StoryEditorZboża

Jesienne choroby zbóż - jak ochronić swoje uprawy?

12.10.2018., 14:10h
Jesienna presja chorób zbóż ozimych zaczyna być w Polsce poważnym problemem. Dlaczego? Bo udział zbóż w strukturze zasiewów wielu gospodarstw wynosi nawet 75%, a zdaniem specjalistów, już po przekroczeniu granicy 60% znacznie narastają problemy z chorobami grzybowymi.
Z tych powodów w wielu gospodarstwach zaczęto wykonywać bardzo wczesne zabiegi wiosenne w tzw. terminie T0. W najcieplejszych rejonach kraju, zwłaszcza w jęczmieniu ozimym, wykonywane są zabiegi T0 nawet w okresie jesieni. Jedynym uzasadnieniem jesiennego zabiegu fungicydowego mogą być argumenty ekonomiczne i presja chorób przekraczająca próg szkodliwości.

Przed chemią agrotechnika

Najważniejsza jest chłodna ocena zagrożeń i w pierwszej kolejności wykorzystanie wszystkich innych metod zgodnie z zasadami integrowanej ochrony roślin. Zanim sięgniemy po środki chemiczne, zawsze warto podjąć inne działania agrotechniczne ograniczające presję chorób grzybowych. A jak mówią fachowcy – odporność zbóż na infekcje grzybowe w pewnym stopniu można zwiększyć np. poprzez nawożenie siarką. Siarka, która podobnie jak magnez jest makroelementem drugiego rzędu, wpływa pozytywnie na jakość ścian komórkowych. Badania wskazują też, że 1 kg siarki w niedoborze blokuje wykorzystanie 9–15 kg azotu, zaś na podstawie analiz prób glebowych można powiedzieć, że 50–70% polskich gleb charakteryzuje się niską bądź bardzo niską zawartością siarki.

Na presję jesiennych chorób wpływają sprzyjające grzybom warunki atmosferyczne, ale również błędy agrotechniczne. Korzystne warunki dla rozwoju grzybów stwarzają też resztki pożniwne niedokładnie przykryte uprawkami, samosiewy zbóż, chwasty i nieprawidłowe zmianowanie. Najbardziej zagrożone chorobami grzybowymi jesienią są zboża ozime siane wcześniej i w terminie optymalnym, lecz zbyt gęsto. Niestety, terminy siewu zbóż ozimych są w wielu gospodarstwach przyspieszane, choć na przekór tej modzie naukowcy uważają, że trzeba robić odwrotnie. Że z powodu wydłużających się jesieni i przy łagodnym przebiegu zim powinno się skorygować w Polsce zalecane dotychczas terminy siewu zbóż ozimych i opóźniać je w stosunku do dotychczasowych zaleceń.

Jesienne choroby

Szczególną uwagę na jesienne infekcje chorób należy zwrócić na plantacjach jęczmienia ozimego, ale też żyta i pszenic. Pierwsze objawy infekcji powodowanych przez sprawców chorób mogą pojawić się już w fazie wschodów zbóż ozimych. W tym czasie rośliny są szczególnie delikatne i wrażliwe. Najczęstszymi chorobami występującymi w zbożach ozimych już jesienią są: mączniak prawdziwy zbóż i traw, plamistość siatkowa jęczmienia i rdza jęczmienna.

Mączniak prawdziwy zbóż i traw pojawia się w warunkach naprzemiennie występujących wyższych temperatur i wilgotności oraz wiatru przenoszącego zarodniki. Głównym źródłem infekcji są samosiewy, chwasty jednoliścienne oraz resztki pożniwne. Chorobą, której sprawca jest najczęściej przenoszony przez ziarno oraz resztki pożniwne jest plamistość siatkowa jęczmienia. Charakterystycznym objawem jesiennego ataku są porażone siewki z brązowymi, siatkowatymi plamami. Rdza jęczmienna atakuje w warunkach ciepłej i wilgotnej jesień. Porażone rdzą rośliny są znacznie mniej mrozoodporne.



  • Pierwsze oznaki porażenia mączniakiem to jego pojedyncze, niewielkie poduszeczki, często słabo widoczne gołym okiem. Ocena progów szkodliwości wymaga systematycznego monitoringu i obserwacji roślin

Przy jesiennej pogodzie sprzyjającej rozwojowi roślin wymienione choroby można utrzymać w ryzach przez zastosowanie dobrej zaprawy, to znaczy zaprawy wieloskładnikowej, w której etykiecie rejestracyjnej wskazana jest skuteczność zwalczania wymienionych wcześniej chorób. Niektóre z najlepszych zapraw zapobiegają występowaniu w jęczmieniu plamistości siatkowej jęczmienia, rynchosporiozy i mączniaka prawdziwego, a w pszenicy septoriozy liści i mączniaka prawdziwego. Niestety, jak wskazują różne badania rynkowe, wiele plantacji obsiewanych jest albo ziarnem niezaprawionym, albo zaprawionym najtańszymi produktami jednoskładnikowymi.



