebie, resztek pożniwnych, obornika czy poplonu. Możemy je śmiało łączyć ze środkami ochrony roślin i stosować na ściernisko, jak i później we wczesnych fazach rozwojowych. Wzrost plonów jest już w pierwszym roku stosowania, co mamy potwierdzone naszymi doświadczeniami – zapewniał Paweł Kossakowski.

oprac. Tomasz Ślęzak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. lipiec 2024 03:51