Najgroźniejszy mączniak prawdziwy

Koncerny chemiczne prowadzą badania i monitoring chorób atakujących zboża ozime wczesną jesienią. Wykorzystują do tego zaawansowaną technologicznie molekularną diagnostykę chorób testami genetycznymi PCR i Real-time PCR. Z tego monitoringu wynika, że aż 77% zbadanych tymi metodami prób wskazywało jesienne porażenie mączniakiem prawdziwym. Grzyb wyrządza mocne szkody, bo występuje tylko na żywych tkankach roślin i może mieć duży wpływ na rozwój roślin i ich przezimowanie. Jest to szczególnie podstępna choroba dla jęczmienia ozimego, gdyż o plonie tej rośliny decyduje zdrowotność wszystkich liści, także dolnych, a nie jak u pszenicy, gdzie liczy się liść flagowy i dwa podflagowe.

Właśnie z powodu porażenia jęczmienia ozimego mączniakiem coraz więcej rolników rozważa, albo decyduje się na jego jesienną ochronę fungicydową. Warto tutaj jeszcze raz podkreślić, że progiem ekonomicznej szkodliwości mączniaka w jęczmieniu ozimym w fazie od początku do końca krzewienia jest 25–35% roślin z pierwszymi objawami, tj. pojedynczymi białymi skupieniami struktur grzyba (w pszenicy w tej fazie próg jest wyższy i wynosi 50–70% roślin z pierwszymi objawami porażenia). Ten niski próg szkodliwości w jęczmieniu ustalony przez specjalistów z IOR-PIB w Poznaniu podkreśla szczególną szkodliwość sprawcy właśnie w jęczmieniu.

Długa i ciepła jesień stwarza idealne warunki do rozwoju sprawcy tej choroby w jęczmieniu i co gorsza – grzybnia mączniaka prawdziwego nie potrzebuje wody do rozwoju. Zwalczenie mączniaka prawdziwego w jęczmieniu ozimym jest kluczowe, gdyż pędy kłosonośne tworzy tylko w okresie jesiennym. Jeśli wtedy dojdzie do infekcji, rośliny będą gorzej zimowały i wiosną w osłabionych roślinach pojawią się dodatkowe problemy.



  • Rozwojowi chorób grzybowych jesienią często nie jest nawet potrzebny deszcz, ale rosa lub długo utrzymująca się wilgotność z mgły. W przypadku mączniaka nie jest to nawet warunek konieczny, bo zarodniki grzyba same zawierają dużo wody i mogą się rozwijać bez jej udziału z zewnątrz
Niewątpliwie problem z chorobami zbóż już jesienią istnieje, a najbardziej zagrożonym gatunkiem jest jęczmień. Presja chorób nie jest na tyle duża, aby propagować ochronę wszystkich zasiewów. Należy jednak zwrócić uwagę na jęczmień, zwłaszcza, kiedy warunki pogodowe sprzyjają jego nadmiernemu zagęszczeniu. Większego zagrożenia mączniakiem i innymi chorobami jęczmienia trzeba zawsze oczekiwać w płodozmianach zbożowych oraz w uprawie odmian, które są bardziej podatne.

Uzasadniona ochrona

Kiedy zabieg fungicydowy jesienią będzie uzasadniony? Przede wszystkim wtedy, kiedy przekroczone będą progi szkodliwości chorób. W jęczmieniu ozimym musimy przyjrzeć się i ocenić zagrożenie mączniakiem prawdziwym, plamistością siatkową jęczmienia i rdzą jęczmienia, a w pszenicy: mączniakiem prawdziwym, septoriozą paskowaną liści pszenicy i rdzą brunatną pszenicy. Przeprowadzenie chemicznego zabiegu jesienią po przekroczeniu progów szkodliwości da lepsze warunki wzrostu po wznowieniu wegetacji wiosną. Znacznie poprawi też mrozoodporność roślin i pozwoli opóźnić wykonanie pierwszego zabiegu wiosennego na początku strzelania w źdźbło. Z oceną progów szkodliwości chorób w okresie jesiennej wegetacji możemy mieć problem, bo np. w przypadku mączniaka prawdziwego pierwsze oznaki porażenia to pojedyncze, białe skupienia (poduszeczki) struktur grzyba. Te pierwsze symptomy są mało widoczne i najlepiej wybrać się na pole z lupą.

Istotnym i kluczowym elementem podejmowania decyzji o zabiegu jesiennym jest dobór produktów, które po pierwsze, są zarejestrowane do zabiegów w fazie krzewienia, a po drugie, będą skuteczne w warunkach termicznych jesieni. Pamiętajmy, że temperatury niższe od 12°C znacznie zmniejszają skuteczność działania środków grzybobójczych zawierających triazole. W temperaturze poniżej 12°C, ale nie niższej niż 4°C dobrze działają natomiast fungicydy należące do grupy chemicznej morfolin i strobiluryn. Prawdą jest, że środków do zabiegów w fazie od pełni do końca krzewienia (BBCH 25-30) nie jest zbyt wiele, ale są. Większość fungicydów ma rejestrację od początku strzelania w źdźbło, ale też zapis, że można stosować „zapobiegawczo lub z chwilą wystąpienia pierwszych objawów choroby,…” i dalej „od początku fazy strzelania w źdźbło”. Teoretycznie niby zapis jest jasny, ale w praktyce jasny dla rolnika nie jest.

Marek Kalinowski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. grudzień 2024 01:14